|
|
|
|
|
|
Rolex Australian Grand Prix 2016 | 20 marca |
|
|
|
|
|
Poprzednie rekordy na tej wersji toru: | |
Najszybsze okrążenie kwalifikacyjne: 1:23,529 - Sebastian Vettel (Red Bull), 2011 |
|
Najszybsze okrążenie wyścigu: 1:24,125 - Michael Schumacher (Ferrari), 2004 |
|
Największa średnia prędkość wyścigu: 219,011 km/h - Michael Schumacher (Ferrari), 2004 |
| |
Wypowiedzi przed GP [ T- | T+ ]
|
Red Bull
Daniel Ricciardo: Podczas Grand Prix Australii najważniejsi są dla mnie wszyscy fani – są niesamowici. Każdego dnia spotykamy się z ich wielkim entuzjazmem. To naprawdę coś fajnego. Tor daje wiele radości z jazdy. Lubię obiektu uliczne, ale ten w Melbourne pozwala na złapanie dobrego rytmu, ma świetne kombinacje zakrętów. Prawdę mówiąc nie jestem zbyt dużym fanem europejskiej zimy, więc powrót do Australii, nie tylko na wyścig, ale też po to by powygrzewać się w słońcu jest wspaniałym doświadczeniem. Mogę ponownie usłyszeć australijski akcent, spróbować australijskiego jedzenia, doświadczyć tego letniego stylu życia – naprawdę nie mam na co narzekać. Nie mogę się już doczekać, aż staniemy na starcie, zgasną czerwone światła i zaczniemy się ścigać! Myślę, że wszystkich przepełnia podobna ekscytacja. Sezon startuje w dodatku właśnie w Australii, więc naturalnie będę mógł liczyć na spore wsparcie fanów na trybunach. Muszę jednak kontrolować swoją adrenalinę, bo przez cały tydzień czeka nas wiele pracy – także poza torem. W zasadzie niedziela jest dla nas najspokojniejszym dniem. Możemy się wyciszyć i skoncentrować wyłącznie na wyścigu.Daniił Kwiat: W porównaniu do ubiegłego sezonu czuję się dużo bardziej komfortowo w moim zespole, cieszę się większą pewnością siebie, wszyscy mnie już znają – to coś bardzo pozytywnego przed startem kolejnego sezonu. Nie mogę się już doczekać weekendu w Australii. Melbourne to pozytywne miasto, czujemy w nim luźną atmosferę, możemy skosztować wspaniałego jedzenia, mamy plaże, słońce... Tor jest naprawdę wyjątkowy i trudno porównać go z jakimkolwiek innym obiektem. Trzeba na nim ciągle dbać o maksymalizowanie osiągów na wejściach w zakręty, być bardzo precyzyjnym. To właśnie lubię. Czuję, że jesteśmy dobrze przygotowani do pierwszego wyścigu. Zimą przejechaliśmy sporo kilometrów, wiemy co musimy zrobić w Melbourne. W porównaniu do Daniela będę miał w ten weekend mniej obowiązków związanych z prasą, ale już wkrótce czeka na mnie Grand Prix Rosji! Mogę być w tym tygodniu bardziej zrelaksowany. We wtorek i środę będę miał trochę więcej czasu, aby nacieszyć się Australią. Daniel ma przez cały rok znacznie więcej możliwości, by być u siebie w domu, więc teraz może trochę pocierpieć!(Nataniel Piórkowski)
Ferrari
