Embed from Getty Images

Charles Leclerc przyznał, że widząc zwycięstwo Ferrari w wyścigu Le Mans poczuł chęć przystąpienia do całodobowego klasyku.

Scuderia w minioną niedzielę odniosła pierwsze zwycięstwo w głównej klasyfikacji od 1965 roku. Naocznym świadkiem tryumfu był kierowca zespołu Formuły 1 włoskiego producenta – Charles Leclerc.

Monakijczyk, który już w przeszłości deklarował ambicje związane z Le Mans, przyznał, że chciałby otrzymać szansę występu z Ferrari w jednej z kolejnych edycji. „Dlaczego nie? Chciałbym to zrobić, to niesamowite wydarzenie. Z pewnością pewnego dnia chciałbym to odhaczyć. Kiedy to będzie? Tego akurat nie wiem”.

„Uczucia są niesamowite, szczególnie widząc wygrywające Ferrari. To niesamowite wydarzenia po tylu latach. To była wyjątkowa edycja wyścigu. Niestety drugi prototyp Ferrari miał problemy z układem chłodzenia po kontakcie z kamieniem. Byłem tu obecny, by wspierać zespół i czuję radość z powodu wygranej. To niesamowite doświadczenie. Czuję dumę z tego czego dokonało Ferrari” – powiedział Charles Leclerc.