Embed from Getty Images

McLaren wydał w środę oświadczenie, w którym oficjalnie poinformował o pozostaniu w zespole Stoffela Vandoorne'a na okres nadchodzącego sezonu.

Potwierdzenie Vandoorne'a jest traktowane w środowisku Formuły 1 jako formalność, ze względu na fakt wieloletniej umowy łączącej Belga ze stajnią z Woking. W środę zespół zdecydował się uciąć wszelkie możliwe spekulacje na temat przyszłości mistrza GP2 z 2015 roku.

„Jestem zachwycony tym, że McLaren formalnie potwierdził, iż będę ścigał się dla ich zespołu w przyszłym roku. Dzięki temu jestem w stanie rozpocząć drugą połowę bieżącego, debiutanckiego sezonu w F1, koncentrując się wyłącznie na pracy, jaką mam do wykonania. Chcę wyciskać maksimum z mojego bolidu, pracy inżynierów i wszystkich, którzy mnie otaczają” – powiedział Vandoorne, który od tego roku zajął wyścigowy fotel należący przez długi okres do Jensona Buttona.

Dyrektor wyścigowy McLarena – Eric Boullier, dodał: „Gdy pod koniec 2016 roku ogłosiliśmy, że Stoffel będzie kierowcą McLaren-Honda w sezonie 2017, zaznaczyliśmy, że nasze plany zakładają prowadzenie z nim wieloletniej współpracy. Plany się nie zmieniły i jestem bardzo zadowolony mogąc potwierdzić, że Stoffel będzie nadal ścigał się dla McLarena w kolejnym sezonie. Podobnie jak ma to miejsce w przypadku wszystkich nowicjuszy, Stoffel musiał nauczyć się w pierwszej połowie kampanii wielu nowych rzeczy, ale głęboko wierzymy w jego umiejętności. Cały czas staje się lepszym kierowcą”.

„Jego zespołowy partner to wymagający rywal – delikatnie mówiąc, bo Fernando jest bez cienia wątpliwości najlepszym kierowcą w obecnej stawce. Talent i ambicja Stoffela dają nam jednak pewność, że w przyszłości osiągnie z nami wspaniałe sukcesy” – podsumował Francuz.

W jedenastu wyścigach Vandoorne tylko raz ukończył rywalizację w punktowanej dziesiątce, zdobywając jeden punkt w GP Węgier. Dla porównania Alonso ma na swoim koncie dziesięć "oczek".