Sebastian Vettel: Nie mam ze sobą swojej kryształowej kuli, więc trudno mi przewidzieć, jak ułoży się dla nas ten sezon. Jedyne co mogę powiedzieć to to, że nasi najgroźniejsi rywale w dalszym ciągu utrzymują się na szczycie, chociaż tym razem nasza strata do nich jest nieco mniejsza, szczególnie w tempie wyścigowym. Jak blisko nich jesteśmy? Trudno w tej chwili to oszacować. Naszym celem jak zwykle jest wygrana, musimy postawić kolejny krok naprzód. W tym roku mamy wiele nowości, na przykład zmieniony format kwalifikacji. Mam jednak nadzieję, że pole position będzie w dalszym ciągu zdobywał najszybszy kierowca, ponieważ taka jest natura tego sportu. Prócz tego pojawiły się nowe ograniczenia w komunikacji radiowej z zespołem. Niewłaściwe jest myślenie o tym, że aż do ubiegłego sezonu byliśmy kontrolowani przez naszych inżynierów. Bolidy są obecnie o wiele bardziej skomplikowane niż w latach '80, gdy komunikacja radiowa nie istniała lub też stała na bardzo kiepskim poziomie.Kimi Raikkonen: Trudno mówić o naszej sytuacji bazując na danych zebranych w trakcie zimowych testów, ponieważ nie wiemy, nad czym skupiały wtedy poszczególne zespoły. Myślę że lepszy obraz stawki otrzymamy już w trakcie tego weekendu. Pogoda w Melbourne lubi płatać figle, więc trudno o jakiekolwiek prognozy. Jedno jest pewne: w tym roku będzie miej rozmów przez radio, a sama komunikacja zyska zupełnie nowy charakter. Zobaczymy, jak będzie wyglądało to w praktyce. Nasz plan zakłada dokonywanie stałych postępów. Jeśli okaże się, że bolid spełnia nasze oczekiwania i spisuje się tak, jak tego oczekujemy, realizacja naszego celu może okazać się prostsza. Jak już jednak powiedziałem, nadal nie wiemy, jak wypadamy na tle rywali. Niezależnie od tego każdego weekendu będziemy dawać z siebie wszystko.(Nataniel Piórkowski)
Mercedes
Nico Rosberg: To zawsze niesamowicie ekscytujący okres roku. Oczywiście testy są bardzo ważne, ale każdy kierowca czeka, aby móc w końcu w pełni wykorzystać potencjał swego samochodu. To niesamowite, jak olbrzymie starania czyni nasz zespół, celując w ciągłą poprawę naszej konkurencyjności. Zdajemy sobie sprawę z tego, jak blisko nas znajduje się Ferrari i być może także inne zespoły. Nie możemy przestawać naciskać, ale dobrze jest mieć taką rywalizację. Będąc w zespole takim jak ten, jestem pewny, że możemy utrzymać ich za naszymi plecami. Mam nadzieję, że w ciągu pierwszej fazy sezonu uda nam się zdobyć kilka zwycięstw, jakie będą mogły wynagrodzić wysiłki czynione przez pracowników naszych fabryk. Czujemy pozytywną atmosferę, wszyscy są bardzo podekscytowani. Wiem, że każdego weekendu będą nas dopingować w swoich domach, więc czujemy przed nimi odpowiedzialność za zapewnienie odpowiednich wyników. Za mną udana zima. W tym roku kilka rzeczy zrobiłem inaczej niż wcześniej. Nigdy jeszcze nie czułem się tak dobrze przygotowany do startu mistrzostw. Czeka nas wspaniała walka.Lewis Hamilton: Za nami niesamowite testy – prawdopodobnie najlepsze w całej mojej karierze. Bolid spisywał się znakomicie, lepiej nawet niż w ubiegłym roku, zarówno pod względem osiągów jak i niezawodności. To o czymś świadczy. Możemy być zadowoleni z tego, co udało nam się osiągnąć w trakcie zimy. Zawsze staramy się dążyć do perfekcji, ale wiadomo też, że mierzymy się z nowymi wyzwaniami, które pojawiają się na naszej drodze. Kiedy myślisz, że jesteś już bardzo blisko celu, nagle ucieka ci on sprzed nosa. Wiem, że nadal mogę się poprawić i sądzę, że pokazałem to w trakcie dwóch ostatnich sezonów. Muszę pokazać coś ekstra, ponieważ w tym roku rywalizacja będzie ostrzejsza niż