Lewis Hamilton (P1): Po pierwsze chciałbym pogratulować całej ekipie, w fabryce i na torze. To był niesamowity wysiłek w tym roku z ich strony. Naprawdę mieliśmy co robić i było to największe wyzwanie w ostatnich pięciu latach. Jestem dumny z każdego w zespole, zwłaszcza po przejściu w nową erę samochodów. To pokazuje jak mocny jest zespół. Wyścig był świetny, jeden z lepszych w ostatnim czasie. Nie ruszyłem zbyt dobrze, jednak byłem o to spokojny, wiedziałem, że da się tu wyprzedzać. Miałem z tego sporo frajdy. Wiatr zmieniał się co chwilę i to czyni to miejsce wyjątkowym. Przed nami trzy wyścigi i chciałbym je wszystkie wygrać.

Valtteri Bottas (P5): To był dla mnie trudny dzień. Przez większość wyścigu wszystko szło dość dobrze i tempo było niezłe. Jednak nie byłem w stanie dojechać na jeden postój, by pokonać Sebastiana i Kimiego. Obrona przed nimi zużyła mocno opony. Dałem z siebie wszystko, jednak było za późno, więc niestety musiałem zjechać jeszcze raz. Jestem rozczarowany wyścigiem, potrzebuję chwili, by to przetrawić. Jednakże jestem zadowolony z mistrzostwa zespołu. To niesamowite być jego częścią.


Sebastian Vettel (P2): Miałem dobry start. W Japonii również był dobry, jednak po prostu tam nie mieliśmy mocy, więc dobrze, że tu się udało. Miałem dobry rytm, jednak po kilku okrążeniach miałem kłopoty z oponami, które się przegrzewały. Jestem nieco rozczarowany, ponieważ nie wygraliśmy, a bardzo tego chciałem. Jesteśmy na dobrej drodze, jednak wszystko co się wydarzyło nie było spowodowane pechem, a czymś innym. Myślę, że wszytko było po naszej stronie i musimy to przyznać. Później mieliśmy wyścigi, gdzie byliśmy mocni ale w ogóle nie pojechaliśmy, co było jeszcze gorsze. Są też pozytywy, jednak nie jest to wynik jakiego oczekiwaliśmy, to nie był najlepszy dzień.

Kimi Raikkonen (P3): Mój samochód spisywał się dobrze przez cały wyścig. Jestem bardzo zadowolony, fajnie się tu jeździło. Mieliśmy lepsze tempo i opony dobrze się trzymały. Jestem pewny, że jeśli byśmy zakwalifikowali się wyżej, to był by lepiej. Nadrabialiśmy pozycje, mogłem naciskać, co było miłe. W końcówce wyścigu mogłem pojechać szybciej, jednak musiałem oszczędzać paliwo, więc zwolniłem. Ostateczny wynik mógł być lepszy, jednak dwa samochody na podium dają powody do zadowolenia. W następnym wyścigu postaram się być mocniejszy. Jeśli chodzi o incydent z Verstappenem, nie mogę go skomentować, ponieważ nie widziałem co się stało.


Max Verstappen (P4): Czuję się dobrze po wyścigu, jednak oczywiście nigdy nie jest miło być tak blisko podium, a później je stracić. Powinni chociaż pozwolić nam porozmawiać z sędziami i usłyszeć naszą opinię. Miałem świetny wyścig i jestem naprawdę zadowolony z czwartego miejsca, jednak mimo to ta sprawa boli. Dostałem karę 5 sekund i punkt karny ale za co? Pojechałem za szeroko na torze, który nie ma limitów i wszyscy jeździli tam szeroko przez cały weekend, dlaczego zostałem ukarany? Zasady nie pozwalają protestować, więc wszystko co mogę zrobić to pojechać do Meksyku, dziwne to. Mieliśmy świetny wyścig z wieloma manewrami i akcją, a później z powodu 5 czy 10 centymetrów wynik się zmienił, ludzie nie lubią czegoś takiego oglądać. Ostatecznie miałem sporo zabawy i świetne zawody. Miałem kilka dobrych manewrów i miałem niezły rytm. W Meksyku jeśli wystartuję bez kar to mogę zgarnąć jeszcze lepszy wynik.

Daniel Ricciardo (NS): Oczywiście nigdy nie jest miło kończyć wyścig przed czasem. Było sporo walki i kontaktów, wiec myślę, że chodzi o usterkę mechaniczną, jednak jest to rozczarowujące. Myślę, że starałem się z całych sił. Byliśmy szybsi od Valtteriego, jednak gdy chciałem go wyprzedzić, byłem daleko i nie było to proste. Starałem się kilka razy, jednak nie udało się. Nie chciałem spędzić za nim całego wyścigu, więc starałem się atakować. Za każdym razem gdy go atakowałem, to udawało mu się odgryźć i myślałem wtedy, że muszę spróbować jeszcze raz. Myślę, że czekają nas kary za nowy silnik w Meksyku. Dam z siebie wszystko, ale zobaczymy co z tego wyjdzie.


