Daniel Ricciardo: COTA to bardzo wyjątkowy obiekt. Chociaż jest nowy, to łączy w sobie sekcje znane z klasycznych torów (oczywiście z szerszymi strefami wyjazdowymi). Jazda po nim daje wielką przyjemność. Pierwszy zakręt zapewnia świetne możliwości podjęcia próby ataku na rywala, a kolejne wiraże przypominają nieco "eski" z Suzuki lub sekwencję Maggotts z Silverstone. W ubiegłym roku miło spędziłem okres towarzyszący Grand Prix Stanów Zjednoczonych. Uwielbiam Amerykę – to wspaniały kraj i ludzie. Zawsze czuję się tu komfortowo. W Teksasie łatwo jest być wyluzowanym! Będę musiał uważać na wagę, ze względu na burgery iu czerwone mięso! Można tu naprawdę dobrze zjeść. Jestem pewien, że znajdę czas na dobrego steka.

Max Verstappen: Uwielbiam tor w Austin. Jest absolutnie wyjątkowy – pierwszym tego przykładem jest T1, charakteryzujący się bardzo dużą szerokością: mogą spokojnie zmieścić się w nim nawet cztery bolidy jadące obok siebie. Mamy tu wiele okazji do wyprzedzania. Cała pętla zapewnia nam olbrzymią frajdę, ze względu na swoje szybkie sekcje i nawroty. To naprawdę kompletny obiekt wyścigowy. Austin to genialne miejsce na mapie USA – podoba mi się charakter tego miejsca. Jest surowe i autentyczne. Po prostu fajne. Tradycyjne bary i sale muzyczne są super. Pete's Piano Bar i Rainey Streey gwarantują cudowną muzykę. W tym roku chcę odwiedzić Hotel Vegas.


Kimi Raikkonen: COTA to dobry tor. Projektanci włożyli sporo wysiłku w jego stworzenie. Jest tu kilka podjazdów i nie zawsze jeździmy z gazem w podłodze – to czyni z niego bardzo interesujący obiekt. W ubiegłym roku spotkaliśmy się w Teksasie z bardzo niekorzystną pogodą, która utrzymywała się nad Austin przez większość wyścigowego weekendu. Nie było to zbyt miłym doświadczeniem, zarówno dla nas – kierowców, jak i kibiców, ale tak bywa. W wyścigu możesz liczyć, że uda ci się wyprzedzić rywala, ale cały czas musisz mieć na uwadze bardzo krótki i stromy podjazd do pierwszego zakrętu. Pomaga nam od w hamowaniu, ale sam wiraż jest już dość trudny technicznie. Tak czy owak Austin to ten obiekt, co do którego można mieć nadzieje, że zapewni ekscytującą rywalizację.


Nico Rosberg: Za nami wspaniały tydzień. Mogliśmy wrócić do Wielkiej Brytanii, aby świętować zdobycie mistrzostwa konstruktorów z naszymi kolegami w Brackley i Brixworth. Wykonaliśmy w tym roku kawał dobrej roboty, zasłużyliśmy na ten sukces, ale wiem, że cały nasz zespół koncentruje się już na przygotowaniach do kolejnej kampanii. Przed nami cztery ostatnie wyścigi – naszą podróż zaczynamy od Austin. To świetny obiekt z kilkoma naprawdę wymagającymi sekcjami i miejscami do wyprzedzania. Ubiegłoroczne Grand Prix Stanów Zjednoczonych nie poszło po mojej myśli. W tym roku chcę dać z siebie wszystko i zapewnić sobie długo oczekiwany sukces. Mam nadzieję, że pogoda będzie nieco inna niż przed rokiem – to było szaleństwo! Mówiąc to mam na myśli fanów. Rok temu wykazali się cudowną postawą, oczekując na ustanie opadów deszczu. Sądzę, że zasłużyli sobie na suchy weekend! Postaramy się zapewnić im jak najlepsze widowisko.

