Robert Kubica przekonuje, że pomimo mało konkurencyjnych czasów czerpał przyjemność z jazdy w kwalifikacjach.

Kierowca Williamsa zajął w kwalifikacjach ostatnie, dwudzieste miejsce. Polak stracił około cztery dziesiąte sekundy do zespołowego kolegi – George'a Russella, ale do wyścigu wystartuje z osiemnastego pola, ze względu na kary cofnięcia na starcie nałożone na Brytyjczyka oraz Daniiła Kwiata z Toro Rosso.

„Czasy okrążeń nie były najlepsze, ale jeśli chodzi o jazdę, to byłem całkiem zadowolony” – stwierdził Polak po zakończeniu czasówki. „Pod koniec Q1 mieliśmy do czynienia z szybką ewolucją warunków panujących na torze, co przynajmniej pomagało cieszyć się jazdą. Jeśli nie będziemy spoglądać na czasy okrążeń, to nie wydawała się ona taka zła, ale gdy brakuje osiągów i ogólnej przyczepności, to oczywiście ma to odzwierciedlenie w wynikach”.

Russell dodał: „Zmaksymalizowaliśmy nasz występ w dzisiejszych kwalifikacjach. W trakcie tego weekendu przejechałem jedną trzecią okrążeń, które powinienem był wykonać, bo opuściłem pierwszy trening, a w drugim mieliśmy problemy techniczne. Patrząc na to wszystko ustanowienie dobrego czasu było satysfakcjonujące. Ogólnie jestem zadowolony z mojego występu. Mamy nadzieję na dobry wyścig”.

Dave Robson, który pełni w stajni z Grove funkcję starszego inżyniera wyścigowego, powiedział: „Obaj nasi kierowcy przejechali dobre i czyste okrążenia. George wykonał dzisiaj solidną pracę, biorąc pod uwagę fakt, iż nie wystąpił w FP1 a później stracił FP3 ze względu na awarię elektryki w jednostce napędowej. Z tego względu musieliśmy wymienić w jego bolidzie cały moduł ERS”.

„Po zmianach wprowadzonych w ustawieniach wczoraj wieczorem, Robert także wykonał dobrą pracę redukując stratę i dokonując postępów w trakcie kwalifikacji. Ogólnie zmaksymalizowaliśmy możliwości pakietu, jakim dzisiaj dysponowaliśmy. Po raz kolejny zespół spisał się bardzo dobrze na płaszczyźnie operacyjnej. Jest jednak jasne, że musimy kontynuować nasz długoterminowy plan rozwojowy, aby poprawić osiągi”.