A ja sądzę że jednak BMW (Heidfeld) może powalczyć o podium, w Q2 czasy Nicka i obu kierowców Ferrari zawierały się w przedziale 0,1s. Jeżeli udałoby mu się pojechać Raikkonena na starcie to szanse będą naprawdę duże. Co do walki o zwycięstwo, to na pewno rozegra się ona miedzy McLarenami, moim zdaniem faworytem jest jednak Alonso (o ile nie "spali" się psychicznie).
Obawiam się że stanie sie to co co w Kanadzie - Alonso nie wytrzyma presji, on wie że jak na pierwszym zakręcie nie przejmie prowadzenia to już tego nie zrobi, potem będzie stres masa błędów. Bravo dla "Kovala" liczę na jego dobry występ, a Vettel bez szału jak dla mnie, myślę ze Robert startowałby z lepszego pola choć nie wiemy ile ma paliwa i jaka taktyka została zastosowana, Heidfeld także bez szału, na testach zapowiadał się znacznie lepiej, no zobaczymy, potwierdza się to co pisałem we wcześniejszych postach - tor trudny dla optymalnego setup-u. bardzo szybki przechodzący w wolny i ślizgi, Coulthard zademonstrował ładnie jak to działa. Obstawiam ze około 5-6 ciu nie dojedzie.
tolo, 16.06.2007 22:44 | | |
QNick podobno na ostatnim zakręcie Q3 nie pojechał optymalnie i stracił 0,4 s. Dr T. tak powiedział. Więc pewnie byłby przed Ferkami. Ogólnie trzeba przyznać, że naprawdę świetnie jeździ.
Vettel bardzo dobrze, jutro obstawiam 6-8., może mu troszkę zabraknąć koncentracji, ale życzę mu powodzenia.
KOV świetnie, chyba się przełamał, kibicuję mu jutro. Brawo!
Gratulacje dla HAMa, oczywiście perfekcyjnie pojechał, ale wygra jednak ALO, chociaż nie wiem dlaczego ;-)
Pozdrawiam
Vettel poradził sobie znakomicie w swojej pierwszej sesji. Kogo miał jeszcze pokonać? Może starszego od siebie i bardziej jednak doświadczonego Kovalainena, który był niezrównany dziś? A może starego wyjadacza Heidfelda? A może Ferrari i McLareny? Radzi sobie na razie wcale nie gorzej niż nasz Kubica rok temu.
@tolo
Ten Mario to jest niezły koleś, bo z jego obliczeń by wychodziło, że gdyby Nick nie zjechał z toru, akurat na ostatnim okrążeniu pomiarowym to by poprawił wynik o 0,4s i byłby na P2!! Gratuluję tak odważnych deklaracji ze strony szefa zespołu, któremu czasami przydałaby się chwila skromności (np. przy wpadkach z bolidem Kubicy na początku sezonu)
god, 16.06.2007 23:39 | | |
Kubica w swoich pierwszych kwalifikacjach w zeszlym roku tez wszedl do Q3 nie? Tak jak Vettel. Wiec V. na pewno nie jest w tej kwestii lepszy.
Nie widzę jednak powodu by mówić, że zawiódł. A takie dziwne głosy się pojawiają.
nie chce mi sie czytac tych waszych postow na temat ew zastapienia Kubicy kims innym w zespole BMW.Moja tolerancja słabnie z kazdym takim postem
<font color=red>A nasza z każdym twoim. Wszystkie następne nie na temat będą kasowane bez uprzedzenia, pozdrawiam (MDK)</font>
Hamilton pojechał świetnie. Mam nadzieję że wygra. Alonso oszaleje. Wie że musi już na pierwszym zakręcie go wyprzedzić bo coś mi się nie wydaje zeby było mu to dane podczas wyścigu. Pewnie Lewis szybko mu odjedzie jeżeli tego nie zrobi. Chyba Fernando trochę nie wytrzymuje - popełnia sporo błędów. Będzie ciekawa walka Nicka z Kimasem. Bo jeśli Haidfeld rzeczywiście skisił ostatni zakręt to mogła być całkiem niezła pozycja. Oby ten ostatni sie nie dał. Mimo wszystko bardziej kibicuję Ferrari. No i będę trzymała kciuki za Heikkiego, który ostatnio chyba podnósł się trochę z tych "nizin". Gratuluję mu. Żeby jeszcze Ralfik pojechał dobrze. To byłby szczyt moich marzeń... A jak Vettel zdobędzie kilka punktów to będzie fajne zakończenie dnia. Życzę mu jak najlepiej. Niech sie chłopak pokaże bo to bardzo wpłynie na jego karierę. Co do spiskowej teori dziejów to nie ma nią szans. Nie doszukujmy się dziury w całym!
