Renault Sport Technologies i RPM Racing ogłosili zawarcie umowy z Motorland Aragon – nowym kompleksem motorsportowym, który ma zostać otwarty w Alcaniz w Hiszpanii w drugiej połowie 2009 roku. Tor ten został już włączony do kalendarza World Series by Renault na lata 2009-2010.
Motorland Aragon stanowi kombinację sportu, technologii i możliwości spędzania wolnego czasu. Jest jednym z trzech wielkich projektów uruchomionych w ciągu ostatnich miesięcy przez władze prowincji. Cały kompleks zajmie powierzchnię 350 hektarów i będą się tam znajdowały trzy tory spełniające międzynarodowe standardy (asfaltowy, żużlowy i kartingowy), park technologiczny oraz miejsce przeznaczone to spędzania wolnego czasu.
Zaprojektowany przez Hermanna Tilke przy współpracy z kierowcą testowym McLarena –
Pedro de la Rosą asfaltowy tor o długości 5,345 kilometra ma być głównym punktem całego przedsięwzięcia. Wzorem Paul Ricard tor ten ma mieć wiele wariantów, a ruch na nim ma się odbywać w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara.
Aby dobrze rozreklamować jedyny taki kompleks w Europie, promotor Motorland Aragon zdecydował się nawiązać współpracę z World Series by Renault w latach 2009-2010. Na koniec warto dodać że Renault Sport Technologies będzie mogło korzystać z tego toru przez 30 dni w roku w celu przeprowadzenia testów lub innych wydarzeń promocyjnych.
• Obrazek toru na Wikimedia
Źródło: GPUpdate.net
Skoro już znajdujemy się w temacie World Series, to warto wspomnieć, że ostatni wyścig tej serii był jedną z imprez towarzyszących wyścigowi Formuły 1 na krętych uliczkach w Monako.
W kwalifikacjach pierwsza grupa z liderem serii Giedo van der Garde rywalizowała na mokrym torze i czasy były dość słabe, natomiast druga grupa rywalizowała już na wysychającym torze, przez co uzyskiwane czasy były o wiele lepsze. Nie faworyzowało to jednak kierowców z drugiej grupy, ponieważ reguły mówią, że pierwsi zawodnicy z obu grup stanowią pierwszy rząd, drudzy – drugi itd. Pole position zdobył Charles Pic, a obok niego wystartował van der Garde.
Wyścig w trudnych warunkach na mokrym torze przyniósł sporo niespodziewanych rozwiązań, ale i tak zwyciężył jadący bezbłędnie Pic, dla którego – co ciekawe – był to pierwszy wyścig w Monako. Z powodu ograniczonej widoczności na torze, stawka 26. kierowców ruszyła do wyścigu za samochodem bezpieczeństwa. Po jego zjeździe, Pic utrzymał prowadzenie i wraz z van der Garde zaczął uciekać Fairuzowi Fauzy'emu i Julienowi Jouse'owi.
Pomimo trudnych warunków kierowcy jechali dość bezpiecznie i doszło tylko do jednej kolizji – pomiędzy Pasquale DiSabatino i Pablo Sanchezem w szykanie przy porcie. DiSabatino był w stanie kontynuować jazdę, ale Sanchez musiał się wycofać. Na koniec doszło do zabawnej sytuacji, gdy Mario Romancini rozbił się w zakręcie Massenet. Marco Barba zdążył wyhamować, ale DiSabatino już nie i wjechał w tył bolidu Barby, który następnie uderzył w Romanciniego.
Na tor znowu wyjechał samochód bezpieczeństwa, a do końca wyścigu pozostawało w tym momencie sześć minut. Ostatecznie porządkowi nie zdążyli uprzątnąć w tym czasie toru i wyścig nie został już wznowiony. Co ciekawe, czołowa dziesiątka ukończyła wyścig w takiej samej kolejności, w jakiej wystartowała. Giedo van der Garde umocnił się na pozycji lidera serii. Kolejna runda WSbR zostanie rozegrana 8 czerwca na torze Silverstone.
• Rezultat końcowy wyścigu
Źródło: GPUpdate.net
