Daniel Ricciardo: Soczi nie jest tą Rosją, którą wyobrażałem sobie przed pierwszym wyścigiem. Nagle poznałem cudowne plaże, poczułem się jak w przepięknym kurorcie z nowoczesną infrastrukturą Parku Olimpijskiego. Sam tor odpowiadał ostatnio charakterystyce naszego bolidu, a w ostatnich wyścigach pokazaliśmy się z naprawdę mocnej strony, więc jesteśmy ciekawi, jak pójdzie nam tym razem. Przy okazji ostatnich wizyt w Soczi stale narzekaliśmy na kiepską przyczepność. Teraz powinno być nieco lepiej, ale spodziewam się, że nawierzchnia nadal będzie dość śliska. Zużycie opon nie stoi tam na wysokim poziomie i to dlatego w przeszłości rzadko pojawialiśmy się na naszych stanowiskach serwisowych. W gruncie rzeczy tor jest płaski, a wiele zakrętów pokonujemy z naprawdę dużymi prędkościami – jest to dość wyjątkowy obiekt. Nie mogę się już doczekać kolejnego weekendu. Przed Daniiłem bardzo pracowite dni, ale wątpię czy można to porównać z Australią – to w końcu pierwszy weekend sezonu i tak czy siak towarzyszy nam wtedy olbrzymie zainteresowanie mediów. Dobrze jednak wiem, jak się każdy kierowca czuje w takich sytuacjach: liczy się tylko przetrwanie!

Daniił Kwiat: Jestem bardzo podekscytowany zbliżającym się Grand Prix Rosji. To dla mnie bardzo ważny wyścig i cieszę się, że będzie mi w jego trakcie towarzyszyć moja rodzina, przyjaciele i wszyscy fani, którzy przybędą do Soczi. Naprawdę nie mogę się już tego doczekać. Udajemy się na bardzo nowoczesny obiekt. Chociaż niektóre zakręty mogą wydawać się do siebie podobne, w rzeczywistości ich przejazd nie jest wcale taki prosty. Za każdym razem musimy znajdować się przecież na limicie, walcząc o jak najlepsze czasy. Wydaje mi się, że najlepszy jest czwarty wiraż, przy którym znajduje się trybuna nazwana moim imieniem, z której w trakcie wyścigu otrzymuję nieziemskie wsparcie. To bardzo miłe, a sumie też całkiem fajne – zawsze mogę powiedzieć, że mam swoją trybunę! Czeka mnie bardzo pracowity tydzień, ale myślę o tym, z czym musiał radzić sobie Daniel w Australii. To lekki rewanż, jednak kiedy po kilku pierwszych weekendach wpadniesz w wir obowiązków, bardzo łatwo jest sobie z tym radzić. To w końcu mój domowy weekend, więc naturalnie czuję dodatkową energię. Dla każdego kierowcy jest to wyjątkowe przeżycie. Mam wielkie szczęście, iż sam mogę tego doświadczać.


Sebastian Vettel: Obiekt w Soczi jest zlokalizowany w Parku Olimpijskim, w którym sportowcy rywalizowali o medale Igrzysk w 2014 roku. Tor jest naprawdę wyjątkowy: mamy tu wiele zakrętów o kącie 90 stopni, pętla obiektu jest dość płynna, nie ma zbyt wielu ostrych dohamowań. Wbrew pozorom wyprzedzanie nie jest wcale takie proste, ale wysoka przyczepność potrafi dać sporo radości z jazdy. Myślę że wielu Rosjan cieszy się z tego, że ich kraj gości wyścig Formuły 1. Bez dwóch zdań to bardzo dobre Grand Prix. W przeszłości widzieliśmy, że tor w Soczi może być bardzo wymagający pod względem zużycia paliwa, ale jednocześnie degradacja ogumienia nie stała na zbyt wysokim poziomie. Ważna jest pewność za kierownicą i pojechanie dobrych kwalifikacji. To otwiera szansę na udany występ w niedzielnym wyścigu.

Mattia Binotto, dyrektor działu do spraw jednostek napędowych : Tor w Soczi stanowi spore wyzwanie dla silnika i podwozia. Mamy tu wiele długich prostych i szybkich zakrętów, ale również ostre dohamowania i nawroty, w których trudno liczyć na dobrą trakcję. Ważniejsza od czystej mocy jest praca całego zespołu napędowego i zarządzania energią. Linie jazdy poszczególnych kierowców mogą się bardzo różnić, jest także wiele fragmentów sprzyjających bliskiej walce i wyprzedzaniu. Pamiętamy także ciągle o zużyciu paliwa – kiedy w 2014 roku po raz pierwszy przybyliśmy do Soczi, szybko uświadomiliśmy sobie, że limit stu kilogramów paliwa na wyścig jest dość restrykcyjny. Trzeba w jakiś sposób oszczędzać i zarządzać poziomem paliwa, jednocześnie optymalizując tempo przez cały dystans wyścigu.