Esteban Ocon (P6): Szóste miejsce satysfakcjonuje, bo nie był to łatwy wyścig. Szczególnie pod koniec odczuwałem dużą presję ze strony Sainza. Dużą część rywalizacji spędziłem na zarządzaniu tempem i kontrolowaniu degradacji ogumienia, próbując wcielić w życie strategię jednego pit stopu. Zespół podpowiadał mi, kiedy powonieniem naciskać, a kiedy kontrolować czasy okrążeń. Finisz na szóstym miejscu pokazuje, że poradziliśmy sobie niemal perfekcyjnie. Przed startem wyścigu wykryliśmy problem z jednostką kontrolną, ale udało nam się uporać z nim na czas. Bolid zapewniał dobre tempo. Za nami kolejny wyścig, po którym czujemy, że daliśmy z siebie wszystko.

Sergio Perez (P8): Za nami trudny wyścig i cieszę się, że zakończyliśmy go w punktowanej strefie. Po nieudanych kwalifikacjach zdecydowaliśmy się na bardzo agresywną strategię. Wcześnie zjechaliśmy na pierwszy pit stop, próbując "podciąć" Massę i Sainza. Udało nam się, a wkrótce po tym w pojedynku na torze uporaliśmy się z Fernando [Alonso] i zbliżyliśmy się do Estebana, który oszczędzał ogumienie. Jazda wolniejszym tempem negatywnie wpłynęła na stan opon w moim bolidzie i straciłem tempo. Nie wiem, jak potoczyłby się mój wyścig, gdybym uporał się z Estebanem. Może wtedy mógłbym nieco skuteczniej kontrolować zużycie ogumienia. Widząc za sobą Sainza miałem związane ręce, bo wiedziałem, że opony w jego boldzie znajdują się w dużo lepszym stanie. Pod koniec przeżyłem ciężkie chwile odpierając ataki Kwiata i Massy. Opony pracowały na absolutnym limicie, więc tym bardziej cieszę się, że dojechałem do mety na ósmym miejscu.


Carlos Sainz (P7): To był dla mnie świetny debiut z Renault i naprawdę mi się podobało. Od początku z każdym kółkiem czułem się pewniej w samochodzie, więc byłem w stanie mocniej naciskać. Byłem w stanie atakować Force India, co nie było możliwe dla naszej ekipy w poprzednich wyścigach, więc wyprzedzenie jednego było świetne. Wszystko poszło gładko. Wiedziałem, że mogę być szybki. Cały zespół pomógł mnie szybko się zaadaptować. Zaliczenie tak dobrych kwalifikacji i wyścigu było możliwe dzięki nim.

Nico Hulkenberg (NS): Za dużo rzeczy poszło nie tak. Podobało mi się, ale nie pojeździłem za długo. Mieliśmy problem z ciśnieniem oleju, więc musiałem się wycofać. Czasami tak bywa. Postaramy się odbić w Meksyku.


Felipe Massa (P9): To dobry rezultat. Wyścig poszedł po naszej myśli. Nie ukrywam, że od początku weekendu liczyliśmy na zdobycie punktowanej pozycji. Straciliśmy kilka punktów w porównaniu do Renault, ale ogólnie za nami pozytywny wyścig. Możemy być zadowoleni z takiego wyniku. Niestety niebieska flaga uniemożliwiła nam walkę o lepszą pozycję. Musieliśmy się zadowolić dziewiątą lokata. Pomimo tego jestem zadowolony z osiągniętego rezultatu i wykonanej przez nas pracy. To najważniejsze.

Lance Stroll (P11): Poszło nam OK. Po stracie z piętnastego pola dojechaliśmy do mety na jedenastym miejscu. Naturalnie czuję niedosyt ze względu na to, że nie zdobyliśmy dzisiaj żadnych punktów. Po drodze mierzyliśmy się z wieloma problemami z ogumieniem. Degradacja stała na tak wysokim poziomie, że dwukrotnie musiałem zjeżdżać do boksów. Sytuacja nie była idealna. Spodziewaliśmy się czegoś innego. Wyprzedzenie Grosjeana i Vandoorne'a pod koniec wyścigu było dość pozytywne. Teraz nie mogę się już doczekać bezproblemowego weekendu. Ten okazał się dość trudny po wszystkim, co wydarzyło się w trakcie kwalifikacji.


Daniił Kwiat (P10): Bez dwóch zdań był to mój najlepszy wyścig w tym sezonie. Jestem bardzo zadowolony z wyniku. Wiem, że dałem z siebie wszystko, aby dowieźć do mety miejsce w punktowanej dziesiątce. Pojechaliśmy czysty wyścig, a zespół wykonał dobrą robotę. Pomimo ograniczonej aktywności w treningach udało nam się zdobyć jeden punkt. Szkoda, że byłem w stanie obronić się przed Masą, ale opony w moim bolidzie były w gorszym stanie, a w dodatku mieliśmy trochę problemów z przekazywaniem mocy na prostych odcinkach. Przybyłem tutaj z nowym nastawieniem. Dokonaliśmy zmian w zespole, zyskując nową motywację. Cały zespół spisywał się doskonale. Wyścig był wspaniały.