Otóż to, BMW to nie Minardi czy Spyker, że kierowcy pojawiają się na 1 sezon i znikają z areny. Tak dobrego teamu nie stać na tego typu zabawy. Nawet jeśli niemieccy kibice chcieliby, żeby było inaczej.
zg, 17.06.2007 13:39 | | |
Kolejna przegrana Kimiego.Znowu lepszy Massa a to dla fana Kimiego przykre bardziej niż przegrana z McLarenem.
Może w wyścigu będzie lepiej?
Uznanie dla Hamiltona i dla teamu Mc Laren.Ale tak to zmiany w przepisach FIA kreują nowych mistrzów.
Przez kilkanaście lat awaria za awarią.Teraz zero awarii.Cud Rona Denisa i FIA.
Teraz widać słabość Ferrari w nowym regulaminie a odejście Rossa Brawna jawi się jako pospolite tchórzostwo.
Przegrywać to jednach trzeba umieć!
Siux, 17.06.2007 14:30 | | |
zq: może wyjaśnij o jakie zmiany w regulaminie Ci chodzi? Bo nie chwytam sensu :)
zg, 17.06.2007 16:02 | | |
ad Siux
Pierwszy z brzegu przykład:zamiast silników V10 mamy ośmiocylindrowe V8
Nie dziwi Cię upadek Renault?
Pozdrawiam serdecznie
Nie dziwi mnie upadek renault bo tak właśnie benneton powstałi upadł za Shumachera tak teraz upada za Alonso.zq a przypomnij sobie jak Shumi przeszadł z benetona do ferrari .2 sezony z rzędu czerwone bolidy sypały sie po torze i potem nagle Dominacja.To nie przepisy kreują mistrzów nie zgodze się z tym.To mistrzowie kreują swoje zespoły.Ferrari bez Shumiego umiera.A McLarren ma 2 najleszych obecnie kierowców w stawce i dlatego tak poszedł do przodu.W przyszłym sezonie dołączy do nich BMW.Pozdrawiam
zg, 17.06.2007 17:02 | | |
ad Tygrys
Dzięki za pozdrowienia.Przyznaję,że stwierdzenie o kreowaniu mistrzów przez przepisy nie jest do końca słuszne.
Ale to warunki techniczne wykorzystywane mniej lub bardziej umiejętnie przez ekipę inżynierów ekipy decydują
o zwycięstwie.Popatrz na wczorajsze kwlifikacje.Debiutant absolutny Vettel równie dobry jak partnerzy z zespołu!
Determinacja Roberta o gotowości do startu może zdumiewać lekarza ale w wyścigu szczurów jakim /jaką/ jest F1
jest normalna.Współcześnie to elektronika i inżynierskie niuanse są na topie.Umiętności kierowców są niestety
drugoplanowe.Wyobraź sobie Hamiltona w Spykerze!Będzie na podium?
Ale pomimo to jak mój lub Twój kierowca wygra wyścig to o inżynierach i ich laptopach zapomnimy z pewnością.
Z jednym zgadzam się całkowicie:wpływ M.Schumachera na osiągnięcia Ferrari jest bezdyskusyjny.
Pozdrawiam!
Wp
Gdyby nie opony wynik byłby napewno inny, szkoda jeżeli Bridgestone nic nie zmieni w tym kierunku to obawiam się że widzieliśmy dzisiaj koniec sezonu prawdopodobnie właśnie taka będzie kolejność po wyścigu w Brazylii. Alonso nie przeskoczy degradacji ani słabości tych opon. Kubica również na tym traci szkoda, mam nadzieję jednak że inżynierowie pójdą za czołóką napędzającą nasze zmysły i zmienią odrobinę mieszanki aby kierowcy jeżdżący z większym impetem mogli bez problemu przejechać więcej okrążeń.
Siux, 17.06.2007 23:26 | | |
zq
oczywiście zgodzę się, że opony preferują Hamiltona bardziej (tak jak Nicka w BMW) ale brak awarii w Mclarenie to jakiś
spisek FIA? Śmiechu warte. To gdzie było to FIA, gdy przez wiele lat wygrywało Ferrari? Czemu wtedy nie zrobili czegoś, by Ferrari nie zdobyło tylu tytułów?
Po prostu przemawia przez Ciebie złość, że Twoi faworyci przegrali lub/i bardzo nie lubisz Maków.
W FIA zawsze najsilniejsze było lobby włosko-niemieckie. Teraz, po tytułach Alonso i po odejściu Schumachera powoli wracamy do normalności.
A Renault jeszcze powstanie i niewykluczone, że z Robertem.
zg, 18.06.2007 21:50 | | |
ad Siux
Od czasów Senny zawsze z sympatią odnoszę sie do zespołu McLaren i nic się w tej sprawie nie zmieniło,
więc nie wyciągaj pochopnych i tendencyjnyvh wniosków z mojej wypowiedzi.
Gdzie Ty znalazłeś w mojej wypowiedzi słowa o spisku?
Skoro uważasz,że w FIA było lobby włosko-niemieckie to co się z nim stało?Nagle przestało istnieć?
A może Ty jakiś taki kłótliwy jesteś?
|