Nico Rosberg: Cieszę się, że nadal dysponujemy najszybszym bolidem. Oczywiście plany zawsze muszą zakładać walkę o zwycięstwa we wszystkich wyścigach, ale nie spodziewaliśmy się, że pierwsze trzy weekendy tego sezonu tak się dla nas ułożą. Zdajemy sobie jednak sprawę z tego, że to dopiero początek długiej drogi, a jeśli przytrafi się nam jeden problem, cała przewaga zniknie. Lewis w dalszym ciągu jest dla mnie punktem odniesienia – to w końcu urzędujący mistrz świata. Ferrari nie pokazało jeszcze, na co ich stać, a Red Bull sprawia wrażenie coraz silniejszego. Czeka nas fascynująca walka i nie mogę się już jej doczekać. Teraz nadszedł czas na Soczi. Rok temu prezentowałem tam dobrą formę aż do wystąpienia usterki technicznej, przez którą musiałem wycofać się z wyścigu. Wiem, że mogę pokazać się na tym torze z bardzo konkurencyjnej strony. Nie mogę się już doczekać powrotu do Rosji. Jestem bardzo ciekawy tego, jak nam pójdzie.

Lewis Hamilton: Możecie się domyślać, że po Grand Prix Chin przez moją głowę przewinęło się wiele myśli, ale po tylu latach spędzonych w sportach motorowych doświadczenie podpowiada mi, aby zachowywać spokój i skupiać się na tym, co przede mną. W kolejnych 18 wyścigach wiele może się zdarzyć, ale ufam pracy zespoły. Walka z przeciwnościami losu to część naszej podróży: pozwala nam się do siebie zbliżyć, czyni nas silniejszymi. Jestem pewny, że przed nami lepsze weekendy. Po trzech pierwszych wyścigach tego sezonu wiem na pewno, że potrafię skutecznie wyprzedzać! W Chinach zaliczyłem doskonały start. Mam nadzieję, że ten element stanie się teraz moim atutem. Pora na GP Rosji – mam tam na koncie dwa zwycięstwa, tor odpowiada mojemu stylowi jazdy. Zobaczymy, na co będzie nas stać tym razem...


Romain Grosjean: Grand Prix Chin z całą pewnością nie było dla nas udanym weekendem. Osiągnięty rezultat mocno odbiegał od naszych oczekiwań. Wciąż możemy jednak mówić o pewnych jego pozytywnych aspektach, bo właśnie w trudnych sytuacjach można najwięcej się nauczyć. Teraz pora na Soczi. Podczas pierwszej edycji tego wyścigu nie było łatwo, a ze świeżo położonego asfaltu wciąż wydzielał się olej. Po roku było już dużo lepiej. Sądzę, że teraz wszystko powinno już raczej przypominać sezon 2015 niż 2014. Dla nas to lepiej. Osobiście podoba mi się zakręt numer trzy – to naprawdę szybki wiraż. Rok temu pokonałem go nawet z nieco zbyt dużą prędkością, ale to ciągle bardzo dobry fragment obiektu! Park Olimpijski jest dla mnie wyjątkowym miejscem. Mój dziadek dwukrotnie uczestniczył w zimowej Olimpiadzie jako narciarz. Mam nadzieję, że przed nami udany weekend.

Esteban Gutierrez: W Chinach wiele zależało od przodu bolidu – lewa przednia opona była poddawana olbrzymim obciążeniom. W Rosji idziemy w zupełnie innym kierunku, a naszym największym ograniczeniem będzie zachowanie się tyłu samochodu. Dodatkowo degradacja ogumienia na tym obiekcie stoi na bardzo niskim poziomie. Nasz bolid pozwala na całkiem dobre zarządzanie ogumieniem, więc możemy udawać się do Soczi w pozytywnych nastrojach. Bardzo lubię pierwszy sektor Autodromu: mocne dohamowanie do pierwszego zakrętu, a później bardzo długi, przejeżdżany z gazem w podłodze trzeci zakręt, po którym wjeżdżamy w sekcję pokonywanych ze średnią prędkością wiraży. Ściganie się w miejscu, w którym toczono rywalizację w trakcie Igrzysk jest naprawdę bardzo interesującym doświadczeniem.


