Embed from Getty Images

Fernando Alonso uważa, że przedsezonowe testy Formuły 1 powinny trwać dłużej niż trzy dni.

Po pandemii Covid-19 F1 zdecydowanie zredukowała liczbę dni, które zespoły mogą poświęcić na pierwsze testy nowych konstrukcji.

Wcześniej standardem były dwie tury zajęć, z których każda liczyła po cztery dni. Obecnie zimowe jazdy zamykają się w trzech dniach. Dodatkowo odbywają się one nie w Europie a w Bahrajnie, gdzie organizowana jest inauguracyjna eliminacja sezonu.

„Testy w Bahrajnie są bardzo ograniczone. Całą zimę myślałem o tym, jak bardzo niesprawiedliwe jest to, że mamy tylko półtora dnia na przygotowanie się do startu mistrzostw świata” – powiedział Alonso.

„Nie ma innego sportu na świecie, gdzie tak by było. Szczególnie, jeśli weźmiemy pod uwagę olbrzymie pieniądze, jakie krążą w F1, cały marketing i inne dobrze rzeczy, które mówimy o Grand Prix. Wszyscy także powtarzamy, że chcemy być bliżej fanów”.

„Nie mogę zrozumieć, dlaczego testy w Bahrajnie nie mogą trwać choćby cztery dni. Wtedy każdy kierowca miałby po dwie pełne sesje. Gdy dostajemy do dyspozycji trzy dni, mamy nieparzysty przydział. Nie można nawet łatwo podzielić obowiązków pomiędzy dwóch kierowców”.

„Powiem więcej – dlaczego nie możemy skorzystać z dwóch bolidów? Przecież i tak wszystko jest już w Bahrajnie, bo tydzień później odbywa się tam Grand Prix”.