Arya, 16.01.2017 16:11 | | |
Ech, pamiętam ten moment, jak ogłosili, że Nico kończy karierę, i taki szok, takie zaskoczenie, te spekulacje, sezon ogórkowy na nowo otwarty... A teraz tak sprawa przycichła, rozmyła się, i takie to było oczywiste, że Bottas w Mercu, a Felipe w Williamsie, że otworzyłam i tylko pomyślałam: no nareszcie, w końcu to ogłosiliście :P
No i super, wszystko w końcu wszystko potwierdzili i można tylko czekać na to co będzie z Manorem.
Było to przewidzenia. No cóż, mam nadzieję, że Hamilton go nie zmiażdży psychicznie i podczas rywalizacji na torze. Ciekawe jest, że nigdzie nie jest napisane na jak długo podpisał kontrakt.
Aha, jeszcze jedno: Nie ładnie ze strony Bottasa, że nie podziękował Williamsowi za 6 lat kariery (albo redaktor tego artykułu po prostu tego nie uwzględnił).
Gorzej jak Bottas zmiażdży gwiazdora rapera :)
Życzę Finowi wygrania przynajmniej jednego wyścigu w tym roku. ;)
Fani Hamiltona raczej nie powinni się martwić bo Lewis jest w stanie pokonać każdego w stawce włączając Alonso, Vettela i innych kosmitów. Bottas to raczej poziom zbliżony do Rosberga czyli jak Hamilton nie będzie miał pierdyliona awarii to będzie powtórka z 2014 i 2015.
@mich909090 ...więc pozostaje tylko liczyć na raptem kilka awarii (wystarczy) + jakieś nowe lepsze cudeńko z innej stajni!!! a wtedy będziemy mieli widowisko :-)
Nic gorszego jak znudzony LH, który dojeżdża swoje zwycięstwa zastanawiając się czy wygrała bardziej lewa nowa z prawą czy może to jednak prawa wysunęła się na prowadzenie tuż przed linią mety... :/
apropos usterek - już nikt nie pamięta tych czasów kiedy mistrz miał na kocie 1/3 nieukończonych wyścigów - i nie wynikało to z prywatnego scenariusza naczelnego inżyniera-planisty-księgowego zespołu.
A wracając do kwestii głównej - niech się kibice trochę potrwożą - lepiej wtedy zwycięstwo smakuje.
...a porażka? - no cóż, zaostrza apetyt na kolejne dania. :)
Czego wszystkim serdecznie życzę - Bottasowi też!.
to duży krok naprzód dla F1. Od paru lat obserwujemy - za Webbera Ricciardo, nowy skład mało liczącego się Ferrari ze wskazaniem na Vettela i jedną nogą w zespole Raikkonena. Nawet awans Vandoorne w tym momencie ma się tyle do czołowych zespołów co angaż Strolla. Verstappen oczywiście we wszelkich rankingach przebija się, jak nie w tym sezonie to w następnym (do Merca jeśli będzie na topie - chociażby z racji wielkiej fascynacji Toto Wolffa). Perez chwilowo wyrósł na wielkiego gracza o wysokie miejsca mając za sobą liczący się zespół, jak niegdyś Kubica Renault.
Dodać można do tego wielkie plany Renault, które prawdopodobnie ponownie zahamują karierę Hulkenberga. Liczę jeszcze że Haas bądź McLaren choć trochę podskoczy bo same puszki i ledwo walczące Ferrari to za mało.
Słychać bardzo duzo komentarzy ze Lewis zmiażdży Bottasa. Osobiscie uwazam ze Bottas bedzie dużym wyzwaniem dla Lewisa. Gość jest jak komputer i tak jak kiedyś komputerem nazywany był Senna a Mansell lwem, tu będzie podobnie. Mam nadzieję jednak że Red Bull odpali w tym roku i zobaczymy walke o tytul miedzy Danielem i Maxem. Ale coz na razie to tylko spekulacje, poczekamy, zobaczymy.
Mam nadzieje, że temat tytułu zostanie im wybity przez Red Bull Racing, ale... życzę Valtteriemu, by wykorzystał ten czas i pokazał się z dobrej strony. Jest zdolny do jazdy na bardzo wysokim poziomie. Ciężko będzie dorównać Hamiltonowi, który pracuje z Mercedesem od czterech lat, ale im będzie bliżej, tym lepiej. :))
Red Bull umie zaryzykować i im się to opłaca: Ricciardo, Verstappen, z Kwiatem trochę im nie wyszło, Mercedes działa jak Ferrari lepiej wziąć kogoś słabszego z środka stawki niż juniora, bo mimo że niedoświadczony to jednak może zagrozić staremu mistrzowi.
@Protonek Z Wehrleinem to ... może być polityka. Podobno bardziej skupia się nad fryzurą niż na pracy, a to mogło komuś w Mercedesie nie pasować ;) Z drugiej strony: Red Bull stawiał na Kwiata i Ricciardo... gdy "u władzy" był Mercedes, a oni chcieli odbudować zespół po utracie wieloletniego lidera, lub solidnego nr 2. Sytuacja jest taka, że Red Bull musiał podjąć ryzyko, a Mercedes owi zależy na ... "pozostaniu u władzy". Oni ryzyko muszą minimalizowac, a Bottas wydaje się być... najodpowiedniejszym kandydatem.
|