kiedykolwiek wcześniej. Jest także kilka zmian, które uczynią naszą kampanię jeszcze bardziej wymagającą. Nowe przepisy z zakresu komunikacji radiowej będą miały duży wpływ na naszą jazdę. Inżynierowie nie mogą przekazywać nam porad lub też przypominać nam o kwestiach mających wpływ na tempo prezentowane w trakcie wyścigu. Kierowca musi pamiętać o wielu rzeczach, w tym także kwestiach powiązanych ze strategią. Będzie to trudne, ale mamy nadzieję, iż dzięki temu wyścigi staną się bardziej emocjonujące. Teraz pora na Melbourne, gdzie po raz pierwszy poznamy tempo wszystkich bolidów. Nie mogę się już doczekać.(Nataniel Piórkowski)
Haas
Romain Grosjean: Podczas testów przytrafiały nam się wzloty i upadki, ale potrzebujemy tego. Zawsze są rzeczy nudne i te, które dają zabawę. Osiem dni to niezbyt dużo czasu na zimowe przygotowania, ale patrząc na to, z jakiego poziomu zaczynaliśmy, był to dla nas owocny okres. Nie możemy się już doczekać pierwszego wyścigu. Nadal jest zbyt wcześnie, aby mówić o naszych celach na ten sezon, ale oczywiście chcemy zacząć zdobywać punkty najwcześniej, jak tylko się da. Albert Park bardzo mi się podoba. Tor bardzo zmienia się w trakcie weekendu. Nie jest to permanentny obiekt, więc w trakcie różnych sesji mamy do czynienia z zupełnie innymi poziomami przyczepności. Wyścig startuje dosyć późno, ale to i tak jedno z moich ulubionych Grand Prix w całym kalendarzu. Oswojenie się z torem nie jest proste. Stanowi on także spore wyzwanie na płaszczyźnie zużycia paliwa. To pierwszy wyścig roku, więc na pewno będzie bardzo ciekawie.Esteban Gutierrez: Okres zimowych testów był dla nas cennym doświadczeniem. Nasi chłopcy pracowali dzień i noc. Pierwszy tydzień wypadł bardzo pozytywnie, ale drugi stanowił już dla nas znacznie większe wyzwanie – ważne było utrzymywanie koncentracji. W trakcie testów zawsze doświadczasz problemów i robisz wszystko, aby wyeliminować je przed pierwszym wyścigiem. Nadal nie wiemy, jak wygląda nasza konkurencyjność na tle rywali. Liczę, że jesteśmy w tak dobrej formie, jak sugerują to odczucia płynące z jazdy bolidem. Musimy jednak zoptymalizować i zmaksymalizować potencjał drzemiący w konstrukcji. Nasz cel jest jasny: walka o punkty. To dość odważny plan, przynajmniej dla zupełnie nowego zespołu, ale takie są nasze ambicje i będziemy ciężko pracować nad ich realizacją.(Nataniel Piórkowski)
Sauber
Marcus Ericsson: Nie mogę się już doczekać rozpoczęcia sezonu w Melbourne. Grand Prix Australii zawsze upływa pod znakiem cudownej atmosfery. Bardzo lubię odwiedzać ten kraj i wiążę z nią miłe wspomnienia, bo to właśnie tam zdobyłem moje pierwsze punkty w Formule 1. Zimowe testy w Barcelonie poszły nam dobrze i czuję się komfortowo za sterami bolidu C35. Zobaczymy, jak wypadniemy w trakcie wyścigowego weekendu, ale jestem przekonany, że zespół pracował bardzo mocno, abyśmy mogli zainaugurować sezon startów w dobrej formie.Felipe Nasr: Grand Prix Australii przypomina mi o świetnym wyniku, jaki uzyskałem rok temu. Finisz na piątym miejscu, w pierwszym wyścigu w Formule 1 jest czymś, co prawdopodobnie na zawsze pozostanie w mojej pamięci. Dobrze jest wrócić na Albert Park z tak miłymi wspomnieniami. Podczas testów w Barcelonie udało nam się pokonać sporo kilometrów w bolidzie C35 i czuję się dobrze przygotowany do startu mojego drugiego sezonu w Formule 1. Jestem ciekawy tego, jak nasza konstrukcja wypadnie na tle innych zespołów. W ostatnim czasie fabryka w Hinwil wykonała kawał ciężkiej pracy, więc zasługujemy na udany start kampanii.(Nataniel Piórkowski)
