F1 > GP Niemiec 2011 > Wypowiedzi po czasówce

Red Bull

Mark Webber (P1): Sesja poszła całkiem nieźle, z wyjątkiem dwóch okrążeń w Q2, które nie były bardzo płynne. Pozostałe części były dobre i chłopaki wykonali świetną robotę przy samochodzie, musieli trochę zarwać nocy, aby przygotować auto do grand prix, więc spisali się bardzo dobrze. Myślałem sobie na moim okrążeniu zjazdowym «jeśli ktoś mnie dopadnie, to na to zasługuje», gdyż nie sądzę, że byłbym w stanie wiele urwać z tego rezultatu. To był mój limit i całkiem niezłe kółko. Bardzo dobrze było widzieć, że nikt mnie nie przeskoczył ostatecznie. To dość niepokojące – siedzisz i czekasz te trzydzieści sekund. Jutro będę naciskał bardzo mocno.

Sebastian Vettel (P3): To była dość trudna sesja. Myślę, że dobrze się spisaliśmy, ponieważ wczoraj nie do końca sobie radziłem, ale dziś rano samochód był o wiele lepszy. Myślę, że w kwalifikacjach mogliśmy być nieco szybsi tu i tam, ale Mark pojechał dobre okrążenie, choć wydaje mi się, że wciąż mamy szanse na starcie. To będzie długi wyścig, a w dodatku nigdy nie wiesz, co stanie się z pogodą. Prognoza mówi o deszczu, ale nie wiemy ile go będzie i kiedy nadejdzie, choć w ostatecznym rozrachunku nie to ma znaczenia. Najważniejsze jest to, aby pojechać solidny wyścig, a celem jest zwycięstwo, które wcale nie jest niemożliwe po starcie z trzeciego pola – jestem w końcu po czystej stronie toru. Nie mogę się już doczekać jutrzejszego dnia. Nie często zdarza się, że tylu ludzi przyjeżdża na tor i wspiera niemieckich kierowców, więc jestem pewny, że jutrzejszy wyścig da mi dużo radości.

Christian Horner (szef zespołu): To był fantastyczny występ Marka, z budowaniem osiągów przez całe kwalifikacje, by w rezultacie przejechać naprawdę świetne okrążenie. Było bardzo, bardzo ciasno z Lewisem, Sebastianem i Fernando przez wszystkie trzy części czasówki. Wszystko jednak sprowadziło się do uzyskania perfekcyjnego okrążenia na samym końcu. Mark przejechał je po prostu fenomenalnie – widać, że bez wątpienia lubi ten obiekt i ma z niego dobre wspomnienia związane z pierwszym zwycięstwem w grand prix sprzed dwóch lat. Sebastian wywalczył P3 i ustawi się jutro po prawej stronie prostej startowej. To doskonałe osiągnięcie zespołu: pierwsza i trzecia pozycja, a w dodatku nasze dziesiąte pole position w tym roku i trzydzieste w naszej historii. To dobry początek weekendu.

(Nataniel Piórkowski)

McLaren

Lewis Hamilton (P2): Na początek chciałbym serdecznie pogratulować całemu zespołowi, który świetnie się dzisiaj spisał. Wszyscy w fabryce i tutaj na torze pracowali niezwykle ciężko i dlatego właśnie nasz samochód był dzisiaj tak szybki. Wydaje mi się, że chyba nikt z nas nie spodziewał się, że będzie aż tak szybki. Przedzielenie Red Bulli i znalezienie się przed Ferrari to fantastyczny wyczyn. Oczywiście przed jutrzejszym dniem czeka nas jeszcze wiele pracy, lecz dziś jestem pełen ekscytacji – to okrążenie naprawdę podniosło mnie na duchu. Przypuszczam, że dzisiejsza sesja kwalifikacyjna była jedną z najlepszym w mojej karierze, a na pewno w tym sezonie. Bolid prowadził się wspaniale i miał dobry balans – sądzę, że to jedno z najlepszych okrążeń, jakie pokonałem za jego kierownicą. Kiedy jedziesz na limicie już od pierwszego okrążenia w Q3 to podczas drugiego przejazdu udaje ci się poprawić wynik co najwyżej o jedną dziesiątą sekundy, jednak dzisiaj były to cztery dziesiąte. Tak naprawdę nie jestem pewien, gdzie znalazłem ten czas i szczerze mówiąc, zamierzam zdobyć nagranie z kamery pokładowej – wspaniale będzie to zobaczyć!

