F1 > GP Australii 2015 > Wypowiedzi przed GP

Red Bull

Daniel Ricciardo: Uwielbiam wracać do domu. Spędzam wiele czasu poza Australią, więc każde miejsce wewnątrz mniej jest dla mnie porównywalne z byciem jak u siebie. Chodzi o samochody, akcent, jedzenie, pogodę. Całe Melbourne żyje, a atmosfera jest niesamowita, coś zawsze się dzieje. Sam tor daje dużo frajdy. Lubię uliczne obiekty. Albert Park ma doskonałą, szybką i płynną pętlę. Testy poszły nam dość dobrze. Mieliśmy trochę problemów z niezawodnością, ale z drugiej strony pokonaliśmy wiele okrążeń i dużo się nauczyliśmy. Wciąż mamy trochę do zrobienia, ale nie ma lepszego sposobu by to osiągnąć, jak zacząć się ścigać. Ja jestem gotowy!

Daniił Kwiat: Wyścigi w Australii zawsze mają w sobie coś wyjątkowego. Będzie to dla mnie drugi weekend Grand Prix w Melbourne. Z torem Albert Park wiążę wspaniałe wspomnienia, związane z moim zeszłorocznym debiutem w Formule 1. Melbourne to urokliwe miejsce. Dobra pogoda, jedzenie i doskonała atmosfera. Sam obiekt jest bardzo interesujący: pomimo ulicznego charakteru zakręty są płynne i szybkie. W ubiegłym roku występ w GP Australii był dla mnie jak sen, ponieważ sam nie wiedziałem, czego mam się po nim spodziewać. Ostatecznie zakończyłem zmagania w punktowanej strefie, stając się najmłodszym kierowcą w historii F1, jakiemu udało się tego dokonać. W trakcie testów daliśmy z siebie wszystko. Nie powiem, że poszły nam one gładko, ale były produktywne. W porównaniu do ubiegłego roku pokazaliśmy zupełnie inny poziom. Jestem pewny, że w Australii czeka nas bardzo wyrównana walka. Na pewno damy z siebie wszystko.

(Nataniel Piórkowski)

Ferrari

Sebastian Vettel: Przez zimę udało się nam zrealizować większość założonego programu. Teraz czas na Australie – to tam poznamy nasze realne osiągi. Tor Albert Park jest bardzo miły, ale fakt, iż jest stworzony z dróg publicznych czyni go bardzo wymagającym: nawierzchnia nie jest równa, co powoduje wiele trudności w prowadzeniu samochodu. Staramy się jednak niwelować to zjawisko modyfikując ustawienia samochodu. Ich wypracowanie będzie dość trudne, ponieważ pomimo testów, wciąż wszystko jest dla nas stosunkowo nowe. To część wyzwania, z jakim musimy mierzyć się u progu nowego sezonu.

Kimi Raikkonen: Znam Ferrari z kilku sezonów, ale muszę powiedzieć, że w tym roku atmosfera jest szczególnie dobra. Ludzie są zadowoleni mogąc blisko ze sobą współpracować. To dobry prognostyk przez zbliżającymi się mistrzostwami. Najważniejsze jest jednak to, iż przez zimę udało nam się stworzyć dobry bolid. Teraz nadszedł czas na ściganie. Melbourne to świetne miejsce na start sezonu, nawet pomimo dalekiej drogi, jaką wszyscy musimy pokonać, by znaleźć się w Australii. Zazwyczaj pogoda dopisuje, a wokół panuje doskonała atmosfera. Chociaż jesteśmy zadowoleni z poziomu konkurencyjności z zimowych testów, to z ich ostateczną oceną musimy poczekać aż do weekendu Grand Prix. Niezależnie od tego będziemy kontynuować nasze starania, mające na celu nieustanną poprawę osiągów. Jestem pewny, że uda nam się osiągnąć wyniki jakich oczekujemy i na jakie zasługujemy.

