F1 > GP Belgii 2011 > Wypowiedzi przed GP

Red Bull

Sebastian Vettel: Tor Spa łączy w sobie wszystko, o czym marzy kierowca – niewiarygodnie szybkie zakręty, wolne szykany i w dodatku może być pełen niespodzianek ze względu na pogodę. Może być to minutowy deszcz, a zaraz po nim zza chmur wyjdą promienie słońca. Tor ulokowany wśród wzgórz Ardenów jest bez wątpienia jednym z moich ulubionych. Eau Rouge i Blanchimont są jego esencją – w suchych warunkach możesz przejeżdżać przez nie bez żadnych problemów, ale na mokrej nawierzchni to już całkiem inna sprawa i musisz wznieść się na wyżyny swoich możliwości, aby odpowiednio naciskać na gaz. Moja ulubiona część to dwuwierzchołkowy lewy zakręt Pouhon. Wchodzisz w niego na szóstym biegu, na chwilę zdejmujesz stopę z pedału przyspieszenia, aby później wjechać weń z prędkością 280 k/h. Ostatnia szykana jest trudna, ponieważ samochód chodzi na wszystkie strony – trzeba się naprawdę mocno skoncentrować, aby utrzymać go na torze. To było wspaniałe uczucie spędzić przerwę przy znakomitej pogodzie i zrelaksować się przy sportach wodnych, ale nie mogę się już doczekać powrotu do samochodu.

Mark Webber: Spa jest bez dwóch zdań jednym z najlepszych torów w kalendarzu. To taki niesamowity tor, a wracasz do niego po pewnym czasie spędzonym z dala od kokpitu. Ze względu na jego układ i nieprzewidywalną pogodę, stanowi on prawdziwe wyzwanie dla kierowców i zespołów. Ubiegłoroczne Grand Prix nie było wcale wyjątkiem od tej reguły – pogoda odegrała swoją rolę i bardzo dużo radości sprawiała mi walka o podium z Lewisem (Hamiltonem) i Robertem (Kubicą). Mam nadzieję, że ten weekend będzie taki sam. Będzie ciasno, ze względu na konkurencję pomiędzy Ferrari, McLarenem i Red Bullem. Wspaniale było znów naładować akumulatory przygotowując się do drugiej połowy mistrzostw. Naprawdę świetnie było spędzić trochę czasu z rodziną i przyjaciółmi. Trzy tygodnie to jednak dużo – po tak długim czasie na pewno brakuje mi już jazdy samochodem.

(Nataniel Piórkowski)

McLaren

Lewis Hamilton: Po miesiącu poza kokpitem, myślę że każdy kierowca w stawce z niecierpliwością czeka na wyścig na takim torze jak Spa-Francorchamps, który jest jednym z najlepszych obiektów na świecie. Spa zawsze było jedną z moich ulubionych pętli, to miejsce gdzie naprawdę możesz poczuć limit i jest to coś niesamowitego w bolidzie Formuły 1. Nie mogę się doczekać pierwszego szybkiego kółka w piątkowy poranek. Zakręty jak Eau Rouge, Pouhon i Blanchimont są fantastyczne, gdyż są szybkie, zwłaszcza Pouhon jest niesamowity, ponieważ jesteś tam naprawdę na limicie przyczepności i delikatnie operujesz gazem oraz starasz się nie stracić zbyt dużo prędkości poprzez skręcanie. Przejechanie go poprawnie jest wspaniałym uczuciem. Myślę, ze przystępujemy do wyścigu z dość dobrej pozycji: wygraliśmy dwa ostatnie Grand Prix, a bolid jest mocny. Pracowaliśmy ciężko by poprawić jego ustawienia, więc na chwilę obecną jest to inspirujące, co oznacza, że możesz cisnąć nieco mocniej, zwłaszcza w kwalifikacjach. Oczywiście podczas weekendu pogoda odegra swoją rolę, co jest zawsze czymś nieprzewidywalnym na Spa. Wolałbym suchy wyścig, jednak szczerze mówiąc, przyjmę każde warunki na torze. Po prostu nie mogę się doczekać, aż wsiądę do bolidu!

