Szef A1GP
Tony Teixeira po ogłoszeniu wczoraj wiadomości o zawarciu umowy z Ferrari na dostawę silników i pomoc w zaprojektowaniu nowego bolidu dla tej serii udzielił wywiadu agencji
Reuters, w którym potwierdził chęć wykupienia udziałów w jednym z zespołów Formuły 1.
„Rozglądam się. Rozmawiałem z dwoma lub trzema różnymi zespołami, które mogą być na sprzedaż.” – powiedział urodzony w Portugalii biznesmen, który jest obecnie obywatelem RPA.
„Jeżeli znajdę odpowiednią umowę, która będzie miała sens... i cena też będzie odpowiednia, to jeśli dojdę do wniosku, że mogę dostać się do czołowej dziesiątki w F1 – nie zamierzam tego robić by być ostatnim – wtedy podpiszę umowę”.
W chwili obecnej dwa prywatne zespoły F1 korzystają z silników Ferrari – Toro Rosso i Spyker. Ten ostatni został ostatnio sprzedany konsorcjum, na którego czele stoją Vijay Mallya i Michiel Mol, tak więc w grę wchodzi tylko
Scuderia Toro Rosso, lub ewentualnie Super Aguri, które od pewnego czasu rozgląda się za potencjalnym inwestorem. Większy potencjał wykazuje ostatnio STR, ale forma obu zespołów jest w dużej mierze uzależniona od ich partnerskich ekip – Red Bull Racing i Hondy.
„Toro Rosso jest jednym z tych zespołów.” – przyznał Teixeira, który był obecny na torze Monza podczas Grand Prix Włoch w ubiegłym miesiącu.
„Chcę być tak blisko królowej sportów motorowych, jak to tylko możliwe. Nie chcemy się z nią bawić. Jeśli zaangażuję się w jakiś zespół F1, to tylko jako osoba z wewnątrz, która wie dokładnie co się dzieje”. Na koniec Afrykaner powiedział, że A1GP z racji kładzenia nacisku na umiejętności kierowcy zamiast na technologię nigdy nie stanie się rywalem F1. Może jednak być miejscem wyszukiwania talentów dla zespołów F1.
Źródło: Reuters.com