Jenson Button (P7): Rankiem mój samochód prowadził się całkiem nieźle, lecz podczas kwalifikacji nie byłem w stanie znaleźć odpowiedniej przyczepności na żadnej z mieszanek Pirelli. Wieczorem przyjrzymy się temu, by lepiej zrozumieć, co się stało. Jednakże Lewis przejechał genialne okrążenie, które dało mu drugą lokatę na starcie, za co należą mu się gratulacje. W zasadzie to jego tempo jest dopingujące również dla mnie, jako że dzięki temu widać, że w samochodzie drzemie zapas osiągów, jeśli tylko umie się je wydobyć. Ponadto nasze wczorajsze doświadczenia pokazują, że mamy dobre tempo na długich przejazdach, co jest dodatkowo zachęcające. Jeśli wziąć pod uwagę, że miałem raczej kłopotliwy weekend, siódma lokata nie jest najgorszym punktem wyjścia, z którego postaram się zdobyć jak najwięcej punktów w jutrzejszym wyścigu. Jak to zwykle na Nurburgringu bywa, także i tym razem istnieje możliwość opadów, a w tym roku odniosłem już sukces w zmiennych warunkach atmosferycznych. Jednak bez względu na to, czy spadnie deszcz czy też będzie świecić słońce, do wyścigu podejdę z pozytywnym nastawieniem.

Martin Whitmarsh, szef zespołu: Lewis przejechał dziś na torze Nurburgring absolutnie oszałamiające okrążenie, dzięki czemu do jutrzejszego wyścigu wystartuje z drugiego miejsca. Co więcej, nasze tempo na długich przejazdach było podczas wczorajszych sesji treningowych konkurencyjne, zatem mogę powiedzieć, że znajdujemy się w dobrej pozycji do walki o niedzielne zwycięstwo. Jenson miał wczoraj drobne problemy techniczne, lecz w trzeciej sesji treningowej był już znacznie bardziej zadowolony. Jednakże w popołudniowych kwalifikacjach brakowało mu przyczepności, ale mimo wszystko zakwalifikował się na siódmym miejscu. Wieczorem przeanalizujemy, co się stało, by zoptymalizować jego strategię na wyścig. Bez wątpienia wolałby uzyskać lepszy rezultat, lecz wiemy, jak walecznym i przebiegłym zawodnikiem potrafi być. Dlatego też również i on ma wysokie szanse na zdobycie dużej ilości punktów. W ciągu ostatnich dwóch tygodni niezwykle ciężko pracowaliśmy nad samochodem i nowe części, które przywieźliśmy tutaj ze sobą wydają się pracować dokładnie tak, jak się tego spodziewaliśmy. Tak więc chcę powiedzieć «Dobra robota!» do wszystkich zaangażowanych w to osób. Ponadto firma Mercedes-Benz jak zwykle wykonała dla nas fantastyczną pracę i z całego serca pragnęlibyśmy nagrodzić ich wspaniałe wysiłki, odnosząc zwycięstwo w ich domowym grand prix.

(Michał Sulej)

