Embed from Getty Images

Dyrektor McLaren Racing – Zak Brown, uważa, że organizator Grand Prix Monako musi zrobić „coś więcej”, by zabezpieczyć przyszłość wyścigu w kalendarzu Formuły 1.

Legendarne zmagania na ulicach Monte Carlo w ostatnich latach są mocno krytykowane za mało ekscytujące ściganie, które wynika z coraz większych gabarytów samochodów. Szczególnie w ostatnich miesiącach przyszłość Monako w kalendarzu jest mocno kwestionowana i szef Formuły 1 – Stefano Domenicali, stwierdził, że „rodowód to za mało”, by pozostać pewnym organizacji wyścigu.

Zdaniem Zaka Browna, Monte Carlo musi liczyć się z zagrożeniem ze strony imprez w Miami oraz Las Vegas, które zapewnią Formule 1 „równie duży glamour” przy znacznie bardziej ekscytującej rywalizacji.

„Wydaje mi się, że Monako musi sprostać warunkom komercyjnym innych Grand Prix. Ponadto muszą popracować nad zaadaptowaniem toru do współczesnych samochodów, które stają się coraz większe i coraz trudniej im o rywalizację tutaj. Należy wziąć pod uwagę historyczny czynnik, jednakże ważne jest również to jakie show otrzymujemy w tym miejscu” – powiedział dyrektor McLaren Racing.

Amerykanin nie uważa jednak, by najniższa opłata licencyjna jaką cieszy się Monako była powodem do usunięcia zmagań z kalendarza. „To nie powinien być element, który wpłynie na podejmowane przez nas decyzje. Nie możemy kwestionować ich ekonomicznego wkładu w rozwój sportu. Wolałbym mieć Monako w kalendarzu... Mimo to cała dyscyplina stała się większa od każdego kierowcy i zespołu. Tak samo jest z Grand Prix”.