Embed from Getty Images

Max Verstappen przyznał, że w drodze po pierwsze pole position w karierze do Grand Prix Monako „kilkakrotnie dotknął ścian”.

Holender do samego końca musiał drżeć o wygraną w kwalifikacjach na ulicach Monte Carlo. Po upływie regulaminowego czasu w Q3 najlepszym wynikiem legitymował się Fernando Alonso, jednakże Verstappen będący ostatnim zawodnikiem na torze zdołał ustanowić rekord trzeciego sektora i zgarnąć pole position różnicą zaledwie 0,084 sekundy.

Dwukrotny czempion wpadając na metę uderzył prawym przednim kołem w ścianę oddzielającą prostą startową od alei serwisowej. Zapytany o to na konferencji prasowej, przyznał, że był to „jeden z kilku kontaktów” na tym okrążeniu.

„Na ostatnim kółku pierwszy sektor był daleki od ideału, przez pierwszy zakręt pojechałem zbyt ostrożnie” – powiedział Max Verstappen. „Wiedziałem, że jestem z tyłu, więc w ostatnim sektorze dałem z siebie wszystko. Kilkakrotnie dotknąłem barier i ostatecznie jestem bardzo szczęśliwy z pierwszego pole position na tym torze. Wiedzieliśmy, że będzie nam dziś trudno wszystko poskładać w całość, ale poprawialiśmy się i było coraz lepiej. W kwalifikacjach musieliśmy zaryzykować”.

25-latek dodał, że zachowuje spokój i koncentruje się na jak najlepszym starcie do wyścigu. „Musimy czysto ruszyć z pól, by mieć jak najkrótszy podjazd do pierwszego zakrętu. W Monako wiele może się wydarzyć, jak neutralizacja czy deszcz. Zawsze w ostateczny rezultat wplata się chaos. Mamy mocne tempo wyścigowe, więc pod tym względem nie czuję obaw, musimy po prostu pojechać czyste zmagania”.