Zastanawiam się jak mocno w 3 - letniej perspektywie rozwinie się Formuła E, przy coraz poważniejszym zaangażowaniu się dużych koncernów. Co prawda dla Audi to trochę dbałość o czystość twarzy pacjenta zanurzonego po szyję w mule, ale widać wzmożone zainteresowanie tym tematem.
Formuła E, to póki co "zabawki" będące dobrym narzędziem PR-owym, które można, w przeciwieństwie do F1 rzucić w dowolne miasto na świecie. Zamykając oczy na konkurencyjność, aktualna formuła zapewnia interesujące widowisko, z dużym potencjałem rozwojowym. Celem na przyszłość jest zapewne wzrost konkurencyjności oraz poprawa wydajności baterii umożliwiająca ściganie się jednym samochodem. Ciekaw jestem w jakiej perspektywie czasowej uda się to ostatecznie dokonać (z tego co pamiętam, to BMW ma nadzieję, że będzie to możliwe za 2 sezony i wówczas rozważą pełne zaangażowanie się pod banderą BMW) oraz jaki będzie docelowy poziom konkurencyjności na najbliższe lata. Niskie osiągi obecnych bolidów Formuły E po części składają się na to, że możliwe jest organizowanie zawodów "gdziekolwiek", co przy dużym wzroście konkurencyjności (w dużej mierze vmax) może nie być już możliwe.
@enstone - jak zwykle argumenty z sufitu.
Jeśli dla ciebie 230 tys. przebiegu to mało, to nie wiem, jakimi rzęchami jeździsz. A bajki o przebiegach 600 tys. bez remontu, zostaw dla dzieci, na dobranoc. Bo nawet jeśli sam silnik dożyje takiego przebiegu, to jego osprzęt, zawieszenie itd wymienisz kilkukrotnie.
Drugi rok jeżdżę hatchbackiem, z takim właśnie downsizingowym silnikiem 1.4 turbo. Osiągi może nie urywają dupy, ale auto przyspiesza lepiej niż Bmw E39 525, Vw Golf IV 2.0, Vw Bora 2.3 VR5, Seat Leon Cupra 1.9 Tdi, Audi A4 B5 2.6 Quattro, Audi A4 B5 2.5 Tdi, Renault Laguna II 2.2 dci, Toyota Avensis 2.2 d4d itp itd. Więc jeśli wg. ciebie to mała zabawka, to niestety widzę tu grube kompleksy. I mam gdzieś, że nie dożyje 600 tys. przebiegu, bo podobnie jak Ambrozya, nie interesują mnie samochody używane, a ja nie dobije nim nawet do 100 tys. Więc jeszcze drugi właściciel zdąży się nim nacieszyć. A skoro ty mogąc wybrać między Golfem IV i VII, wybierasz tego starszego, to nie przez downsizing, planowane postarzanie, czy przez to, że to "zabawka na chwile", tylko dlatego, że Golf VII kosztuje jakieś 8-10x więcej. Taka jest brutalna prawda i zamiast dorabiać zbędną ideologię o pasji do motoryzacji, wypadałoby się z tym pogodzić.
100%racji sam nie dysponuje ,chyba podobnie jak @enstone budżetem na zakup nówki i kupuje auta 9-10 letnie i bierze mnie ...jak takie 1.0 odchodzi od mojego 1.8 jak pershing.
A swoją droga te 600-dobry żart
---, 27.10.2016 12:12 | | |
@Shaitan
Zapewne gdyby zrobili większą baterię by nie było żadnych problemów z przejechaniem całego wyścigu. Oni jednak zrobili to celowo, a wymiana bolidu jest jedynie alternatywą dla tankowania, bo w minutę bolidu się nie naładuje.
@---
Na tamten moment baterie były za słabe, na 2019 jest przewidziane przejście na baterię wystarczającą na cały wyścig (nie pamiętam czy na sezon 2018/19 czy 2019/20).
---, 27.10.2016 12:28 | | |
@bartoszcze
A to nie wiedziałem ... no cóż, dzięki za info.
@Phobos
Widać, że nie masz pojęcia na temat samochodów czy też silników spalinowych. Podniecasz się przebiegiem 230k, serio..?? niedługo przebieg roczny 50k zrobi na tobie ogromne wrażenie..... mowa jest o silnikach, a nie o nadwoziu, czy zawieszeniu - zawieszenie jest elementem podlegającym wymianie bo najnormalniej w świecie się zużywa w każdym samochodzie - nawet w twojej zabaweczce 1.4T.
Miałem niegdyś Sharana 1.9 TDI na pompie VP44 z przebiegiem 630k i jeździł całą karierę na półsyntetyku. W byłej firmie mieliśmy dwa osobowe Movano dTi z przebiegiem 900k jeździły do DE z ludźmi więc schowaj swoje doświadczenia zawodowe z przebiegami 230k bo są nijakie ......
|