Szwajcar Neel Jani, będący w tym sezonie kierowcą testowym w zespole Toro Rosso, po raz drugi w tym roku otrzyma szansę prezentacji swoich umiejętności w wyścigu. Nie będzie to jednak wyścig F1, ale GP2. Już za kilka dni świat F1 zatrzyma się na kilka dni we Francji, a razem z nim juniorska GP2, czyli dawna F3000. Jani weźmie udział w piątkowych testach zespołu STR, a następnie zasiądzie w bolidzie GP2 należącym do zespołu Arden International.

Podobnie było już na Silverstone w tym roku. Jani zastąpi także i tym razem Francuza Nicolasa Lapierre, który to został poszkodowany w wypadku podczas wyścigu w Monako przed kilkoma tygodniami i jeszcze nie wykurował się całkowicie.

„To oczywiście wielka strata, że Nicolasa nie będzie z nami i nie będzie się mógł ścigać na rodzinnym torze w Magny-Cours. Jednak jesteśmy pełni optymizmu, że uda mu się dojść do pełni sił i wróci do nas na kolejny wyścig w Hockenheim. Jestem zadowolony z faktu, że Neel będzie z nami we Francji. Tutaj przed rokiem zajęliśmy pierwsze i trzecie miejsce, Heikki Kovalainen wygrał, a Neel Jani był trzeci” – powiedział Mick Cook, reprezentujący ekipę Arden.

Jani w ubiegłym roku zajął 7 pozycję w klasyfikacji indywidualnej serii GP2. Wygrał wówczas wyścig na Hungaroringu i Monzie. W Silverstone w tym roku młody Szwajcar nie spisał się zbyt dobrze. W pierwszym wyścigu przejechał 28 z 36 okrążeń, a w drugim zaledwie 5 z 23. Nie udało mu się tym samym zdobyć żadnego punktu. Tymczasem Lapierre ma obecnie 25 punktów i zajmuje 6 miejsce w klasyfikacji indywidualnej. Prowadzi Lewis Hamilton mający obecnie 67 punktów.

Źródło: GP2Series.com, F1-Live.com