Hiszpański dziennik sportowy AS donosi, że McLaren postawił Hondzie wyraźne ultimatum w kwestii poprawy konkurencyjności jednostki napędowej.

Przed Grand Prix Kanady w mediach ponownie pojawiają się doniesienia o możliwym rozwiązaniu partnerstwa, które w założeniu miało zapewnić McLarenowi walkę o mistrzowskie tytuły.

Niedawno producent z Sakury ujawnił, że może nie zdążyć z wprowadzeniem pełnego pakietu udoskonaleń silnika na weekend w Montrealu. Wzbudziło to rozgoryczenie kadry zarządzającej zespołem.

„Poprawki, których nie ma, udoskonalenia które nie zapewniają poziomu jaki nam obiecywano. Znajdujemy się blisko naszego limitu” – stwierdził w rozmowie z Reutersem dyrektor wykonawczy McLarena, Zak Brown, dodając, że w ciągu kolejnych 90 dni jego team będzie musiał podjąć szereg "ważnych decyzji".

Korespondent dziennika AS – Manuel Franco, donosi: „AS ustalił, że pierwsze Grand Prix po letniej przerwie [Belgia] jest limitem dla Browna i [Erica] Boulliera, chociaż dobra konkurencyjność spodziewana jest już podczas GP Węgier. Ostateczny termin to Spa. Jeśli w Belgii McLaren nie będzie prezentował porządnej formy, komfortowo wchodząc do Q3 i walcząc o miejsca bliskie czołowej trójce, McLaren podejmie decyzję o kontynuowaniu rozmów, jakie zainicjował już wcześniej z Mercedesem”.