(Nataniel Piórkowski)

Mercedes

Nico Rosberg: Poprzedni sezon był niesamowity i wiem, że cała ekipa cisnęła jak tylko mogła, aby to powtórzyć. To będzie mój szósty rok z zespołem i z każdym kolejnym jesteśmy coraz silniejsi. Wspaniale jest mieć takich ludzi obok siebie i to na barkach kierowcy spoczywa obowiązek odpłacenia im się za cały wysiłek. Mieliśmy dobrą zimę, jednak nigdy nie jest łatwo. Zawsze są wyzwania, z którymi trzeba sobie poradzić i nie ma nic pewnego, więc cały czas będziemy cisnąć. Ja również będę cisnął cały czas, aby powalczyć z Lewisem. O ostatecznym wyniku decyduje to, kto równiej pojedzie przez cały sezon, więc muszę się upewnić, że teraz to ja zrobię to lepiej. Mój kolega zespołowy jest jednak tylko jednym z wielu silnych rywali, których trzeba będzie pokonać w walce o mistrzostwo świata, więc skupiam się na byciu tak dobrym jak to tylko możliwe. Wiem jakie uczucie towarzyszy wygranym wyścigom i chcę częściej go doświadczać, choć z drugiej strony wiem też, jak smakuje porażka i jej zdecydowanie nie chcę ponownie przeżywać. To duża motywacja przed nadchodzącym sezonem.

Lewis Hamilton: W tym okresie roku kierowca nie bardzo wie co czuje. Z jednej strony jest się niecierpliwym przed powrotem do jazdy, a z drugiej nigdy nie wiadomo, co przyniesie nowy sezon. Testy dają podstawowy ogląd na temat samochody, jednak poza tym wszyscy walczą o zwycięstwo. Nasza ekipa pracowała niezwykle ciężko podczas zimy i świetnie było spotkać się z ludźmi w fabryce przed wylotem do Melbourne. Jestem wdzięczny za ich prace i chciałbym pokazać ją na torze. W zeszłym roku było wspaniale i oczywiście mam nadzieję to powtórzyć. Inni jednak nie przestaną nas gonić i jestem pewny, że w tym roku walka będzie bardziej zacięta, a my zobaczymy ekscytujące wyścigi z wieloma walkami o pozycję. To będzie wspaniałe, gdyż uwielbiam takie sytuację i to jest to, na co czekają fani. W stawce jest wielu dobrych kierowców i każdy z nich chce wygrać. Trzeba więc tego chcieć bardziej niż inni. Ja czuję się zrelaksowany, pozytywny, w dobrej formie, a przede wszystkim gotowy. Myślę, że jako kierowca staję się silniejszy z każdym sezonem i w tym chcę jeździć lepiej niż w poprzednim.

(Paweł Zając)

Lotus

Romain Grosjean: Albert Park to jeden z moich ulubionych torów Grand Prix, więc miło będzie rozpocząć sezon właśnie na nim, pośród tej wspaniałej atmosfery – przylatując do Australii mamy jej gwarancję. To wspaniały kraj, którego odwiedzanie daje mi zawsze wiele radości. Mam tylko jeden problem: lubię dużo spać i wciąż nie znalazłem idealnej recepty na radzenie sobie z dostosowaniem pracy organizmu do tak egzotycznej strefy czasowej. Pierwszy wyścig odbędzie się na dość trudnym obiekcie. Wciąż jesteśmy na dość wczesnym etapie nauki naszego bolidu E23, więc będziemy musieli kontynuować pracę nad opracowaniem idealnych ostawień i sprawieniu, by wszystko pracowało zgodnie z naszymi zamierzeniami. Mam nadzieję że pogoda dopisze! Na początku weekendu wszyscy będziemy w takim samym położeniu: nikt nie będzie wiedział, czego się spodziewać. Nie będzie zaskoczeniem gdy powiem, że spodziewamy się kilku niespodzianek! Naszym celem na Grand Prix Australii będzie jak najlepsze wykorzystanie czasu na torze i ukończenie wyścigu na możliwie najwyższych miejscach.

Pastor Maldonado: Jestem bardzo podekscytowany i nie mogę się już doczekać powrotu do ścigania. Mamy nowy samochód, przed nami nowy sezon. Czuję, że jestem w formie lepszej niż kiedykolwiek wcześniej. Cieszę się tym, czego udało nam się dowiedzieć tej zimy, zupełnie innej od ubiegłorocznej. W porównaniu do niej, na pewno jesteśmy dużo lepiej przygotowani do sezonu 2015. W trakcie testów przejechaliśmy ponad 4 500 kilometrów… Moje wyczucie samochodu jest dużo bardziej kompletne niż na początku minionego sezonu. Oczywiście dobrze jest mieć na swoim pokładzie jednostkę napędową Mercedesa, ale nie wolno nam zapominać, że jest ona tylko jedną z części składowych całego pakietu. Czujemy, że tkwi w nim duży potencjał i mamy nadzieję zaprezentować go w pełni w tegorocznych wyścigach.

