Embed from Getty Images
Honda ujawniła szczegóły nowej specyfikacji jednostki napędowej, z jakiej podczas Grand Prix Kanady skorzystają po raz pierwszy kierowcy
Toro Rosso.
Japoński producent szacuje, że dzięki udoskonaleniom moc silnika wzrośnie o 27 koni mechanicznych. Przedstawiciele koncernu przekonywali, że poszukując poprawy osiągów starali się robić wszystko, by modyfikacje nie wpłynęły w negatywny sposób na niezawodność jednostki napędowej.
Przed startem weekendu w Montrealu dyrektor techniczny programu Hondy – Toyoharu Tanabe poinformował, że prace podległych mu inżynierów koncentrowały się głównie wokół silnika spalinowego.
„Wprowadzamy zmodyfikowaną jednostkę napędową. Znajdzie się ona w obu bolidach. Poprawki dotyczą głównie silnika spalinowego i mają na celu zwiększenie osiągów”.
„Tor w Montrealu znany jest z długich prostych, a ponad 60% okrążenia pokonywanych jest z w pełni otwartą przepustnicą. Po długich prostych kierowcy trafiają na wolne zakręty, co wymaga dobrych właściwości jezdnych oraz błyskawicznej aktywacji turbosprężarki. Wszystko to sprawia, że jednostka napędowa jest tutaj jednym z kluczowych elementów. Właśnie dlatego to tutaj producenci często decydują się na debiut poprawek” – wyjaśniał Tanabe przybliżając charakterystykę Circuit Gilles Villeneuve.
Wiadomo, że Red Bull wykorzysta Grand Prix Kanady do porównania osiągów jednostek napędowych Hondy i Renault w kontekście wyboru partnera silnikowego na sezon 2019. Francuski koncern potwierdził, że jest gotowy do wprowadzenia nowej specyfikacji jednostki R.E.18 – nie wiadomo jednak, które zespoły zdecydują się skorzystać z niej już w Montrealu.