Jenson Button: Kocham ścigać się na Spa, jednak niestety ostatnio nie miałem okazji pojeździć tu zbyt wiele, ponieważ zostałem wykluczony z dwóch ostatnich GP Belgii nie ze swojej winy. W tym roku mam nadzieję na nieco więcej szczęścia! Czułem się świetnie mogąc rozpocząć letnią przerwę po mojej wygranej na Węgrzech. To był wyścig, który moim zdaniem mogliśmy wygrać zarówno na sucho jak i na mokro, o czym warto będzie pamiętać na Spa, ponieważ będzie tam prawdopodobnie mokro, sucho i jeszcze jakoś inaczej. Ponownie naszym celem będzie naciskanie na liderów mistrzostw, Red Bulla. Nasz bolid zdecydowanie dobrze się prowadzi, więc myślę, że wybór opon na ten weekend nie zaszkodzi nam zbytnio. Nauczyliśmy się wiele o pośredniej mieszance Pirelli po wyścigu w Walencji i myślę, że od tego czasu poszliśmy do przodu. Uważam, że DRS nie będzie tu tak ważny jak na innych torach. Ciągle nie jestem pewien gdzie zostanie wyznaczony, jednakże zawsze było tu wiele okazji do złapania się w tunel aerodynamiczny na wzniesieniu po Eau Rouge, by wyprzedzić w Les Combes. Interesującym będzie fakt, czy DRS będzie w stanie jeszcze polepszyć widowisko. To powinien być kolejny świetny weekend dla Formuły 1.

(Łukasz Godula)

Mercedes

Michael Schumacher: Z całą pewnością, tegoroczny wyścig w Spa będzie stanowił dla mnie szczególne doświadczenie – to właśnie tutaj, dwadzieścia lat temu pojechałem mój pierwszy wyścig w Formule 1. Trudno uwierzyć, jak dawno to było. W ciągu tych lat wiele się zmieniło, ale jedna rzecz pozostała taka sama – tor jest nadal rewelacyjny. Uwielbiam charakter jego lokalizacji i wszystkie wynikające z tego podjazdy i zjazdy. Spa stanowi dla mnie coś w rodzaju domu rodzinnego, ponieważ działo się na nim wiele rzeczy, które były bardzo znaczące dla mojej kariery w sporcie. Ten rok jest właśnie tym, w którym chciałbym podziękować wszystkim moim fanom za ich lojalność i wsparcie, które miałem szczęście otrzymywać w ciągu tych dwudziestu lat – także od mojego powrotu do ścigania. Mówiąc jeszcze o stronie sportowej, wszyscy wracamy z wakacji, ze świeżą motywacją i energią, chcąc udowodnić w Belgii, na co nas stać.

Nico Rosberg: Spa jest jednym z moich dwóch ulubionych torów w kalendarzu Formuły 1. Figuruje on tuż obok japońskiej Suzuki. To nie tylko jeden z najtrudniejszych obiektów, ale także odczuwasz tu ogromną frajdę, jeżdżąc po nim w bolidzie Formuły 1. Tor składa się głównie z szybkich sekwencji, więc nasz samochód powinien sobie z nimi dobrze poradzić. Doskonale było mieć krótką przerwę podczas ostatnich tygodni i spędzić trochę czasu relaksując się razem z rodziną i przyjaciółmi. Dobrze będzie jednak wrócić w ten weekend do wyścigowego rygoru. Wiem, że chłopaki w fabryce także cieszyli się z chwili odpoczynku i zapewniam, że od teraz, aż do samego końca sezonu będziemy naciskali bardzo mocno, aby uzyskać jak najlepsze rezultaty.

(Nataniel Piórkowski)

Mercedes

Michael Schumacher: Monza to ostatni wyścig w Europie, prawdziwie historyczny tor Formuły 1, gdzie zawsze byłem przyjmowany bardzo gorąco i wspierany przez wszystkie lata. Osiągnęliśmy dobry rezultat zespołowy na Spa, a ja szczególnie byłem zadowolony z manewrów wyprzedzania i przedzierania się przez tyle miejsc w całym wyścigu. To daje nam kopa przed ostatnią częścią sezonu i będziemy ostro naciskać by uzyskiwać możliwie jak najlepsze rezultaty.