Ferrari

Fernando Alonso (P4): Nie jesteśmy zaskoczeni czy rozczarowani, a wręcz przeciwnie. Układ na starcie mniej więcej odpowiada naszym przewidywaniom, które wysunęliśmy po wczorajszych treningach. Spodziewaliśmy się przewagi Red Bulli w zakresie trzech do czterech dziesiątych i tak też było w kwalifikacjach, lecz także Hamilton spisał się bardzo dobrze, zwłaszcza w pierwszym sektorze, rozdzielając naszą trójkę. Tak naprawdę McLaren przywiózł tutaj wiele nowych części i jak można było się przekonać, dobrze zadziałały. Mimo wszystko jestem zadowolony z mojego okrążenia i wyniku; w tym sezonie zawsze lepiej sobie radziliśmy w wyścigu, aniżeli w sobotę. Dochodzi jeszcze czynnik pogody, ponieważ prognozy przewidują deszcz. Jeżeli rywalizacja odbędzie się na suchym torze, to wówczas będziemy mieli 25 procent szans na zwycięstwo i nieco mniej w przypadku mokrych warunków, ale tylko dlatego, że dotychczas inni lepiej sobie radzili w deszczu. Może jutro będzie inaczej – nigdy nie wiadomo. Nadal celuję w podium, ale jeżeli pojawi się szansa na wygraną, nie będzie mi trzeba tego dwa razy powtarzać. Co wyścig wprowadzamy ulepszenia i nie inaczej jest tutaj. Oczywiście musimy wykonać kolejny krok naprzód, jeśli chcemy walczyć na równi z najlepszymi.

Felipe Massa (P5): Nie mogę powiedzieć, bym był całkowicie zadowolony z kwalifikacji, ponieważ niektóre samochody były szybsze od naszych. W przypadku Red Bulli może to nie stanowić zaskoczenia, ale zdecydowanie jest tak z McLarenem Hamiltona. Jutro zamierzamy nadrobić to jak zwykle w wyścigu, ale zdajemy sobie sprawę, że nie będzie łatwo. Oczywiście nie miałbym nic przeciwko wyższej o dziesięć stopni temperaturze! Szczególnie z pośrednią mieszanką mamy małe problemy i dlatego użyłem mojego pierwszego zestawu miękkich opon już w Q1. Na tym torze zużycie ogumienia jest bardzo małe, dlatego takie posunięcie nie stanowi większego problemu. Wielką niewiadomą podczas wyścigu będzie pogoda: mamy tutaj maksymalny dostępny docisk aerodynamiczny, co powinno być pomocne w mokrych warunkach. Jakkolwiek, w przypadku deszczowej rywalizacji ważne będzie wykorzystanie każdej nadarzającej się okazji.

Pat Fry, szef techniczny: Kwalifikacje zakończyły się ostatecznie bez żadnych niespodzianek. Wiedzieliśmy, że Red Bulle będą szybsze, a McLaren, przynajmniej ten Lewisa, poczynił znaczący krok naprzód w porównaniu do Silverstone, co ma związek z powrotem regulaminu do tych obowiązujących w Walencji, bądź z wprowadzonymi tutaj poprawkami. Jeżeli chodzi o nas, to jesteśmy tam, gdzie spodziewaliśmy się być: strata do najlepszych jest mniej więcej podobna do tej z Walencji, na innym torze i przy innych temperaturach. Jeśli moglibyśmy wybierać, to zdecydowanie podnieślibyśmy temperaturę o dziesięć stopni lub coś koło tego, ale nie mamy takich możliwości... Pogoda na jutro wygląda bardzo niepewnie. Przewidywany jest deszcz, ale dokładnie nie wiadomo na chwilę obecną, jak intensywny on będzie i kiedy spadnie. Oznacza to, że musimy być możliwie najlepiej przygotowani na każdą ewentualność. Niemniej, w przypadku braku opadów trzeba mieć na uwadze dużą różnicę między dwoma mieszankami opon: choć zużycie ogumienia jest tutaj dużo mniejsze, to nie można powiedzieć, by złym planem było wykonanie dodatkowego postoju w celu zredukowaniu do minimum okrążeń przejechanych na pośredniej mieszance.

(Michał Roszczyn)

Mercedes

Nico Rosberg (P6): Szósta lokata to dobra pozycja do rozpoczęcia jutrzejszego wyścigu i moim zdaniem bez względu na warunki atmosferyczne możemy zaliczyć dobry występ. Jestem zadowolony z efektów prac nad ustawieniami osiągniętych przez nas w ten weekend, a także z tego, że nowe części działają jak należy – to naprawę satysfakcjonujące. Widać, że zmierzamy we właściwym kierunku. To powinien być ekscytujący wyścig i mam nadzieję, że uda mi się zyskać kilka pozycji na oczach naszych niemieckich fanów.

