Osamotniony w niemieckim zespole Sebastian Vettel zwyciężył w Pucharze Narodów Race of Champions, pokonując Kurta i Kyle'a Busch'ów.

Vettel musiał walczyć samodzielnie ze względu na kraksę Wehrleina w poprzednim dniu. Młodszy z Niemców mimo tego, że nie ucierpiał w wypadku, dostał zalecenie od lekarzy, by zrezygnować z dalszego udziału w imprezie i skoncentrować się na odpoczynku.

Kierowca Ferrari z łatwością wygrał fazę grupową, ale również w półfinale nie miał większych problemów z pokonaniem reprezentacji Kolumbii w składzie Montoya-Chaves.

Idealną serię utrzymał do samego finału, gdzie pokonał obu braci Busch. Dla Vettela i Niemiec jest to siódmy triumf w Pucharze Narodów.

Droga braci Busch do finału nie obyła się bez kontrowersji. W półfinale Kurt Busch w walce z Rossim popełnił falstart, do którego się przyznał, ale nie otrzymał za niego kary. Rossi nie ukrywał swojej irytacji, jednak nie zrobiło to wrażenia na sędziach.