Nico Rosberg: Nie mogę się doczekać weekendu na Monzy. Dowiedzieliśmy się na ostatnim wyścigu w Spa, że nasz bolid może być konkurencyjny na szybkich torach i z pewnością wykonaliśmy krok naprzód. Jestem przekonany, że możemy dokonać tego ponownie we Włoszech. Odwiedziłem fabrykę w tym tygodniu i jestem całkiem zadowolony z tego, jak tam rzeczy się układają. Przylatuję do Włoch w środę, by wziąć udział w forum fanów FOTA w siedzibie Pirelli w Mediolanie. To powinno być interesujące wydarzenie i nie mogę się doczekać rozmów z naszymi fanami.

(Karol Zając)

Force India

Adrian Sutil: Zawsze twierdzę, że Spa jest moim ulubionym torem. Wprost kocham to miejsce. Żadne inne nie podoba mi się tak bardzo, a zakres zakrętów jest imponujący dla bolidu F1. Myślę, że wszyscy kierowcy wracają do Spa z uśmiechem na twarzach. Sądzę, że możemy tu mieć kolejny konkurencyjny weekend, ponieważ kilka ostatnich wyścigów pokazało, na co nas stać. Wydaje się, że samochód, który pracował dobrze we wszystkich aspektach kwalifikacji i wyścigu może być konkurencyjny. Musimy tylko utrzymać tempo i zdobywać punkty. Kiedy przybywasz do Spa zawsze musisz uważnie przyglądać się pogodzie. Przez trzy ostatnie wyścigi czułem, że deszcz trochę nas oszczędzał, więc powinniśmy chyba oczekiwać trochę więcej opadów podczas tego weekendu.

Paul di Resta: Wspaniale jest wrócić do wyścigów po trzytygodniowej przerwie i cieszeniu się wolnym czasem, który dał mi szansę naładować akumulatory i spędzić trochę czasu poza Formułą 1. Najwięcej czasu poświęciłem w domu mojej rodzinie i przyjaciołom. Po tylu podróżach miło było zostać w końcu chwilę w jednym miejscu i przespać się we własnym łóżku. Wynik na Węgrzech był najlepszym sposobem na zakończenie pierwszej połowy sezonu. Miałem za sobą kilka wyścigów, gdzie nie wszystko szło tak, jak powinno, więc czułem się znakomicie uzyskując rezultat, na który w pełni zasłużyłem. Pozbyliśmy się przez to pecha, który prześladował nas przed ostatnie miesiące. Spa jest to tor, na którym w przeszłości radziliśmy sobie bardzo dobrze. Wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują, że mamy wszelkie powody, aby sądzić, że możemy ukończyć ten wyścig na podobnej pozycji jak w Węgrzech. Wiemy, że nasi konkurenci nie stoją w miejscu, ale mocno naciskamy z rozwojem, aby wydobyć z niego maksimum osiągów przed przerzuceniem prac na przyszłoroczną konstrukcję. Spa nie jest torem, po którym miałem okazję często się ścigać. Siedem lat temu pojechałem tam wyścig w Formule 3, ale wydaje mi się, że w bolidzie F1 będzie to całkowicie inne doświadczenie. To jeden z najlepszych torów świata i jestem niezwykle podekscytowany powrotem na niego.

(Nataniel Piórkowski)

Sauber

Kamui Kobayashi: Spa to bardzo piękny tor i jeden z moich ulubionych. Ma wiele szybkich zakrętów, do których powinien dobrze pasować nasz bolid, gdyż średnia prędkość jest tu podobna do Silverstone. Normalnie, nie jest tu za ciepło, więc nie powinno być problemów z oponami. Pogoda jest zawsze bardzo nieprzewidywalna, tak samo jak na Silverstone, Nurburgringu oraz ostatnio w Budapeszcie, więc będzie to kolejny wyścig pełen niespodzianek. Czasami jesteś w sytuacji, gdy musisz zdecydować na jakie warunki przygotujesz bolid, nim upewnisz się jaka będzie pogoda. W razie jakichkolwiek problemów musimy pozostać opanowani i w wyścigu podejmować właściwe decyzje. Wtedy możemy zaliczyć mocny występ.

Sergio Perez: Po dość długiej przerwie, kiedy wszyscy byli na wakacjach, miło jest powrócić do bolidu. Z niecierpliwością czekam na GP Belgii. Spa to bardzo wyjątkowe miejsce. Myślę, że możemy utrzymać formę sprzed wyścigu na Węgrzech i spisać się dobrze. To jeden z moich ulubionych torów, ponieważ kocham zakręt Eau Rouge oraz inne szybkie zakręty. Wygrywałem na Spa w Formule 3 oraz w GP2. Przerwa dobrze mi zrobiła i mogłem w pełni powrócić do formy sprzed wypadku w Monako.