Force India
Sergio Perez: To super, że po tak długiej przerwie możemy w końcu powrócić do ścigania! Zimowe miesiące były bardzo długie i brakowało mi już atmosfery towarzyszącej weekendom Grand Prix. Melbourne to wspaniałe miejsce na rozpoczęcie mistrzostw i jeden z najbardziej lubianych przeze mnie wyścigów. Wszyscy są bardzo przyjacielscy, a możliwość rywalizacji blisko dużego miasta zawsze daje dużo frajdy. Jestem wielkim fanem ulicznych obiektów, a Albert Park to spore wyzwanie. Nie można pozwolić sobie na chwilę rozproszenia, ponieważ ten tor nie wybacza błędów. Przejechanie perfekcyjnego okrążenia jest trudne, ponieważ cały czas hamujemy i przyspieszamy. Potrzebujesz dobrych hamulców i dobrej trakcji. Wyprzedzanie zawsze było dość trudne, nawet mimo tego, że jest kilka zakrętów, w których można spróbować przesunąć się przed rywala – na przykład wiraże numer trzy i trzynaście. Nie ma znaczenia jak wiele okrążeń pokonało się podczas testów, nigdy nie można być pewnym tego, jak wypada się na tle innych zespołów. Nie chcę się nawet nad tym szczególnie rozwodzić. Jesteśmy zadowoleni z tego, jak wykorzystaliśmy testy w Barcelonie – bolid prezentował dobrą niezawodność i na pewno dokonaliśmy postępów w porównaniu do ubiegłego roku. Myślę że podróżujemy do Melbourne wiedząc, że stać nas na walkę o punkty.Nico Hulkenberg: Melbourne było dla mnie dość pechowym torem, ale zdobywałem tam punkty zarówno w 2014 jak i 2015 roku, więc myślę, że zła passa została przełamana już na dobre! Nie wiem czy w całym padoku znajdziemy chociaż jedną osobę, która nie lubi GP Australii. Po długiej zimie przybywasz do Melbourne, każdy jest podekscytowany, gotowy do startu długiej kampanii. Pogoda dopisuje, miasto jest świetne, a kibice i atmosfera padoku dają nam wiele pozytywnej energii. Dla mnie najlepszym fragmentem toru jest drugi sektor. Mamy tam wolną szykanę prowadzącą na prostą, po której następuje szybka sekwencja zakrętów lewy-prawy. Jej przejazd stanowi duże wyzwanie, ale może także otworzyć przed tobą szansę na wyprzedzenie rywala na dohamowaniu do trzynastego zakrętu. Na tym obiekcie potrzebujesz po prostu dobrego pakietu. Chodzi o to, aby jak najpóźniej hamować, maksymalnie wykorzystywać krawężniki i cały czas zachowywać precyzję jazdy. Degradacja ogumienia stoi zazwyczaj na wysokim poziomie, więc nowe przepisy dotyczące opon powinny otworzyć przed nami różne opcje strategiczne. Pierwszy wyścig sezonu często nas czymś zaskakuje. Może zdarzyć się wszystko, ale my musimy cały czas pracować nad tym, by jak najlepiej wykorzystać okazje, które mogą pojawiać się na naszej drodze.(Nataniel Piórkowski)
McLaren