(Nataniel Piórkowski)

Force India

Sergio Perez: Grand Prix Australii jest dla mnie jednym z najlepszych wyścigów sezonu, ponieważ łączy w sobie to co najlepsze w tym sporcie: ekscytację nowym sezonem, wspaniały tor i cudowne miasto. Albert Park to tor jedyny w swym rodzaju. Dobrze wrócić do walki na tak wymagającym torze. Pomimo tego, iż klasyfikuje się go jako obiekt uliczny, to tylko w kilku zakrętach ściany są naprawdę blisko samochodu. Jeżdżąc po nim czujemy się bardziej jak na permanentnym torze – jeśli jednak popełnisz błąd, szybko przekonasz się, że do betonowych band wcale nie jest aż tak daleko! Mamy tu do czynienia z mieszanką różnych typów zakrętów, więc przejechanie perfekcyjnego okrążenia nie jest łatwe. Pierwszy wiraż jest bardzo techniczny, a w dodatku nie widzimy tak naprawdę jego wierzchołka. Jeśli chodzi o ustawienia to najczęściej koncentrujemy się na znalezieniu jak najlepszej przyczepności przedniej osi. Nie jest też łatwo o wymarzony balans samochodu. Melbourne to miejsce, gdzie wystąpiłem w swoim pierwszym wyścigu F1 i to wspomnienie pozostanie ze mną na zawsze. Chociaż póki co jest to dla mnie najważniejsze wydarzenie z Australii, to mam nadzieję, że już wkrótce pojawi się w mojej głowie kolejne!

Nico Hulkenberg: Pierwszy wyścig nowego sezonu jest zawsze wyjątkowy. Czekamy na niego bardzo długo, bo dopiero w jego trakcie otrzymujemy pierwszą możliwość sprawdzenia na co go tak naprawdę stać. To także pierwsza okazja w roku, by dłużej popracować z ekipą na torze. Weekendowi towarzyszy wiele imprez promocyjnych... Z perspektywy kierowcy inauguracja mistrzostw jest bardzo interesująca. Podobnie jak wszyscy fani, my także jesteśmy ciekawi rozstrzygnięć i określenia tego, jak wypadamy na tle konkurencji. W ubiegłym latach Melbourne nie było dla mnie szczęśliwym miejscem, ale mam dobre wspomnienia z ubiegłorocznego wyścigu, który ukończyłem na szóstym miejscu. Mając w pamięci to, że wcześniej nie udawało mi się przejechać w Australii więcej niż jednego okrążenia, był to całkiem miły obrót spraw! To było dla nas naprawdę dobre Grand Prix i w tym sezonie liczymy na powtórkę.

(Nataniel Piórkowski)

Williams

Felipe Massa: Australiaj jest ważna i zazwyczaj przynosi kilka niespodzianek. Cała praca wykonana podczas zimy zostaje tutaj oceniana, jednak czasem można zobaczyć ile jeszcze trzeba zrobić. Dobry start jest ważny i może dać Ci przewagę przewagę nad rywalami. Tor jest trudny i ważna będzie stabilność tyłu. Mam nadzieję, że w tym roku pójdzie mi lepiej niż w poprzednim.

Valtteri Bottas: Zaczyna się nowy sezon i po raz pierwszy zobaczymy możliwości całej stawki. Weekend będzie interesujący, jednak również bardzo ważny, gdyż fajnie by było dobrze zacząć i jak najwięcej wywalczyć podczas pierwszego wyścigu. Nigdy nie wiadomo jak rozwinie się sezon, więc każdy punkt jest kluczowy. Lubię Melbourne i pierwsza ważną sesją będą kwalifikacje.