(Łukasz Godula)

Williams

Rubens Barrichello: Kocham Spa-Francorchamps – ten tor jest bardzo niezwykły. To miejsce, w którym zdobyłem moje pierwsze pole position w Formule 1 w sezonie 1994. Stało się to w bardzo trudnych warunkach, ponieważ tor ciągle przesychał, ale na Spa jest to całkiem częste zjawisko. Na ten wyścig będziemy mieć nowy pakiet aerodynamiczny i mam nadzieję, że pozwoli on zwiększyć szanse na walkę o punkty. To prawdziwy tor stworzony dla kierowców, a podczas każdego z okrążeń nie ma tu nawet chwili czasu na wytchnienie.

Pastor Maldonado: Znam Spa bardzo dobrze – ścigałem się tam we Włoskiej Formule Renault (2003), Formula Renault V6 Eurocup (2004), World Series by Renault (2006) i GP2 (2008 – 2010). To jeden z moich ulubionych torów i miejsce, w którym udało mi się osiągać istotne wyniki dla mojej kariery, w tym zwycięstwo w mistrzowskim sezonie GP2. Będę cieszył się całym weekendem w Belgii, ponieważ znajduje się tam legendarny tor, a samo Eau Rouge jest moim ulubionym zakrętem. Zrobię co tylko mogę, aby poprawić nasze wcześniejsze wyniki i nie mogę się już doczekać, aby tam przybyć.

(Nataniel Piórkowski)

Lotus

Heikki Kovalainen: Po przyjemnej przerwie spędzonej w Finlandii, dobrze jest wrócić do pracy. Czuję się lepiej niż kiedykolwiek, a wyjazd do Spa jest zawsze ekscytujący. Eau Rouge, zakręt o którym wszyscy mówią, a który pokonujemy obecnie na pełnym gazie, nie jest już tak trudny dla nas, jednak wciąż daje spory dreszcz emocji. Każdy zakręt pokonywany przy 300km/h jest naprawdę szybki, więc kurczowo trzymamy kierownicę, by nie stracić kontroli. Trzeba osiągnąć odpowiednią prędkość z górki, po czym odczuwa się przejazd przez kompresję, gdy samochód dobija do nawierzchni i po chwili jesteś na górze. To wciąż bardzo ekscytujące. Było to już powtarzane wiele razy, jednak Spa jest przykładem tego, jak powinien wyglądać prawdziwy tor – trudne zakręty, olbrzymie prędkości, możliwości do wyprzedzania, prawdziwie pasjonujący się wyścigami kibice oraz, jak to w Spa, pogoda, która może zmienić się w każdej chwili. W sumie w tym sezonie można tak powiedzieć nie tylko o Spa, bo deszcz podążał za nami przez cały czas, więc może w końcu będziemy mieli ciepły i słoneczny weekend. Wątpię w to… Praktycznie pewne jest, że gdzieś na torze popada na jakimś etapie weekendu, co z kolei może być szansą dla naszego zespołu. Musimy więc dalej naciskać i być cały czas gotowym do chwycenia okazji, jeśli jakaś się nadarzy. Musimy pracować ciężko przez cały weekend i robić kolejne kroczki naprzód.

Jarno Trulli: Po wizycie na Węgrzech, udało mi się spędzić ostatnie tygodnie wraz z rodziną w Miami. Naprawdę dobrze wypocząłem, a po sporym skoku naprzód podczas GP Węgier, nie mogę się doczekać powrotu na tor. Szczerze mówiąc trudno jest określić w prosty sposób, o ile lepiej prowadził się samochód od pierwszych okrążeń w Budapeszcie, jednak to jak porównywać noc i dzień. Po raz pierwszy w sezonie mogłem zacząć pracę nad ustawieniami bolidu od podstaw, na których mogłem polegać, a to stawia nas w dobrej pozycji przed resztą sezonu. Dobre jest również to, że kolejnym wyścigiem jest Spa, które jest przeciwnością tego, z czym mieliśmy do czynienia na Węgrzech i będzie to kolejna dobra szansa by nauczyć się, jak wydobyć to co najlepsze z nowego systemu na sporo szybszym torze, z większą ilością szybkich łuków. Dość zostało powiedziane na przestrzeni lat o tym, jak wspaniałym torem jest Spa. Także dla mnie, jak i dla innych, jest to tor, który oferuje unikalne wyzwania i wymaga tego co najlepsze od całego zespołu – kierowcy uwielbiają ten tor, inżynierowie muszą więc ciężko pracować, by poprawnie ustawić samochód pod kątem całego okrążenia, a mechanicy muszą być cały czas w gotowości, by sprostać zmieniającym się warunkom pogodowym. Tak więc gdy wszyscy mówią, jakie to wyzwanie dla kierowców, według mnie to tor dla zespołów.

