Embed from Getty Images

Nie należy spodziewać się, że do 31 marca zostanie ogłoszone podpisanie kontraktu na organizację Grand Prix Holandii.

Rozmowy z władzami Zandvoort przebiegają pomyślnie. Zapytany o to, czy negocjacje nad umową są już na ostatniej prostej, dyrektor projektu Grand Prix Holandii – Jan Lammers, powiedział w rozmowie z Algemeen Dagblad: „Tego bym nie powiedział, ale na pewno zmierzają w dobrym kierunku. Wydaje się, że najtrudniejsza faza jest już za nami”.

W mediach można było przeczytać o tym, iż kontrakt musi zostać podpisany przed 31 marca. „31 marca czy 1 kwietnia nie są w żadnym stopniu kluczowymi terminami”.

„F1 zawsze chce finalizować w czerwcu prace nad kalendarzem, więc logika podpowiada nam, że wszystkie sprawy kontraktowe powinny być dopięte na ostatni guzik miesiąc wcześniej. Wolimy jednak, aby to F1 była liderem pod względem publikowania jakichkolwiek oświadczeń”.

Zapytany o termin 31 marca, rzecznik FOM stwierdził: „Rozmowy zmierzają we właściwym kierunku, ale 31 marca nie pojawi się żaden komunikat. Nie ma pośpiechu”.

W ostatnich dniach władze miasta Zandvoort podjęły decyzję o przekazaniu 4 milionów euro na poprawę infrastruktury wokół toru.

Dodatkowo władze obiektu mogą liczyć na wsparcie prywatnych inwestorów. Lammers podkreślił, że „niepewność” w kwestii organizacji wyścigu F1 w 2020 roku „stopniowo znika”.