(Paweł Zając)

McLaren

Kevin Magnussen: Cieszę się z powrotu za kierownicę z McLaren-Honda, chociaż zdaję sobie sprawę, że okoliczności tego są dość niecodziennie. Na pewno jednak dam z siebie absolutne maksimum. Melbourne zajmuje w mojej pamięci bardzo ważne miejsce, zwłaszcza wspomnienia związane z moim ubiegłorocznym podium. Nigdy ich nie zapomnę. Nie mogę się już doczekać piątkowych treningów i kontynuowania rozwoju naszego samochodu. Pomimo kilku problemów z Barcelony, MP4-30 spisuje się całkiem pozytywnie i zdecydowanie tkwi w nim większy potencjał niż w ubiegłorocznym bolidzie. Z całą pewnością nie oczekujemy, że powalczymy tu o zwycięstwo. Moim celem będzie jak najlepsze przygotowanie auta do wyścigu i poprawa naszych osiągów. Mimo tego iż nie spodziewałem się, że wystąpię w GP Australii, zimę spędziłem w rygorze treningowym przygotowującym mnie do normalnego sezonu Wyścig tutaj na pewno będzie nieprzewidywalny, to w końcu start nowego sezonu. Dobrze będzie zobaczyć, gdzie znajdujemy się w porównaniu do naszych konkurentów. Tak czy owak, jestem gotowy do zmierzenia się z czekającymi na mnie wyzwaniami.

Jenson Button: Jestem bardzo podekscytowany powrotem do Melbourne. Po wzlotach i upadkach z ubiegłego roku, sezon 2015 to zupełnie nowy rozdział mojej kariery. Uwielbiam to miasto z fantastycznymi ludźmi i pulsującą atmosferą. Albert Park to idealne miejsce na inaugurację sezonu. Chociaż sam obiekt i miasto znamy doskonale, nie wiemy jak spisze się MP4-30. McLaren-Honda ciężko przepracowało zimę i chociaż w Jerez i Barcelonie chcieliśmy pokonać więcej kilometrów, zdecydowanie dostrzegam różnicę w zachowaniu samochodu pierwszego i ostatniego dnia jazd. Zespół jest bardzo zaangażowany, a nasz bolid to solidna baza rozwojowa. To wszystko wlewa we mnie optymizm, że zrealizujemy nasze ambitne cele. Potrzeba tylko cierpliwości. Melbourne to fascynujący spektakl. Nikt nie wie czego się spodziewać, jak wypadnie konkurencja. Nie wydaje mi się, by ktokolwiek pokazał już swój pełny potencjał. Szkoda że Fernando nie może się ścigać. Mam nadzieję że szybko wróci do pełni sił i już wkrótce zasiądzie za kierownicą naszego samochodu. Z drugiej strony cieszę się z szansy jaką dostał Kevin – wiem, że dobrze poradzi sobie z pracą, jaką będzie musiał wykonać pod nieobecność Fernando.

(Nataniel Piórkowski)

Toro Rosso

Max Verstappen: Odwiedziłem już wcześniej Australię, ale nigdy wcześniej nie byłem w Melbourne. Gdy byłem bardzo młody poleciałem do Sydney i z tego co pamiętam, było to całkiem urokliwe miejsce. Pamiętam wyścigi mojego ojca z Albert Park i kilka razy jeździłem po tym torze w symulatorze. Wydaje mi się, że jest to miły i naturalny obiekt. Naturalnie nie mogę się już doczekać udziału w moim pierwszym wyścigu Formuły 1. W tej chwili nie jestem w stanie powiedzieć, jak będę się czuł, ale gdy zapalą się czerwone światła na pewno doświadczę wielkiego podekscytowania. Kiedy zgasną wyścig będzie zupełnie taki, jak te, w których startowałem wcześniej.

Carlos Sainz Jr: Nigdy wcześniej nie byłem w Australii, więc nie mogę się doczekać pierwszej wizyty w tym kraju i w samym Melbourne. Wszyscy opowiadali mi o nich wiele dobrych rzeczy. Także tor będzie dla mnie zupełnie nowy. To częściowo uliczny obiekt, więc dla mnie, jako debiutanta, może on okazać się sporym wyzwaniem. To także trudna podróż przez wzgląd na strefę czasową – przybędę do Melbourne najwcześniej jak tylko się da, by poradzić sobie z jet lagiem. Ogólnie jestem bardzo podekscytowany nowymi doświadczeniami, zwłaszcza, że przede mną pierwsze Grand Prix F1.

(Nataniel Piórkowski)

Więcej wkrótce...