Embed from Getty Images
Serwis
Autosport informuje, że Aston Martin złożył ofertę pracy Adrianowi Newey'owi podczas weekendu o Grand Prix Arabii Saudyjskiej.
Według ustaleń brytyjskiej publikacji, w Dżuddzie doszło do spotkania między dyrektorem technicznym Red Bulla a właścicielem stajni z Silverstone – Lawrence'em Strollem. Kanadyjczyk miał złożyć propozycję pracy 65-latkowi oraz zaoferować mu lukratywne wynagrodzenie, niespotykane na szczeblu technicznym w Formule 1.
Newey, który pracuje dla Red Bull Racing od 2006 roku, w przeszłości wielokrotnie odrzucał propozycje zmian zespołowych barw. Najczęściej o usługi Brytyjczyka zabiegało Ferrari i najbliżej pozyskania go miało być przed sezonem 2015, kiedy to Red Bull znalazł się w poważnym kryzysie sportowym przez awaryjne i niekonkurencyjne jednostki Renault.
Zrozumiałe, iż szczegóły oferty złożonej Newey'owi przez Astona Martina pozostają tajemnicą. Mimo to ekipa posiada po swojej stronie wiele argumentów, pracując od kilku miesięcy w zupełnie nowej fabryce, mając fabryczny kontrakt z Hondą od sezonu 2026, a także aktywnie uczestnicząc w wydarzeniach na rynku kierowców. Niewykluczone, iż rozmowy z utytułowanym inżynierem mogą być częścią próby nakłonienia Maksa Verstappena do zmiany barw. O usługi Holendra w ostatnich miesiącach ma ubiegać się również Mercedes.
Szef Astona – Mike Krack, pytany w Japonii o plotki dotyczące próby pozyskania Adriana Newey'a, postanowił nie odnosić się do nich wprost, wyrażając słowa uznania dla aktualnego pionu technicznego ekipy.
„Mamy bardzo mocny zespół techniczny z Danem [Fallowsem], Tomem [McCulloughem] oraz Lucą [Furbatto]. Niedawno dołączył do nas również Bob Bell. Na ten moment jesteśmy zadowoleni z aktualnego stanu posiadania” – powiedział Krack dla
Sky Sports F1, dodając, iż
„nie” padła żadna
„astronomiczna” oferta dla Adriana Newey'a.
Konsultant Red Bulla – Helmut Marko, przyznaje, iż na przestrzeni lat Newey wielokrotnie otrzymywał oferty od konkurencji, co jego zdaniem czyni go najbardziej pożądaną osobą w padoku.
„Newey jest wysoko cenionym projektantem. Jest kimś, kogo każdy chce mieć u siebie. Nie wydaje mi się, by była to pierwsza oferta, jaką otrzymał, a na pewno nie będzie to ostatnia...”
„Utrata Newey'a zawsze będzie bolesna, ponieważ w tej sytuacji to ktoś inny będzie go miał u siebie. Zabrałby ze sobą całą wiedzę i doświadczenie. Jego kult jest również bardzo istotny dla młodych inżynierów. Przychodzą do nas, ponieważ chcą pracować z Newey'em. Posiadanie Adriana samo w sobie stanowi wielką przewagę” – powiedział Austriak.