Fernando Alonso: To była długa zima – najdłuższa w mojej karierze w Formule 1 – więc nie mogę się już doczekać powrotu do bolidu. Albert Park to tor na którym czujemy prawdziwą ekscytację płynącą z jazdy. Po części jest tak ze względu na jego uliczny charakter, ale także fakt, że wszyscy jesteśmy już zniecierpliwieni oczekiwaniem na wyścig. Liczy się tutaj dobry start, ale w tym roku interesującymi czynnikami będą także dobór ogumienia oraz strategia. W piątek i sobotę postaramy się przewidzieć, jak będzie wyglądała w niedzielę charakterystyka toru. Popracujemy również nad ostateczną specyfikacją naszego bolidu. Jesteśmy ciekawi, jak na tym wymagającym torze sprawdzą się poprawki związane z dostarczaniem mocy generowanej przez naszą jednostkę napędową. Trudno nam mówić o przewidywaniach, bo wszystkie zespoły starają się trzymać w tajemnicy swoje prawdziwe tempo. Zobaczymy więc, jak potoczy się weekend. Jedno jest pewne: fani jak zwykle będą bardzo głośni!Jenson Button: Grand Prix Australii to zawsze wielka niewiadoma – trudno jest przewidzieć, jak twój zespół wypada na tle rywali. Chociaż mamy za sobą zimowe testy, to przed rozpoczęciem mistrzostw nie spędziliśmy na torze zbyt wiele czasu. Weekend w Melbourne będzie więc tak naprawdę pierwszą okazją, aby porównać nasze tempo przy podobnych ustawieniach. Bardzo mocno koncentrujemy się na poprawie własnych osiągów, więc nie mogę się już doczekać, aby poznać nasze miejsce w stawce. Za kulisami ciężko pracujemy nad rozwojem bolidu i wprowadzaniem do niego poprawek przy każdej możliwej okazji. Melbourne z całą pewnością będzie wyzwaniem, ale bez dwóch zdań dysponujemy lepszym pakietem niż miało to miejsce rok temu. Mamy w tym sezonie wiele urozmaiceń: nowy format kwalifikacji, nowe przepisy dotyczące ogumienia... Australia zawsze dawała Formule 1 nieprzewidywalne wyścigi, więc może zdarzyć się naprawdę wszystko!(Nataniel Piórkowski)
Williams
Felipe Massa: Australia jest świetnym miejscem na rozpoczęcie sezonu – to wspaniały kraj, wszyscy lubimy się tu pojawiać, a w wyścigu może zdarzyć się dosłownie wszystko. Nie mogę się już doczekać startu tegorocznych mistrzostw i mam nadzieję, że zaliczymy udany początek, podobny do tego z ubiegłego roku. Liczę, że nasze bolidy będą od samego początku prezentowały dobre tempo – to prawdopodobnie najważniejsza kwestia. Jestem optymistą. Wierzę, że przed nami mocny pierwszy wyścig i dobry sezon.Valtteri Bottas: Melbourne to naprawdę miłe miasto i zawsze cieszę się czasem, jaki mogę w nim spędzić. Ludzie są tutaj bardzo przyjaźni, a pogoda zazwyczaj dopisuje. To pierwsze Grand Prix roku, więc dla wszystkich weekend ten jest bardzo ekscytującym okresem. Lubię tor Albert Park. Moim zdaniem to jeden z najlepszych obiektów w całym kalendarzu Formuły 1. W ubiegłym roku czułem rozczarowanie, ponieważ z powodu kontuzji pleców nie mogłem wziąć udziału w rywalizacji. Teraz zamierzam jednak rozpocząć mistrzostwa od wywalczenia mocnego wyniku.(Nataniel Piórkowski)
Renault
