Embed from Getty Images

Ferrari potwierdza, że poprawki przywiezione do Francji nie spisują się zgodnie z oczekiwaniami.

Włoski zespół wprowadził nowe przednie skrzydło oraz udoskonalone wloty odpowiadające za chłodzenie hamulców, licząc, że pozwolą one na osiągnięcie progresu w rozwoju tegorocznego bolidu.

Chociaż niektóre elementy pozostaną w konstrukcjach SF90 w sobotę i niedzielę, Sebastian Vettel dał jasno do zrozumienia, że postępy dokonane przez jego ekipę są mniejsze niż pierwotnie oczekiwano.

Zapytany o to, jak spisywały się nowe części, czterokrotny czempion F1 odparł: „Szczerze mówiąc niezbyt dobrze, przed nami wiele pracy. Nie dały nam tego, czego oczekiwaliśmy. Zobaczymy, czy wieczorem uda nam się wycisnąć z nich coś więcej, aby w sobotę było trochę lepiej”.

Szef Scuderii – Mattia Binotto, dodał: „Daleko nam do perfekcji. Niektóre z części są dla nas bardzo ważne w kontekście sprawdzenia i lepszego zrozumienia kierunku rozwoju. Przetestowaliśmy tutaj kilka elementów, niektóre z nich pozostaną w bolidach przez resztę wyścigowego weekendu, więc nie jest tak, że rezygnujemy z całego pakietu”.

„Pewne części będą w bolidach, uważamy ich pracę za pozytywną. Te które zostały usunięte traktowane są przez nas jako część planu testowego, ale nie przewidywaliśmy, że użyjemy ich w wyścigu”.