Michael Schumacher (P10): Nasz występ tego popołudnia nie pokrył się z oczekiwaniami i już dzisiejszego ranka samochód nie sprawował się tak samo, jak podczas wcześniejszych sesji. Balans nie był najlepszy i czułem, że tylko ślizgam się po torze. Rano mieliśmy problem z systemem KERS, który w naszej ocenie był wyjaśnieniem mojej pokaźnej straty do Nico, jednakże w kwalifikacjach nadal miałem niemal sekundę straty i nie mogłem dorównać jego rezultatom. Musimy więc przeprowadzić dokładną analizę, z jakiego powodu tak się właśnie stało. Oczywiście próbowałem cisnąć jeszcze mocniej, by nadrobić stratę w osiągach bolidu, co doprowadziło do błędu w ostatniej szykanie – prawdopodobnie kosztowało mnie to ósmą lokatę. Teraz musimy znaleźć sposób na jutrzejszą poprawę, a ja bez wątpienia postaram się o dobry start i możliwie jak najlepsze przejechanie wyścigu.

Ross Brawn, szef zespołu: Szóste miejsce Nico to maksimum dzisiejszych możliwości naszego samochodu. Michael nie był już tak zadowolony ze swojego balansu i miał drobną przygodę na swym ostatnim okrążeniu. Lecz mimo wszystko dzięki obydwu kierowcom w czołowej dziesiątce wciąż znajdujemy się w dobrej pozycji wyjściowej przed jutrzejszym wyścigiem. Na przestrzeni całego weekendu wykonaliśmy niezłe postępy w kwestiach jak najlepszego zrozumienia naszego nowego pakietu aerodynamicznego. Miejmy nadzieję, że ta praca umocni nasze szanse w wyścigu. Ponadto w ten weekend przekonaliśmy się, że Silverstone nie ma wyłączności na mokre i zimne lato! Prognozy na jutro zapowiadają zmienne warunki. Co prawda mokry wyścig nigdy nie daje żadnych gwarancji, jednak zawsze oferuje dodatkowe szanse.

(Michał Sulej)

Force India

Adrian Sutil (P8): Kolejny mocny występ w kwalifikacjach. Wspaniale jest startować w moim domowym wyścigu z ósmego pola. Przejechałem dobre okrążenie w Q3, choć było ono wolniejsze od kilka dziesiątych od tego z Q2, które jednak i tak nie zapewniłoby mi wyższej pozycji. Niemniej oba te kółka były niemal perfekcyjne i czuję, że wyciągnąłem maksimum z samochodu. Balans bolidu był dobry przez cały weekend; czuję się pewnie w samochodzie i nparawdę lubię ten tor. Jestem zatem podekscytowany na myśl o jutrzejszym wyścigu i nie mogę się go doczekać. Musimy jedynie obserwować pogodę.

Paul di Resta (P12): To był dość trudny dzień dla mnie. Naprawdę nie byłem w stanie zmusić opon do odpowiedniej pracy, kiedy było to niezbędne i zmagałem się z brakiem przyczepności zarówno w Q1, jak i Q2. Zdaje się, że straciłem nieco do Adriana w porównaniu do dnia wczorajszego, więc może jedna z decyzji podjętych dzisiejszej nocy okazała się błędna. Musimy to przeanalizować i miejmy nadzieję poprawić to na jutro. Jeżeli chodzi o wyścig, to według niepewnych prognoz pogody, prawdopodobnie nie będzie on łatwy. Nadal mam nadzieję na walkę o punkty, ponieważ nasze tempo na długich przejazdach wygląda całkiem dobrze. Również moje ustawienia są bardziej ukierunkowane na wyścig, co miejmy nadzieje zadziała na naszą korzyść.