Kevin Magnussen: Czuję się niesamowicie zmotywowany po roku przerwy od startów w Formule 1. Po tak wielu weekendach, które przesiedziałem w garażu, jestem spragniony powrotu za kierownicę i udowodnienia swojej wartości. Jestem dobrze przygotowany do weekendu w Melbourne. Każdego dnia testów pokonywałem po ponad sto okrążeń, przejeżdżając w sumie więcej niż 500 kółek. Naprawdę nie mogłem prosić o nic więcej. Renault to ambitny zespół. To najważniejsza kwestia dla każdego kierowcy: być w zespole, który celuje w walkę o tytuły. Dysponujemy dobrą platformą do startu naszego projektu i chociaż nie jesteśmy do końca zadowoleni z osiągów, to perspektywy prezentują się pozytywnie. Naprawdę lubię Melbourne i wiążę z tym miejscem bardzo miłe wspomnienia. Jeśli Jolyon i ja zakończymy wyścig w punktowanej strefie będzie to dla zespołu wielkie osiągnięcie!Jolyon Palmer: W trakcie testów pojawiło się kilka frustrujących chwil, ale udało nam się przez nie przejść i wykonać trochę przejazdów pozwalających ocenić osiągi bolidu. Szkoda, że w trakcie każdego z przeznaczonych dla mnie dni jazdy w bolidzie pojawiał się jakiś problem, przez który traciliśmy czas na torze. Dobrze jednak, że mogę polegać na doświadczeniach, jakie zdobyłem w trakcie poprzedniego sezonu. Chociaż podczas tych ośmiu dni jazd w Barcelonie nie przejechałem zbyt wielu okrążeń, nie czuję, że mam zaległości. W Melbourne powinno być w porządku. Nie mogę doczekać się piątku i momentu, gdy bolidy po raz pierwszy wyjadą z alei serwisowej. Zawsze staramy się poprawić osiągi, ale w trakcie każdego weekendu Grand Prix naprawdę dajemy z siebie absolutnie wszystko, aby zdobyć jak najlepszy rezultat. Sądzę, że czeka nas pracowity wyścig, ale jednocześnie myślę, że znajdujemy się w dobrym położeniu u progu sezonu.(Nataniel Piórkowski)
Toro Rosso
Max Verstappen: Ubiegłoroczne Grand Prix Australii było dla mnie niesamowicie wyjątkowym weekendem – czułem olbrzymią ekscytację przed wzięciem udziału w moim pierwszym w karierze wyścigu Formuły 1. Moją ulubioną częścią toru są okolice pierwszego zakrętu, do którego dojeżdżamy z całkiem dużą prędkością. W strefie hamowania nawierzchnia jest dość nierówna i pamiętam, że na początku miałem pewne trudności z optymalnym przejazdem tego wirażu. Kolejna świetna partia toru znajduje się w połowie okrążenia – to dojazd do zakrętu numer dziesięć. Widzimy w nim zawsze wielu kibiców śledzących rywalizację na trawiastym zboczu. Bardzo miło ogląda się ich gorący doping. Końcówka kółka to następujące po sobie kombinacje zakrętów, chociaż akurat nie kojarzą mi się one zbyt dobrze, bo właśnie tam musiałem rok temu wycofać się z rywalizacji. Bolało mnie to szczególnie mocno, ponieważ wtedy, w moim debiutanckim wyścigu w F1, zajmowałem punktowaną pozycję! Szkoda, ale nawet mimo tego Albert Park jest dla mnie w dalszym ciągu miłym, dającym radość z jazdy obiektem.Carlos Sainz: Z Australią wiążę bardzo dobre wspomnienia, być może nawet najlepsze w całym sezonie 2015, ponieważ to właśnie tam, w swoim debiucie w Formule 1, wywalczyłem w kwalifikacjach ósme miejsce i dojechałem do mety zdobywając swoje pierwsze punkty. W trakcie przygotowań do tego weekendu towarzyszy mi sporych rozmiarów uśmiech! Kiedy po raz pierwszy pokonałem okrążenie Albert Park, tor bardzo mi się spodobał. Ma jednak kilka trudnych sekcji, do których należy na przykład dohamowanie do