Embed from Getty Images

Christian Horner przekonuje, że Red Bull wyraźnie zredukował straty do Mercedesa i Ferrari.

Przy okazji targów motoryzacyjnych w Genewie Brytyjczyk został poproszony o podzielenie się prognozami na temat układu sił w Formule 1 i sytuacji Red Bulla.

„Nie ulega wątpliwości, że po drugiej turze testów Ferrari wygląda na bardzo mocne. Mercedes na pewno będzie w pobliżu. To w końcu urzędujący mistrzowie świata, więc na pewno nie pozwolili sobie na relaks i zaniedbania. Jeśli o nas chodzi, to z całą pewnością zredukowaliśmy straty do obu tych zespołów”.

„Zobaczycie to nie tylko w Melbourne, bo to dość osobliwy tor, ale także w trzech pierwszych wyścigach. Później będziecie mogli wrócić do mnie z pytaniami o to, jak sobie radzimy” – dodał szef teamu z Milton Keynes.

Horner jest kolejną osobą po Dietrichu Mateschitzu, która podkreśla, że ze zmiana dostawcy jednostek napędowych pozytywne wpłynęła na motywację głównego projektanta Red Bulla – Adriana Neweya.

„To nie tylko zasługa przepisów. Sądzę, że pojawienie się nowego partnera silnikowego pobudziła cały zespół a w szczególności Adriana. Widzi, że dzięki tej jednostce jesteśmy coraz bliżej osiągów, jakie prezentują topowe stajnie. To naprawdę go zmotywowało. Pracuje bardzo ciężko z naszymi ludźmi w Milton Keynes. Liczymy na dobry sezon. Naszym celem jest zrównanie się poziomem z Ferrari i Mercedesem”.