Lewis Hamilton: Możliwość spotkania się z personelem pozwoliła nam uświadomić sobie, co osiągnęliśmy wspólnie na przestrzeni tego sezonu. Nasi pracownicy dawali z siebie wszystko, by zapewnić Nico i mnie cudowny bolid. Widzieliśmy, jak wiele to dla nich znaczy. Przed nami wciąż jednak cztery ostatnie wyścigi – planuję wycisnąć z nich wszystko, co tylko będę mógł. Chcę podchodzić do każdego weekendu celując w walkę o zwycięstwo. Zobaczymy, czym to zaowocuje. Zaczynamy od Stanów – obecnie jest to dla mnie drugi domowy wyścig. Kocham ten kraj, jego kulturę, ludzi i tor. Nie mogę się już doczekać startu weekendu. Mam wiele miłych wspomnień z Austin: trzy zwycięstwa i zdobycie mistrzostwa w ubiegłym roku. Było to jedno z najważniejszych wydarzeń w mojej karierze, nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Cieszę się, że amerykańscy fani postrzegają mnie jak "swojego" kierowcę. Postaram się jak najlepiej wykorzystać w ten weekend ich pozytywną energię.


Romain Grosjean: Kiedy rozpoczynałem starty w Formule 1 myślałem wyłącznie o każdym kolejnym wyścigu z osobna. Teraz jednak nazbierało się ich już sto. Mam na koncie 10 miejsc na podium, trochę punktów i wiele wspomnień: tak tych dobrych, jak i nieco gorszych. Pocieszające jest to, że nie wiem, kiedy skończę ze ściganiem – czuję, że mam świetne możliwości kontynuowania mojej przygody i walki o zwycięstwa. Setne Grand Prix to ważny moment w mojej karierze. Czuję, że czeka nas wspaniały weekend. Nie mogę się go już doczekać. Stany Zjednoczone są wielkim krajem i nie mogę się już doczekać spotkania z tamtejszymi fanami. Tak, będę szczególnie dumny z tego, że ścigam się dla amerykańskiego zespołu. Liczę, że w niedzielę dowieziemy do mety dobry wynik. Austin to świetny tor i wyjątkowi kibice. To jedna z najlepszych nowych aren F1.

Esteban Gutierrez: To dla mnie ważne, że mogę reprezentować Stany Zjednoczone na całym świecie – teraz przed nami bardzo wyjątkowy weekend, gdyż będziemy rywalizować na ojczystej ziemi mojego zespołu. Przed nami wyjątkowy okres sezonu. Na pewno drzemie w nas większa motywacja i energia, by zapewnić fanom fantastyczny wynik. Pamiętam także, że chociaż wyścig odbywa się pod nazwą Grand Prix Stanów Zjednoczonych, to w przeszłości był też w praktyce GP Meksyku. Do Austin przybywało wielu moich rodaków. Teraz, gdy USA i Meksyk mają swoje osobne wyścigi, z mojej perspektywy doświadczenia związane ze ściganiem stają się jeszcze bardziej intensywne. Kocham centrum Austin za wyjątkową atmosferę. Pełne restauracje i bary, cudownych ludzi. To wszystko składa się na wyjątkowe emocje.


Marcus Ericsson: Myślę, że wszyscy pamiętamy niecodzienne Grand Prix Stanów Zjednoczonych z ubiegłego roku. Nie mogę się już doczekać powrotu do Austin. Bardzo lubię tę imprezę i tor. To wspaniałe miejsce dla Formuły 1. W trakcie ostatnich wyścigowych weekend pokazaliśmy, że krok po kroku zmierzamy we właściwym kierunku. Wciąż potrzebujemy jednak kolejnych postępów, aby włączyć się do walki o punkty.

Felipe Nasr: Ubiegłoroczne Grand Prix USA obfitowało w akcję na torze. Warunki pogodowe zapewniły nam bardzo ekscytujący wyścig. Finisz na dziewiątym miejscu był miłym osiągnięciem, biorąc pod uwagę, że było to czterechsetne Grand Prix dla Saubera. Nie mogę się już doczekać kolejnej wizyty w Austin. Widzę, że stale poprawiamy naszą konstrukcję. Naszym celem na ten weekend jest osiągnięcie kolejnych postępów na płaszczyźnie konkurencyjności.