Robert Fernley, zastępca szefa zespołu: Dzisiejszy występ kolejny raz pokazał, jak zyskaliśmy na konkurencyjności w ostatnich kilku wyścigach. Osiągi samochodu są solidne i obaj kierowcy wykonali dobrą robotę, wykorzystując to. To domowy wyścig dla Adriana i wszyscy jesteśmy zadowoleni widząc go kwalifikującego się na P8 – przed sesją postrzegaliśmy ten cel jako realistyczny. Paul zajął dwunaste miejsce i nie czuł się zupełnie komfortowo w samochodzie dzisiejszego popołudnia. Wielką niewiadomą będzie pogoda, gdyż istnieje ryzyko opadów deszczu, ale jestem zdeterminowany zobaczyć nas wykorzystujących nasz potencjał i zdobywających punkty, które odzwierciedlają nasze możliwości.

(Michał Roszczyn)

Renault

Witalij Pietrow (P9): To nie był dla nas łatwy dzień, aby znaleźć odpowiednie ustawienia, a także dogrzać opony w tych trudnych warunkach. Wszyscy pracowali bardzo ciężko i osiągnęliśmy nasz główny cel, czyli dostanie się do finałowej dziesiątki, co było bardzo satysfakcjonujące. Myślę, że powinniśmy być bardzo zadowoleni z wywalczonej dziś pozycji. Powiedziałbym, że byliśmy na granicy dostania się do Q3, więc wykonaliśmy dużo pracy. Zespół wykonał fantastyczną robotę i dał mi w ręce fantastyczny samochód. Pogoda była bardzo zmienna w ciągu ostatnich dwóch dni, trzeba zawsze do niej dostosowywać swój styl jazdy, ale czy jest mokro czy sucho – zawsze jesteśmy na wszystko przygotowani.

Nick Heidfeld (P11): Zabrakło nieco ponad trzech setnych sekundy, aby przejść do Q3, ale margines taki jak ten zawsze gdzieś występuje, więc w żadnym wypadku nie były to dla mnie złe kwalifikacje, choć dobrze byłoby awansować do Q3 i starać się zdobyć kilka pozycji wyżej. Jutru dużo zależy od pogody, jeśli będzie mokro to sprawi to, iż bardzo trudno będzie ci wiedzieć, czego się spodziewać i jako zespół wiemy, że nasz samochód spisuje się lepiej w suchych warunkach i na długich przejazdach. Jedno jest pewne – wracamy do gry. Silverstone było dla nas ciężkim wyścigiem, ale teraz z pewnością dokonaliśmy kroku naprzód i musimy mieć tylko dobry wyścig, aby pokazać, że tak naprawdę jest. Jesteśmy zdecydowanie ukierunkowani na zdobycie punktów.

(Nataniel Piórkowski)

Williams

Pastor Maldonado (P13): To była dla nas trudna sesja. Chcieliśmy być bardziej konkurencyjni niż wczoraj, ale to nie wystarczyło, aby awansować do Q3. Pracowaliśmy więcej nad tempem wyścigowym, więc zobaczymy jak będzie jutro. Myślę, że jesteśmy w stanie zdobyć kilka punktów, jeśli tylko obrana strategia okaże się właściwa.

Rubens Barrichello (P14): Wiedzieliśmy, że będziemy dziś musieli walczyć, a mój samochód nie jest wyposażony podczas tego weekendu w system KERS. Nie mieliśmy też idealnego balansu samochodu, szczególnie w porównaniu do porannej sesji i nie byliśmy go w stanie poprawić. Musimy przeanalizować każdy szczegół i zastanowić się, w jaki sposób możemy uzyskać lepsze tempo podczas wyścigu.

Sam Michael (dyrektor techniczny): Poprawiliśmy naszą wydajność po wczorajszych treningach, ale nie na tyle, aby awansować do czołowej dziesiątki podczas dzisiejszych kwalifikacji. Wykonaliśmy dziś przejazdy w dość różniących się od siebie specyfikacjach technicznych zastosowanych w obu samochodach. Rubens jeździł dziś z nowym dyfuzorem i przednim skrzydłem, ale bez systemu KERS, tak, aby przekazał nam więcej informacji na przyszłość. W samochodzie Rubensa zdecydowaliśmy się nie korzystać z KERS także w wyścigu, aby zebrać więcej danych do porównania. Teraz musimy je wszystkie przejrzeć i w skupieniu podjąć najważniejsze decyzje dotyczące wyścigu.

