Embed from Getty Images

Lewis Hamilton otwarcie przyznał, że w trakcie Grand Prix Meksyku to Red Bull dysponował znacznie szybszym bolidem.

Siedmiokrotny mistrz świata ukończył zmagania na Autodromo Hermanos Rodriguez na drugiej lokacie, tracąc tym samym kolejne punkty na rzecz Maxa Verstappena.

Już na pierwszym okrążeniu Brytyjczyk został pozbawiony buforu bezpieczeństwa, który mógł zapewniać mu Valtteri Bottas. Co więcej korzystający z holowania Verstappen wybrał bardziej przyczepną linię jazdy i po opóźnieniu hamowania do T1 awansował na pozycję lidera, z którą zakończył liczące 71 okrążeń zmagania.

„Ich bolid był w ten weekend znacznie lepszy. Tak naprawdę nie mogliśmy nic na to poradzić. Dałem z siebie absolutnie wszystko a pod koniec stoczyłem świetny pojedynek z Sergio. Jestem wdzięczny za to, że zająłem tu przynajmniej to drugie miejsce”.

Przez większość popołudnia Hamilton musiał koncentrować się na zagrożeniu ze strony Pereza niż próbie odebrania prowadzenia Verstappenowi. Apogeum walki Brytyjczyka z Meksykaninem stanowiły końcowe okrążenia wyścigu.

„Jeśli chodzi o presję, to musiałem z nią sobie radzić wiele razy, więc łatwo było utrzymać kontrolę. Ta walka pokazuje tylko, jak szybki jest ich bolid. Sergio jechał tak blisko mnie a pomimo tego nie tracił tempa. Wykonał dzisiaj kawał dobrej roboty, wywierał presję i jechał jak z nut. Mimo tego cieszyłem się ze ścigania”.