Marcus Ericsson: W ubiegłym roku zespół wywalczył w Rosji wspaniały rezultat dzięki szóstemu miejscu osiągniętemu przez Felipe. Ja sam miałem mniej szczęścia i nie dojechałem do mety – zaraz po starcie zderzyłem się z bolidem Nico Hulkenberga i mój wyścig był skończony. Niezależnie od tego niefortunnego incydentu prezentowaliśmy wtedy dobre tempo i mam nadzieję, że tym razem również pokażemy się z pozytywnej strony.

Felipe Nasr: Rok temu pojechaliśmy w Soczi fantastyczny wyścig. Wykorzystaliśmy każdą okazję i ostatecznie zostałem sklasyfikowany na szóstym miejscu, co jest dla mnie jak dotąd drugim najlepszym osiągnięciem w Formule 1. Liczę, iż będziemy w stanie uporać się z problemami, jakie trapiły nas podczas trzech pierwszych tegorocznych weekendów Grand Prix. Nie mam żadnych wątpliwości, że nasza ekipa daje z siebie wszystko. Naprawdę bardzo się staramy.


Sergio Perez: Powracając do Soczi przypominam sobie podium, jakie zdobyłem tam w ubiegłym roku. Bardzo lubię ten tor – jego projektanci wykonali kawał dobrej roboty. Wydaje mi się, że każdy kierowca uwielbia pokonywać trzeci zakręt – to bardzo wyjątkowy, długi wiraż. Dodatkowo w trakcie jego przejazdu działają na nas spore przeciążenia. "Trójkę" można pokonać z gazem w podłodze, ale trzeba pamiętać, że to jedyny zakręt, który może naprawdę zniszczyć opony w twoim bolidzie. Duży wpływ na ściganie ma DRS, ale nawet z nim wyprzedzanie jest dość trudne. Nitka toru jest podobna swą charakterystyką do Abu Zabi czy Singapuru – także tutaj mamy wiele wolnych i średnio-szybkich zakrętów, przypominających sekcje z torów ulicznych. Sądzę, że może być to dla nas całkiem konkurencyjny weekend. W Chinach popełniliśmy kilka błędów i otarliśmy się o finisz w punktowanej strefie, wiec musimy skupić się na poprawie naszego tempa. Czasem przytrafiają ci się takie kiepskie weekendy, z których zawsze trzeba wyciągnąć jak najwięcej wniosków, poznać obszary wymagające poprawy. Jestem pewny tego, że Grand Prix Rosji pójdzie nam dużo lepiej.

Nico Hulkenberg: Nie mogę uwierzyć, że w Soczi będę świętował udział w moim setnym Grand Prix Formuły 1. To miłe osiągnięcie i mam nadzieję, że uzyskam rezultat, dzięki któremu na długo zapamiętam ten weekend. Celem jest zdobycie kolejnych punktów. Ostatnie dwa wyścigi były z wielu różnych powodów bardzo frustrujące i nie wydaje mi się, byśmy pokazali w nich nasz pełen potencjał. W Chinach nie radziliśmy sobie z degradacją tylnych opon, ale w Soczi nie powinno to być problemem z uwagi na gładszą nawierzchnię. Sam tor jest naprawdę interesujący. To olbrzymi obiekt, ponieważ znajduje się w Parku Olimpijskim. Łatwo tu znaleźć dobry rytm jazdy. Okrążenie jest dość długie. Mamy kilka podobnych do siebie prawych zakrętów, co ułatwia poszukiwanie optymalnych ustawień. W Soczi bardzo duże znaczenie ma moc jednostki napędowej, a ze względu na ostre dohamowania istotna jest także praca układu hamulcowego.


Fernando Alonso: Wyścig w Soczi z 2014 roku dał mi sporo frajdy. Tor sprzyja toczeniu bliskich pojedynków i mam nadzieję, że w tym sezonie będziemy w stanie wmieszać się w walkę o konkurencyjne pozycje. Długie szybkie proste na pewno nam w tym nie pomogą, ale z drugiej strony bolid odznacza się bardzo dobrym balansem – nie mogę się więc już doczekać rozpoczęcia prac nad maksymalizacją potencjału naszego pakietu. Bardzo lubię zakręt numer trzy: to długi lewy wiraż, którego pokonanie wymaga olbrzymiej precyzji. Łatwo w nim stracić całkiem dużo cennego czasu, więc dobry balans i kontrola są na wagę złota.