(Nataniel Piórkowski)

Toro Rosso

Sebastien Buemi (P16): Biorąc pod uwagę, jak mało czasu spędziłem wczoraj na torze, ogólnie jestem zadowolony z moich popołudniowych rezultatów. Miałem wrażenie, że wycisnąłem maksimum z samochodu, który zdecydowaliśmy się ustawić pod mokry wyścig. Jaime postanowił zastosować suche ustawienia, więc teraz musimy poczekać i zobaczyć, który z nas dokonał właściwego wyboru.

Jaime Alguersuari (P17): To miejsce, które odzwierciedla, gdzie w tej chwili jesteśmy w kwalifikacjach. Może jeśli jutro popada, to dobrym pomysłem byłoby zastosowanie dziś po południu dodatkowego zestawu miękkich opon. Może dało to jedną lub dwie dziesiąte szybciej na okrążenie, ale nie więcej. Niemniej jednak jestem zadowolony, że udało nam się postawić kolejny krok naprzód, przygotowując samochód podczas porannej sesji oraz poprawiając go w kwalifikacjach i wierzę, że mam dobre ustawienia na wyścig.

Giorgio Ascanelli (dyrektor techniczny): Zakończyliśmy kwalifikacje na pozycjach, które są odbiciem naszej obecnej formy – nawet biorąc pod uwagę, że żaden z naszych kierowców nie przejechał idealnie swojego ostatniego okrążenia. Obecnie jesteśmy bliżej Saubera niż Force India, które poczyniło krok naprzód, a Williams również wyglądną na silniejszego. Nie jesteśmy na torze, na którym spodziewamy się dużej różnicy w tempie pomiędzy kwalifikacjami a wyścigiem, gdyż wysoka siła docisku i niska temperatura oznacza, iż stopień zużycia ogumienia jest mniej krytyczny, a wydaje się, że radzimy z nim sobie lepiej od innych. Dlatego też nie spodziewam się wielkich zmian w tempie. Oczywiście patrząc na samochody, pewnym jest, ze Seb zdecydował się na mokre ustawienia, obstając przy założeniu, że jutro popada. Jaime obstał przy suchych warunkach. Faktycznie po południu nie było między nimi dużej różnicy, bardziej przyczynił się do niej błąd Jaime w zakręcie nr 2.

(Nataniel Piórkowski)

Sauber

Sergio Perez (P15): Oczywiście nasze ogólne osiągi nie są tu dobre i wydaje mi się, że w tych okolicznościach w kwalifikacjach osiągnęliśmy nasze maksimum. Tutaj na Nurburgringu sporo walczymy. Moje najszybsze okrążenie było w porządku, nie ma na co narzekać. Raz zblokowałem koło, ale nie był to główny problem. Być może czas okrążenia byłby lepszy o jedną lub dwie dziesiąte sekundy, ale na pewno nie więcej. Jednakże jesteśmy gdzie jesteśmy i zrobimy wszystko, aby jutro walczyć o punkty.

Kamui Kobayashi (P18): Oczywiście rozczarowującym jest, ze odpadłem już w Q1. To były trudne kwalifikacje i jak do tej pory jest to dla nas dosyć trudny weekend. Moje najszybsze okrążenie nie było idealne, było sporo innych kierowców zarówno przede mną, jak i za mną, ale sprawa leży też w tym, że cierpimy tu na ogólny brak tempa. Jedyną pozytywną rzeczą jest w tym wszystkim to, że mam dwa zupełnie nowe zestawy ogumienia na wyścig. Zrobię co w mojej mocy, aby powrócić na właściwe miejsce.

