Szef Red Bull Racing – Christian Horner pochwalił Maxa Verstappena za nienaganny wyścig, chociaż przyznał, że przez pewien czas jego ekipa martwiła się strategią Valtteriego Bottasa.

Verstappen zdominował domową eliminację mistrzostw świata, realizując rozsądną taktykę przygotowaną przez Red Bulla.

Jedynym stresującym momentem, z którym musiał zmierzyć się Holender, było wyprzedzenie Bottasa. Fin pozostawał na torze, aby spowolnić zawodnika stajni z Milton Keynes i wystawić go na zagrożenie ze strony Lewisa Hamiltona.

Okazało się jednak, że uporanie z Finem przyszło Verstappenowi niezwykle prosto a cały manewr został przeprowadzony w bezpiecznych i kontrolowanych warunkach na prostej startowej.

Zapytany przez Sky F1 o to, czy ten fragment wyścigu był źródłem stresu, Horner odrzekł: „Tak, takie ściganie nigdy nie jest łatwe. Najważniejszy był start. Wiedzieliśmy, że Mercedes zamierza podzielić strategię, ale tutaj kluczowe było, aby Max uporał się z Valtterim. Zrobił to sprawnie i później byliśmy w stanie pokryć taktykę Lewisa. Max pojechał nienagannie”.

„Martwiliśmy się o to, że Valtteri może spowolnić Maxa, dzięki czemu Lewis mógłby podciąć ich obu. Dlatego tak ważne było, aby wyprzedzić Bottasa bez zbędnych opóźnień”.

Przed wyścigiem istniały obawy, że startujący obok siebie Verstappen i Hamilton mogą doprowadzić do kolejnej kontrowersyjnej kolizji. Jazda pretendentów do mistrzostwa świata okazała się jednak bardzo czysta.

„To był dobry wyścig, uczciwe ściganie i twarda rywalizacja. Max i Lewis walczą o każdą dziesiątą sekundy na okrążeniu. Myślę, że nigdy wcześniej nie widziałem takiej reakcji na któregokolwiek z kierowców. Max zaliczył wspaniały występ”.