Sergio Perez: Przed tym, jak do kalendarza F1 dołączyło GP Meksyku, Austin było dla mnie niczym domowy wyścig. Do tej pory bardzo lubię tu wracać. Czuję bliskość domu, mogę spędzić na torze trochę czasu z moją rodziną i przyjaciółmi oraz spotkać się z kibicami, którzy decydują się na wycieczkę do Teksasu i zobaczenie mnie w akcji na Circuit of the Americas. Tor jest niesamowity. Jego architektura robi wrażenie, a w chwili startu wyścigu można odczuć bardzo miłą atmosferę. Ten weekend różni się od standardowego Grand Prix – stanowi dla nas wszystkich miłą odmianę. Miasto jest bardzo miłe i nie można się w nim nudzić. Całe to miejsce tętni nocnym życiem – można z łatwością znaleźć świetną restaurację czy bar. Oczywiście jesteśmy tu w pracy, więc nie mamy okazji do zabawy, ale nawet zwykły wieczorny spacer pozwala cieszyć się urokami miasta i spotkać kibiców. Austin jest opanowane przez młodych, studentów... Czuć w nim pulsujące życie. Ubiegłoroczny wyścig był dla nas bardzo wymagający. Przez opady deszczu nie mieliśmy okazji do zbyt wielu przejazdów treningowych, ale koniec końców dowieźliśmy do mety przyzwoity rezultat. Liczę, że w tym sezonie będzie podobnie.

Nico Hulkenberg: Weekend w Austin jest jednym z najfajniejszych w całym roku. To kompletne Grand Prix: tor daje wiele frajdy z jazdy, mamy interesujące miasto i wspaniałych fanów. Panuje wyśmienita atmosfera, którą można poczuć od razu po wylądowaniu na lotnisku. Cieszę się, mogąc tu wrócić. COTA to jeden z najlepszych nowych obiektów Formuły 1. Projektanci wykonali kawał dobrej roboty opracowując taki układ. Pierwszy sektor jest bardzo szybki i płynny. Przez całe okrążenie utrzymujemy dobry rytm, a przez to, że wyprzedzanie jest dość łatwe, fani mogą śledzić interesujące ściganie. Po sobotnich ulewach ubiegłoroczny wyścig był bardzo dziwny. Prawdziwie deszczowa pogoda jest dodatkowym wyzwaniem, bo często trzeba sobie radzić z oczekiwaniem na wznowienie sesji. Musisz się wyłączyć i być przygotowanym na powrót do jazdy gdy tylko będzie to możliwe. Jest to jednak część pracy kierowcy.


Fernando Alonso: Cieszę się z powrotu do Ameryki Północnej. Austin to fajne miejsce i jestem zadowolony, że po lekkiej niepewności po ostatnim wyścigu, możemy ponownie zawitać na tor w Austin. To jeden z tych weekendów, o których nigdy nie wiadomo, czego można się spodziewać. Ostatni wyścig na długo zapadnie w mojej pamięci – pomimo przebicia opony na drugim okrążeniu przebijaliśmy się w górę stawki. Czułem wtedy olbrzymią satysfakcję siedząc za kierownicą mojego bolidu. Obiekt stanowi duże wyzwanie dla kierowcy i bolidu: każdy sektor narzuca zupełnie wyjątkowe wyzwania. Pierwsza sekcja wymaga wielkiej precyzji, a rozpoczynamy ją od stromego podjazdu do nawrotu. Zmiany wysokości mają duży wpływ na obciążenia samochodu, przez co zawsze chcemy dysponować dobrą trakcją. Jazda po tym torze potrafi zmęczyć – na każdym dohamowaniu musisz ciężko pracować nad zachowaniem optymalnego tempa. Rytm jazdy zmienia się bowiem przez całe okrążenie.

