Szef Haasa – Gunther Steiner uważa, że decyzja o tym, by wcześnie skoncentrować się na rozwoju bolidu na sezon 2017 miała istotne znaczenie dla postępów dokonanych przez jego zespół.

W 2016 roku team z Kannapolis zdobył punkty w trzech z czterech pierwszych wyścigów sezonu. W dalszej części mistrzostw Haas tylko dwukrotnie kończył rywalizację w czołowej dziesiątce, poświęcając zasoby przygotowaniom do bieżącej kampanii.

„Postawiliśmy krok naprzód. To dobrze, to coś naturalnego. Miniony sezon był naszym pierwszym w Formule 1. Nie wypadliśmy najgorzej, ale potrzebowaliśmy zademonstrować progres. Udało nam się. Bolid sprawia wrażenie bardziej konkurencyjnego od ubiegłorocznej konstrukcji, a zespół efektywniej pracuje nad uporządkowaniem kwestii, które zaplanowaliśmy w ubiegłym roku” – powiedział Steiner.

„Zawsze powtarzaliśmy, że potrzebujemy lepszego przygotowania do wyścigów. Pozyskanie dobrych ekspertów wymaga jednak czasu, bo większość takich ludzi ma podpisane długoterminowe kontrakty. Pod koniec ubiegłego roku i na początku bieżącego dokonaliśmy pewnych wzmocnień kadrowych i zdaje się, że wszystko pracuje jak należy” – dodał szef Haasa cytowany przez portal motorsport.com.

Steiner zaakcentował, iż jest dumny z tego, iż w drugim sezonie startów w F1 Haas jest w stanie walczyć o punkty na różnego typu obiektach. „Prezentujemy dużo solidniejszą formę. To dopiero nasz drugi rok startów w F1 i stajemy w jednym szeregu z Williamsem czy Renault, które wcześniej było Benettonem, Tolemanem i tak dalej. To pokazuje, że wykonujemy doskonałą robotę. Od rzucenia wyzwania wielkim teamom dzieli nas daleka droga, ale plasowanie się w środku stawki i walka o to, by być najlepszym zespołem z tego grona, jest dla nas całkiem satysfakcjonująca. To wynik ciężkiej pracy. Niczego nie dostaje się za darmo. Rywalizujemy z wieloma osobami, cenionymi osobami. Próby ich pokonania to wyzwanie, ale też satysfakcja i dobra zabawa”.