James Key (dyrektor techniczny): To były naprawdę złe kwalifikacje. Po sesjach treningowych wiedzieliśmy, że o awans do Q3 będzie ciężko, ale powinniśmy być wyżej, niż ostatecznie skończyliśmy. Niestety Kamui trafił na innych kierowców w Q1 i nie był w pozycji, która pozwoliłaby mu poprawić okrążenie, więc niefortunnie został zmuszony do porzucenia prób. Sergio miał dobry początek. Szkoda, ponieważ jego pierwsze okrążenie w Q2 wyglądało na dobrą poprawę, ale zaliczył problem w trzecim sektorze, co ostatecznie zrujnowało jego czas. Ostatecznie zakwalifikowaliśmy się nieco niżej, niż można by sobie tego życzyć. Była to jałowa sesja kwalifikacyjna i musimy dokładnie przemyśleć nasze podejście do wyścigu, aby było ono jak najlepsze.

(Nataniel Piórkowski)

Lotus

Heikki Kovalainen (P19): Jestem stosunkowo zadowolony z mojego dzisiejszego występu, ale wydaje mi się, że w bolidzie drzemie jeszcze odrobina potencjału. Na drugim przejeździe wciąż miałem problemy z doprowadzeniem przednich opon do właściwej pracy i być może cisnąłem nieco mocniej niż powinienem, przez co nie byłem w stanie poprawić wcześniejszego rezultatu. Pierwszy przejazd był niezły i uzyskałem na nim przyzwoity czas. W sumie nie było więc aż tak źle.

Karun Chandhok (P21): Muszę przyznać, że jestem zadowolony z przebiegu dzisiejszych kwalifikacji. Tony (Fernandes, właściciel zespołu – przyp. red.) powiedział, że będzie ze mnie dumny, jeśli zmieszczę się w przedziale jednej sekundy straty do wyniku Heikkiego. Ostatecznie zbliżyłem się na 0,8 sekundy do jego czasu okrążenia, tak więc cel został osiągnięty. Jednym z dzisiejszych wyzwań było odnalezienie poziomu przyczepności na miękkich oponach przy małym ładunku paliwa, co w kwalifikacjach było trudnym zadaniem. Jednakże moje czasy okrążeń przez cały weekend poprawiały się i udało mi się to. Jak już wspominałem, ostatnie kilka dni spędziłem na poznawaniu bolidu oraz opon, a także uczyłem się prawidłowo korzystać z systemu DRS. Zatem zbliżenie się do czasów mojego zespołowego kolegi w stopniu, na jaki mogłem liczyć w granicach rozsądku to niezły postęp.

Mike Gascoyne, szef techniczny: Była to przyzwoita sesja kwalifikacyjna. Karun przez cały weekend notował ciągłą poprawę osiągów i jestem pewien, że jeśli udałoby mu się do końca złożyć swoje najlepsze okrążenie, w tabeli znalazłby się zaraz za Heikkim. Heikki popełnił błąd podczas jazdy na drugim zestawie opon, lecz to nie wpłynęło na jego ostateczną pozycję, jako że już w pierwszym przejeździe przejechał dobre okrążenie. Myślę, że w prognozowanych na jutro deszczowych warunkach możemy zaliczyć mocny występ. Naszym celem będzie zyskanie kilku pozycji i doprowadzenie obydwu samochodów do mety.

(Michał Sulej)

Virgin

Timo Glock (P20): Samochód pod każdym względem nie był dziś łatwy w prowadzeniu. Ten sam problem mieliśmy w wietrznych warunkach na Silverstone i bolid jest po prostu na to bardzo wrażliwy. Musimy zrozumieć, dlaczego tak się właśnie dzieje. Bez drobnych błędów, które popełnialiśmy przekraczając limity próbując wydobyć maksimum osiągów bolidu, bylibyśmy o cztery lub pięć dziesiątych sekundy szybsi. Mocno cisnąłem i wydaje mi się, że przejechałem dobre okrążenie. Po prostu chcę wydobyć jak najwięcej potencjału samochodu. Wciąż udało nam się przedzielić kierowców Lotusa i moim zdaniem przy lepszych warunkach możemy zaliczyć dobry wyścig. Przekonamy się więc, co przyniesie jutro. Fani są tutaj wspaniali i chciałbym im podziękować za ich wsparcie w moim domowym wyścigu.