Jenson Button: Nie mogę się już doczekać powrotu do Austin. W ostatnim czasie spędzam coraz więcej czasu w Stanach Zjednoczonych, a Austin jest tym miejscem, w którym spotykam wielkich pasjonatów naszego sportu. Atmosfera panująca w centrum miasta jest bardzo luźna – przez weekend mamy okazję do spróbowania lokalnej teksańskiej kuchni w jednej lub dwóch restauracjach. COTA to jeden z tych torów, po których poruszamy się przeciwnie do ruchu wskazówek zegara. Ma w sobie wszystko: szybkie i wolne zakręty oraz ostre dohamowania. Bolid musi odznaczać się dobrym balansem – nie ukrywam, że jest to jeden z atutów naszej tegorocznej konstrukcji. Pierwszy sektor to mieszanka szybkich zakrętów, drugi składa się z długich prostych, a trzeci to z kolei kręte sekcje i dwa wiraże w których doświadczamy wysokich przeciążeń. Bolid musi być przygotowany dosłownie na wszystko! Kierowca czerpie z tego powodu olbrzymią radość z jazdy. Mam nadzieję, że powalczymy o lepszy wynik niż na Suzuce.


Felipe Massa: Ze wszystkich nowych torów Circuit of the Americas jest tym, który podoba mi się najbardziej. To fantastyczny obiekt do jazdy, bo łączy w sobie wszystko, co uwielbiają kierowcy: szybkie i wolne zakręty oraz długie proste, które pomagają w wyprzedzaniu. Bardzo lubię także samo Austin. To piękne miasto z dobrymi restauracjami i cudowną atmosferą, którą czuć przez cały wyścigowy weekend. W przeszłości zdobywałem tam mocne pozycje, więc liczę, że w także w tym roku będę mógł cieszyć się dobrą rywalizacją.

Valtteri Bottas: Austin to wspaniałe miasto. Spotykamy się tam z bardzo przyjaznymi ludźmi. Zazwyczaj w Teksasie panuje dobra pogoda – jedynym wyjątkiem był miniony rok. Wtedy było nieco inaczej! Niestety w ubiegłym sezonie nie zdobyliśmy tam żadnych punktów. Zarówno ja jak i Felipe musieliśmy przedwcześnie zakończyć ściganie. Tym razem postaramy się dojechać do mety w czołowej dziesiątce. Dobrze pamiętam Circuit oif the Americas, bo to właśnie tam zdobyłem moje pierwsze punkty w Formule 1 w sezonie 2013. Cieszę się na powrót do Stanów Zjednoczonych. To jeden z najlepszych wyścigowych weekendów w całym kalendarzu.


Kevin Magnussen: Uwielbiam Stany Zjednoczone – odwiedzałem je wiele razy. Wyścig w Austin to wspaniała impreza, a tamtejszy tor jest naprawdę bardzo dobry. Czujesz tam wsparcie fanów – w tym roku powinno być ono większe niż przed rokiem, bo prognozy mówią o dużo bardziej sprzyjających warunkach pogodowych! Prosta startowa biegnie pod górę, kończąc się bardzo charakterystycznym nawrotem prowadzącym nas do szybkiej sekcji zakrętów. Cały obiekt łączy w sobie różne wyzwania i w przeszłości oglądaliśmy na nim fascynujące wyścigi. Jest tam kilka miejsc do wyprzedzania, a dzięki zróżnicowanym strategiom ogumienia rywalizacja powinna dać nam sporo zabawy. W Austin otrzymam do dyspozycji nową podłogę, co zazwyczaj pomaga w zapewnieniu odpowiedniego balansu bolidu.

Jolyon Palmer: Wygląda na to, że Circuit of the Americas stał się jednym z najlepszych nowoczesnych torów Formuły 1. Wiem, że Austin jest fantastycznym miastem. Wiejskie okolice Teksasu są super, a tamtejsi fani zawsze mile nam witają. Prawdę mówiąc ich wiedza na temat sportu jest dużo większa niż oczekiwałem – zawsze myślimy o sportach motorowych w USA w kategoriach NASCAR lub IndyCar. To było dla mnie spore zaskoczenie. Głównym problemem związanym ze Stanami jest jedzenie: czyha tam tyle pokus! To trudna sztuka, bo muszę dbać o swoją wagę. Wiadomo jednak, że gdybym tylko mógł, cały czas zajadałbym się żeberkami i burgerami! Austin to świetne miejsce dla F1 – jest wyjątkowe, to w końcu Teksas. Panuje tam doskonała atmosfera. W ubiegłym roku mieliśmy tam do czynienia z potężnymi ulewami, ale liczę teraz na lepszą pogodę i tłumy kibiców na trybunach.


