Embed from Getty Images
Kimi Raikkonen uważa, że Alfa Romeo
„musi się obudzić”, jeżeli nie chce spisać na straty sezonu 2021.
Sfrustrowany Fin ponaglił swój zespół w komunikacie radiowym po Grand Prix Wielkiej Brytanii. Jego negatywny komentarz był odpowiedzią do inżyniera, który zaznaczył przez radio, iż gdyby nie kontakt z Perezem, to mógłby ukończyć wyścig na punktowanej pozycji.
„Być może, albo raczej powinniśmy sprawić, by bolid był szybszy, to proste” – odpowiedział mu Raikkonen.
„Walczenie z nimi jest niemożliwe. Bez zmian tu i tam spróbuj walczyć z innymi. Daj spokój, musimy się obudzić i w końcu coś zrobić”.
Mistrz świata z 2007 roku zdobył w tym sezonie póki co tylko jeden punkt podczas Grand Prix Azerbejdżanu, a jego kolega z zespołu, Antionio Giovinazzi, może pochwalić się identycznym dorobkiem punktowym. Ekipa z Hinwil zakończyła rozwój bolidu C41 już kilka tygodni wcześniej, z pominięciem zmian wymuszonych bardziej restrykcyjnymi testami wyginania się tylnych skrzydeł.
„W sumie spodziewaliśmy się, że nie będzie to dla nas łatwy wyścig i tak też się okazało” – tłumaczył później Raikkonen w rozmowie z mediami.
„Po starcie było całkiem ok, ale im dłużej jechaliśmy, tym więcej musiałem skupić się na patrzeniu w lusterka niż przed siebie. Próbowaliśmy walczyć, ale to nie wystarczyło. Może na jakimś innym torze będzie nam lepiej szło, ale co możemy zrobić?”.
Fin odniósł się także do kolizji z Sergio Perezem, do której doszło kilka okrążeń przed metą.
„Przez cały wyścig miałem kilka pojedynków, ale oczywiście wszyscy byli szybsi ode mnie. Mimo to Pereza byłem w stanie utrzymać za sobą całkiem długo. Pod koniec jechaliśmy koło w koło przez kilka zakrętów, w jednym z nich byłem po zewnętrznej, w kolejnym po wewnętrznej i nie wiem, może mnie nie widział, ale skończyłem obracając się i to tyle. Wszystko było ok, aż nagle skręcił we mnie i tak doszło do kolizji”.