Jerome d'Ambrosio (P22): Myślę, że była to dla mnie dobra sesja kwalifikacyjna. Nie do końca powiodło mi się wydobycie pełni osiągów bolidu na moim najszybszym okrążeniu. Ustawienia, których musimy użyć w jutrzejszym wyścigu nie były idealne podczas kwalifikacji. Lecz jestem bardzo zadowolony, mając bezproblemową sobotę – deszcz nie spadł i nie mieliśmy żadnych pechowych sytuacji. W rezultacie mieliśmy niezłe, spójne tempo i teraz czekam już na jutrzejszy dzień.

John Booth, szef zespołu: Ostatniej nocy spędziliśmy dużo czasu, analizując wszystkie informacje zgromadzone przez nas w piątek i podczas tych czynności zwracaliśmy szczególną uwagę na dane dotyczące aerodynamiki. Rezultatem tych prac były pewne istotne zmiany, które wprowadziliśmy w nocy w obydwu samochodach. Kierowcy byli z nich zadowoleni i w trzeciej sesji treningowej mogliśmy zająć się dalszym dopracowaniem ustawień. Wygląda na to, że zaczynamy rozumieć nasze największe słabości, które pojawiały się zwłaszcza w ostatnich dwóch weekendach wyścigowych, kiedy to mieliśmy do czynienia z niskimi temperaturami toru i wietrzną pogodą. Takie warunki obecnie nie odpowiadają charakterystyce naszego bolidu, lecz będziemy kontynuować pracę nad rozwiązaniem tego problemu. Zdecydowaliśmy się na wykonanie dwóch długich przejazdów w kwalifikacjach, by wykorzystać zalety opcjonalnych opon, na których mieliśmy spójne rezultaty. Obaj kierowcy świetnie się spisali, radząc sobie z tłokiem na torze i uzyskaliśmy dobry rezultat, wyprzedzając Lotusa jednym samochodem. Jesteśmy zadowoleni z dzisiejszego występu i z niecierpliwością oczekujemy na wyścig.

(Michał Sulej)

HRT

Vitantonio Liuzzi (P23): Kontynuowaliśmy ciężką pracę z porannego treningu i balans samochodu był odpowiedni. Optymistycznym założeniem było, że w kwalifikacjach finiszujemy przed naszymi głównymi rywalami. Jednakże warunki na torze uległy zmianom od rana do popołudnia, a samochód nie sprawował się już tak samo. Wraz z karą za wymianę przekładni będę musiał startować z samego końca. Jestem jednak przekonany, że jutro możemy wrócić na właściwe miejsce i odzyskać tempo. Przed nami trudny, lecz ekscytujący wyścig.

Daniel Ricciardo (P24): Jestem całkiem zadowolony z sesji kwalifikacyjnej, choć daleko mi od zachwytu. Trzeba być realistą i sądzę, że dziś rano dokonaliśmy niezłego kroku naprzód w stosunku do Silverstone. Tego poranka nie byliśmy zbyt szybcy i wyciągnęliśmy z tego wnioski. Wraz z inżynierami wprowadziliśmy kilka zmian i zdaje się, że były one odpowiednie, ponieważ moje czasy uległy znaczącej poprawie. Wydaje mi się więc, że był do bardzo istotny krok naprzód. Musimy tylko podążyć inną ścieżkę podczas wyścigu.

Colin Kolles (szef zespołu): Oczywiście naszym zamiarem było zakwalifikowanie się nieco wyżej do naszego 28. grand prix, więc bezsprzecznie dzisiejsze kwalifikacje były rozczarowujące. Liczy się jednak wyścig. Zespół wykonał świetną robotę, wymieniając silnik po wczorajszych problemach, a teraz wszystkie są już rozwiązane. Niskie temperatury mają wpływ na dogrzewanie się opony. Mam nadzieję, że jutro będziemy w stanie osiągnąć zadowalający rezultat. Ryzyko deszczu, jakie prognozuje się przez cały weekend może nieco wywrócić naszą strategię, ale mimo tego nie martwimy się – nawet jeśli nie mieliśmy jeszcze okazji jeździć na mokrych oponach w ten weekend.

(Nataniel Piórkowski)