Jenson Button: Sochi Autodrom to jeden z najszybszych ulicznych torów w kalendarzu, więc trudno jest zastosować w jego przypadku ustawienia z innych obiektów. Do tej pory wyścigi w Soczi były bardzo ekscytujące, nawet pomimo tego, że to nowy obiekt. Jest szeroki, szybki, mamy na nim kilka dobrych miejsc do wyprzedzania i interesujących, wolnych zakrętów pod koniec długich prostych. Asfalt jest bardzo przyczepny, więc ciekawe, w jakich kierunkach pójdą poszczególne zespoły jeśli chodzi o postoje i strategię. Nowe przepisy dotyczące ogumienia z całą pewnością podgrzewają nieco rywalizację i otwierają przed nami nowe możliwości taktyczne. Postaramy się to jak najlepiej wykorzystać i w niedzielę zaprezentować pozytywne tempo.


Felipe Massa: Soczi to dobry tor do jazdy – jest czymś pomiędzy obiektem ulicznym i permanentnym. Lubię ten wyścig i w przeszłości zawsze uzyskiwałem w nim dobre rezultaty. Nie znam zbyt dobrze Rosji, ponieważ zatrzymujemy się w małym miasteczku, a większość czasu spędzamy na torze lub w hotelu. Podoba mi się organizacja tego Grand Prix i mam nadzieję, że z roku na rok impreza ta będzie stawała się coraz większa. Wierzę, że charakterystyka naszego bolidu pozwoli nam na walkę o wysokie pozycje, ale wciąż jest zbyt wcześnie, by o tym mówić.

Valtteri Bottas: Rosja to sąsiad mojego kraju. Soczi jest bardzo technicznym obiektem, a jazda po nim stanowi naprawdę interesujące doświadczenie. Zawsze walczyłem tutaj o dobre rezultaty, chociaż ubiegłoroczny wyścig nie ułożył się po mojej myśli... Tak czy owak nasz zespół prezentował podczas GP Rosji konkurencyjną formę. Nawierzchnia toru jest dość gładka, ale w kwalifikacjach trudno zmusić opony do pracy na szybkim okrążeniu. W poprzednich latach stanowiło to spore wyzwanie, ale mam nadzieję, że się z tym uporaliśmy. Liczę, że przed nami pozytywny weekend.


Felipe Massa: Catalunya to obiekt, który każdy z kierowców zna dosłownie w 100%. Układ toru sprawia, że dobre bolidy zawsze otrzymują szansę walki o wysokie pozycje. Pętla ta stanowi dla nas spore wyzwanie, ponieważ mamy tam to czynienia z mieszanką różnych sekcji: od szybkich łuków po bardzo wolne nawroty. Jeśli twój bolid dobrze spisuje się w Montemlo, niemal wszędzie będzie w stanie zapewnić ci możliwość walki o wymarzone pozycje. Staramy się osiągać poprawę z wyścigu na wyścig i zdobywać kolejne punkty do klasyfikacji mistrzostw. Byłoby wspaniale, gdyby udało się nam powalczyć o podium. Wiemy, że nie będzie to łatwe, ale damy z siebie wszystko.

Valtteri Bottas: Wydaje mi się, że Barcelona to tor, na którym przejechałem jak dotąd najwięcej okrążeń w całej mojej karierze – głównie przez to, że najczęściej właśnie tam odbywają się przedsezonowe testy. Lubię ten tor i miasto. To bardzo miłe miejsce. Zawsze panuje piękna pogoda, a całe Grand Prix Hiszpanii jest naprawdę dobrze zorganizowaną imprezą – na trybunach pojawia się mnóstwo fanów, więc miło byłoby osiągnąć przed nimi dobry rezultat, szczególnie, że wyniki uzyskiwane przez nas podczas zimowych testów były naprawdę obiecujące.


Kevin Magnussen: Tor w Soczi jest bardzo wyjątkowy. Mamy na nim kilka interesujących zakrętów i różni się charakterystyką od innych obiektów z kalendarza F1. Pokonując wiele zakrętów wydaje ci się, że zbyt mocno opóźniłeś moment hamowania, ale właściwie to trzeba skupiać się już na jak najlepszym wyjeździe. Na pewno trzeba obrać nieco inne podejście do jazdy. Niedziela w Szanghaju była nad wyraz spokojna. Oczywiście gdy jedziesz na czele stawki dzieje się dużo więcej. Na pewno nie był to dla mnie pamiętny wyścig! Mamy nadzieję, że w Rosji pójdzie nam już znacznie lepiej. Wspomnienia z 2014 roku? Pamiętam, że nałożono wtedy na mnie karę za wymianę przekładni, więc musiałem się mocno napracować, by zająć piąte miejsce!