pierwszego zakrętu czy druga strefa DRS, rozpoczynająca się tuż za wyjazdem z drugiego zakrętu. Dużą ostrożnością trzeba także wykazać się w wirażu numer sześć, gdzie łatwo zahaczyć kołami o trawiaste pobocze. Zakręty 11 i 12 są moimi ulubionymi. To bardzo szybki fragment okrążenia, pokonywany na szóstym biegu. Problemy mogą cię czekać w dwóch ostatnich wirażach – szczególnie jednak w T16 – gdzie musisz napracować się kierownicą, walcząc o jak najlepszy wyjazd na prostą startową. W ubiegłym roku ściganie się na tym obiekcie dawało mi sporo radości. Mam nadzieję, że tym razem będzie tak samo!(Nataniel Piórkowski)
Manor
Rio Haryanto: Nie miałem w ostatnim czasie zbyt wiele czasu na odpoczynek, ale nie narzekam. Marzyłem o tej chwili od długiego czasu i cieszę się każdą towarzyszącą jej minutą. To niesamowity okres dla mnie i mojego kraju. Wsparcie jakie otrzymuję wiele dla mnie znaczy. Podczas testów otrzymałem do dyspozycji cztery dni, ale w ich trakcie wiele się działo: udało nam się wykonać symulację wyścigu, okrążenia kwalifikacyjnego, próbne starty i postoje i sprawdzić wiele procedur powiązanych z weekendem GP. Oczywiście zawsze można powiedzieć, że chciałoby się mieć do dyspozycji więcej czasu, ale czuję się dobrze przygotowany. Przede mną weekend, który zapamiętam do końca życia. Nie mogę doczekać się już moich pierwszych kwalifikacji i oczywiście samego wyścigu. Sądzę że nowy format czasówki będzie interesujący – dla wszystkich nas będzie czymś nowym. Później czeka nas wyścig. Ustawieniu bolidu na polu startowym będą towarzyszyły wyjątkowe emocje, ale wcześniej mamy naprawdę sporo do zrobienia!Pascal Wehrlein: Melbourne to cudowne miasto. Nie ma lepszego miejsca na mój debiut w Formule 1 – oczywiście poza Niemcami. Odwiedziłem Melbourne już wcześniej, jako rezerwowy kierowca Mercedesa, więc dobrze znam to miejsce. Cieszę się, bo teraz nie będę miał dużo czasu na zwiedzanie! Nie mogę się już doczekać mojego wyścigowego debiutu. Od testów minęło już sporo czasu i da się odczuć pewne podekscytowanie. Sądzę, że każda przerwa pomiędzy weekendami Grand Prix będzie teraz tak dla mnie wyglądać. Przed nami wciąż wiele nauki, ale chcę wyciągać lekcje z każdego doświadczenia. Pragnę dążyć do ciągłej poprawy. Dam z siebie wszystko, co tylko będę mógł i zobaczymy jak mi pójdzie. Wciąż jest zbyt wcześnie na snucie prognoz. Musimy poczekać do kwalifikacji. Póki co wolę koncentrować się na własnych osiągach.(Nataniel Piórkowski)
| |
| |
|
|
| |
|
|
|
F1WM.pl • Aktualności, Newsy i wyniki w WAP Testy, Artykuły, Słowniczek pojęć F1, Sondy Katalog www, Kuba Giermaziak, Karol Basz
|
|
Baza danych F1 • Sezony, Statystyki, Kierowcy, Zespoły, Tory, Bolidy, Silniki, Konstruktorzy bolidów, Dostawcy silników, Dostawcy opon Robert Kubica • Aktualności, Profil kierowcy, Osiągnięcia, Daniele Morelli (menedżer), Statystyki kierowcy, Historia startów z BMW Inne serie • Auto GP, DTM, Mistrzostwa Europy F3, FR3.5, GP2, GP3, GT Series, WEC, IndyCar, Supercup, WTCC
|
| | |
|
|
| • ISSN 2080-4628 • Serwis poświęcony F1 i innym seriom wyścigowym • Istnieje od 1999 roku • Wszelkie prawa zastrzeżone |
|
|
|
• • • |
| |
|