(Konrad Házi)

HRT

Vitantonio Liuzzi: Dla każdego kierowcy Spa-Francorchamps jest ulubionym obiektem, ze względu na swą charakterystykę i wielkie wyzwania, jakie stawia. Nasz samochód powinien lepiej spisywać się na tego typu torach, więc naprawdę nie mogę się już doczekać. Będę też obchodził tu małą rocznicę, ponieważ 28 sierpnia 2004 roku, po starcie z pierwszego pola, wskoczyłem tam na drugi stopnień podium w wyścigu Formuły 3000. Jak dla mnie, Spa jest najpiękniejszym, ze wszystkich torów wyścigowych.

Daniel Ricciardo: Wśród wielu wspomnień związanych z moimi 55 finiszami na podium, mam stąd jedno szczególne, gdy w roku 2009 po starcie z pierwszego pola wygrałem wyścig Brytyjskiej Formuły 3, więc znam ten obiekt bardzo dobrze. W niższych seriach jest on nieco nudny, ponieważ na długich prostych czuć brak mocy – nie mogę się już jednak doczekać, aby pojechać tam bolidem Formuły 1. W dodatku pogoda stoi tam zawsze pod dużym znakiem zapytania. Uwielbiam środkowy sektor i jego płynne sekwencje zakrętów. To jeden z najlepszych torów na świecie i powinien nam całkiem dobrze odpowiadać.

(Nataniel Piórkowski)

Virgin

Timo Glock: Po następujących bezpośrednio po sobie wyścigach w Niemczech i na Węgrzech, naprawdę miło było skorzystać z wakacyjnej przerwy i trochę odpocząć. Teraz nie mogę się już jednak doczekać drugiej części sezonu. Wracając do wyścigów – Spa to fantastyczne miejsce na rozpoczęcie końcówki sezonu. To jeden z moich ulubionych wyścigów. To fascynujący tor i historyczny obiekt. Jest bardzo szybki i długi, niektóre z partii są bardzo trudne, więc każdy, nawet najmniejszy błąd może zrujnować całe okrążenie. Pogoda odgrywa ważną rolę, ze względu na często zmieniające się warunki. Deszcz potrafi przyjść bardzo szybko, jednak jest to częścią emocjonującego wyścigu. Jestem bardzo podekscytowany i nie mogę się doczekać kolejnego weekendu.

Jerome d'Ambrosio: Nie mogłem się doczekać mojego pierwszego Grand Prix Belgii, a teraz gdy ten weekend wreszcie nadejdzie, muszę powiedzieć, że jestem bardzo podekscytowany i nie mogę się doczekać występu przed moją własną publicznością. Minął bardzo długi okres od czasu, gdy Belgia miała swojego kierowcę w Formule 1, więc będzie to dla mnie wyjątkowy weekend – zresztą nie tylko dla mnie, także dla fanów – i chcę cieszyć się każdą jego chwilą. Nie ma to jak wyścig w swej ojczyźnie, a Spa jest bez wątpienia jednym z moich ulubionych torów. Jego układ dostarcza wszystkiego, czego zapragnie kierowca. Są tu szybkie zakręty, wzniesienia, długie proste. To naprawdę jeden z najtrudniejszych torów na całym świecie. Nie możemy też zapomnieć o legendarnym zakręcie Eau Rouge. Jest po prostu niesamowity! Dobrze było mieć chwilę przerwy i zrelaksować się podczas niej z rodziną i przyjaciółmi – pobyć z dala od samochodów i hoteli. Teraz jestem w pełni przygotowany do weekendu na Spa i nie mogę doczekać się powrotu do samochodu w swym domowym wyścigu.

(Nataniel Piórkowski)

Więcej wkrótce...