Jolyon Palmer: Kiedy myślę o Rosji, to od razu przypomina mi się chwila, w której wygrałem tam inauguracyjną edycję wyścigu GP2 i przypieczętowałem zdobycie tytułu. Wiadomo, weekend w Chinach jest tym, o którym musimy szybko zapomnieć. Ważne, abyśmy wyciągnęli z niego jak najwięcej cennych wskazówek. Mieliśmy duże problemy. Także ja sam w dalszym ciągu uczę się zachowania bolidu na różnych torach, na różnych mieszankach ogumienia i w różnych warunkach pogodowych. Celem na Soczi musi być powrót do poziomu prezentowanego w Melbourne, gdzie naprawdę byłem zadowolony z zachowania samochodu. Obiekt w Rosji nie będzie zbytnio odpowiadał charakterystyce naszego bolidu, ale na pewno postaram się dać z siebie wszystko. Wiem, że Rosja słynie z kilku różnych napojów. Mam nadzieję, że będziemy w stanie osiągnąć dobry wynik, który pozwoli nam przynajmniej na małe świętowanie.


Max Verstappen: Pierwsza rzecz, jaka kojarzy mi się z Grand Prix Rosji, to moje dobre kwalifikacje. Zawsze dobrze jest rozpocząć wyścig z wysokiej pozycji, a dzięki dziewiątemu miejscu już na starcie znajdowałem się w punktowanej strefie. Niestety start nie poszedł po mojej myśli, a w pierwszym zakręcie Hulkenberg obrócił swój bolid tuż przede mną, doszło między nami do kolizji i przebiłem oponę. Ze względu na uszkodzenia samochodu utrzymywanie dobrego tempa było bardzo trudne, ale dałem z siebie wszystko. Bardzo podoba mi się trzeci zakręt – przejeżdżamy go z gazem w podłodze, mijając wszystkie flagi olimpijskie, które widzimy już na dojeździe do T2. Po mocnym wyścigu w Chinach liczę na kolejny solidny występ.

Carlos Sainz: Ścigając się w Soczi często można chować się w cieniu aerodynamicznym powstającym za bolidem rywala – nie powinny dziwić więc obrazki czterech samochodów walczących ze sobą na dohamowaniu do drugiego zakrętu. Denerwują mnie jednak wielkie wyasfaltowane pobocza, bo wielu kierowców zamiast utrzymywać się w granicach toru decyduje się na szeroki wyjazd... Dobre miejsca do wyprzedzania to zakręty numer cztery i trzynaście. "Trzynastkę" pamiętam jako miejsce, w którym rok temu przeżyłem okropną kraksę – jak dotąd był to chyba najpoważniejszy incydent w całej mojej karierze. W wielu fragmentach betonowe ściany ustawione są bardzo blisko toru, co stawia przed nami dodatkowe wyzwanie. Mam nadzieję, że powalczę o kolejne punkty.


Rio Haryanto: Rok temu mogłem odnieść zwycięstwo w wyścigu GP2 w Soczi, ale koniec końców musiałem zadowolić się drugim miejscem, po tym jak sędziowie orzekli, że wyprzedzałem w trakcie neutralizacji. To byłoby moje czwarte zwycięstwo w sezonie 2015... Tak czy owak był to dla mnie całkiem udany wyścig. Teraz czekam już na możliwość pokonania pierwszych kilometrów po Sochi Autodrom w bolidzie F1. Po Grand Prix Rosji nie wracam do Indonezji, ale spędzę trochę czasu w Hiszpanii, która jest dla mnie czymś w rodzaju drugiego domu.

Pascal Wehrlein: Prawdopodobnie nie będziemy mieli okazji aby pojeździć na nartach, chociaż słyszałem, że w okolicach Soczi ciągle jest to możliwe! Tamtejszy tor wygląda naprawdę dobrze i nie mogę się już doczekać pierwszego wyjazdu z garażu podczas piątkowych treningów. To szybki obiekt, a jego lokalizacja w sercu Parku Olimpijskiego jest bardzo wyjątkowa. Mamy nadzieję, że będziemy w stanie dalej poprawiać ustawienia bolidu, dzięki czemu uda się nam się maksymalizować jego potencjał. Przed nami wciąż wiele pracy. Ogólnie dysponujemy jednak solidnym pakietem. Nie mogę się już doczekać, aby przekonać się, jak pójdzie nam w ten weekend.