Daniił Kwiat: Wydaje mi się, że Circuit of the Americas stanowi po części kombinację kilku innych torów: to bardzo zróżnicowany obiekt z wolnymi i szybkimi sekcjami. Robi imponujące wrażenie. Przed tym wyścigiem zawsze staram się zrzucić kilogram z mojej wagi, aby nadrobić go w Teksasie dzięki tamtejszym przysmakom – mam tu szczególnie na myśli żeberka z pysznym sosem barbecue! Zostaję w Austin aż do czwartku, więc będę miał czas by zjeść ich nieco więcej niż zazwyczaj! Austin to jak na amerykańskie standardy małe miasto. Jest jednak bardzo urocze. Można tam miło spędzić czas. Szykuje się więc udany weekend.

Carlos Sainz: Sekwencja zakrętów 16-17-18 przypomina mi słynny długi zakręt z toru w Turcji. W tym sezonie nie lubimy jednak jednej rzeczy: długich prostych. To nasz jedyny problem, czyż nie? Muszę otwarcie powiedzieć, że obok Malezji Circuit of the Americas jest najlepszym z nowych torów F1. Jeśli Teksas, to nie ma mowy, by zapomnieć o grillowaniu! Rok temu poleciałem do Austin trzy dni wcześniej niż zazwyczaj, by trochę poznać tradycyjne amerykańskie barbecue. Wszyscy o tym mówili, więc musiałem spróbować! Miasto jest małe – ma trochę długich alei i wiele się w nim dzieje. Zawsze można posłuchać dobrej muzyki na żywo i być może skorzystamy z tej możliwości w niedzielę wieczorem, ale w trakcie weekendu będziemy koncentrowali się na pracy na torze. Po wyścigu zostaję na kilka dni w Austin z moimi przyjaciółmi. Powinniśmy dobrze się bawić!


Esteban Ocon: Czuję, że łapię rytm. Pierwszy weekend nie był łatwy – odnalezienie się za kierownicą nowego samochodu w połowie sezonu to wielkie wyzwanie, ale w trakcie ostatnich wyścigów pokazałem się z lepszej strony. Gdy tylko mamy bezproblemową niedzielę, mogę pokazać, na co tak naprawdę mnie stać. Kolejny mocny weekend, tym razem w Austin, byłby dla mnie czymś bardzo dobrym. Tor i miasto są wspaniałe. Austin to światowa stolica muzyki na żywo, więc mam nadzieję, że ten weekend da mi okazję do poznania lokalnej kultury. Teksas to także BBQ – na pewno spróbuję!

Pascal Wehrlein: Jestem podekscytowany kolejnymi wyścigami w Stanach, Meksyku i Brazylii. Chcę jak najlepiej poznać Austin, Mexico City i Sao Paulo, poznać lokalną kulturę i tradycje. Czeka nas sporo dobrej zabawy. W przypadku COTA, gdy pomyślę o sekcji zakrętów 12-15, uświadamiam sobie, że jest ona bardzo podobna do "stadionu" Hockenheimringu. Na pewno niepowtarzalne uczucie zapewni mi pokonywania podjazdu do pierwszego zakrętu. Na tym obiekcie jest wiele innych ciekawych zakrętów, które przypominają fragmenty kilku legendarnych obiektów, jak na przykład Silverstone. To mieszanka wszystkiego. Pogoda potrafi być zmienna – przynajmniej sądząc po tym, co widzieliśmy w ubiegłym roku. Jestem bardzo ciekawy, jak będą spisywały się opony. Nie mogę się już doczekać.