Brendon Hartley (P13): Nie było łatwo, ale tak czy owak był to dla mnie wspaniały debiut w Grand Prix. Początek rywalizacji nie poszedł po mojej myśli, ale minęło sporo czasu, odkąd rozpoczynałem rywalizację z pól startowych. Później stoczyłem wiele pojedynków. Jestem zadowolony z mojego wyścigu, tym bardziej, że tempo stało na dobrym poziomie, zwłaszcza na końcowym etapie. Problematyczna okazała się sytuacja ze Strollem – po tym, jak zostałem przez niego wyprzedzony, nie mogłem odrobić pozycji i straciłem tempo. Mam nadzieję, że otrzymam okazję, aby wcielić w życie wszystkie lekcje, jakie przerobiłem w ten weekend. Cieszyłem się każdym momentem wyścigu. Dziękuję zespołowi za tę cudowną okazję.


Stoffel Vandoorne (P12): To był dla mnie dość ekscytujący wyścig! Nawet pomimo faktu, że nie zdobyłem punktów. Myślę, że zaprezentowałem dobre osiągi po trudnych kwalifikacjach. Wiele razy wyprzedzaliśmy, co nie było spodziewane, biorąc pod uwagę nasze braki na prostych. Mieliśmy dobrą strategię i walczyliśmy, więc jestem zadowolony z tempa i zrobiliśmy co w naszej mocy. Szkoda, że nie zdobyliśmy punktów, jednak start z tyłu oznaczał kłopoty od samego początku. Zawsze miło się wyprzedza i byliśmy konkurencyjni co jest miłe, jednak zobaczymy czy będzie tak w następnych wyścigach. Wiemy, że niektóre tory pasują nam bardziej niż inne. Nie ma gwarancji, że w Meksyku nie dostaniemy kolejnych kar, jednak zobaczymy jak się wszystko potoczy.

Fernando Alonso (NS): Dzisiaj naprawdę zasłużyliśmy na punkty. Mieliśmy dobre kwalifikacje, dobry wyścig i dobrze wystartowaliśmy, jednak nic z tego nie przyszło. Z naszej strony pokazaliśmy świetne osiągi. Na prostej straciłem moc, poczułem wibracje w silniku i naprawdę dziwne rzeczy się działy. Szkoda, w ostatnich wyścigach straciliśmy bardzo dużo punktów, może nawet 20, co pomogłoby nam w mistrzostwach. To bolesne, zwłaszcza dzisiaj, gdy jechaliśmy na siódmym miejscu. Przed nami tylko trzy wyścigi i naprawdę chcemy się dobrze spisać, ponieważ chłopaki pracują po nocach, by przygotować samochody. Nawet dziś rano zmieniali Stoffelowi silnik i obie ekipy nad tym pracowały, a później w wyścigu świetnie się spisywali i wykonali idealne postoje. Dzisiaj naprawdę przegapiliśmy dużą okazję.


Romain Grosjean (P14): Nie mieliśmy najlepszego tempa, a w dodatku zmagaliśmy się z olbrzymią degradacją lewej przedniej opony. Robiłem wszystko, co tylko mogłem, ale sytuacja była niebezpieczna. Poza torem ten weekend był po prostu wspaniały. Przepraszam naszych kibiców za to, że nie zgotowaliśmy im lepszego widowiska. Będziemy ciężko pracować. Wiemy, że Grand Prix Meksyku było dla nas przed rokiem bardzo wymagającym wyścigiem, ale liczę, że tym razem uda nam się uporać z problemami. Nie zamierzamy się poddawać, ale czujemy rozczarowanie rozstrzygnięciami domowej eliminacji.

Kevin Magnussen (P16): To nie był dla nas najbardziej udany dzień, ale ogólnie bolid spisywał się lepiej niż podczas kwalifikacji. Musieliśmy zjechać na pit stop na pierwszym okrążeniu, więc nasze opony – próbowaliśmy pokonać cały wyścig na miękkiej mieszance – zaczęły się poddawać. Ta strategia była najzwyczajniej w świecie niemożliwa do zrealizowania. Musieliśmy spróbować, ale nie wyszło. Trzeba skupiać się już na kolejnym wyścigu.


Marcus Ericsson (P15): Za nami udany weekend. Byliśmy w stanie podjąć walkę z naszymi bezpośrednimi rywalami i przez większość wyścigu utrzymywaliśmy konkurencyjne tempo. Niestety po kolizji, w jakiej wziąłem udział pod koniec wyścigu, mieliśmy duże problemy z prezentowaniem konkurencyjnej dyspozycji. Ogólnie kończący się weekend można ocenić na plus. Wyścig ten był bez wątpienia jednym z moich najlepszych w tym roku. To dobry krok naprzód i liczymy, że w Meksyku wrócimy do walki w jeszcze lepszej formie.

Pascal Wehrlein (NS): W moim przypadku wyścig okazał się bardzo krótki. Mój bolid został uszkodzony w wyniku kolizji, do jakiej doszło an pierwszym okrążeniu. Kontakt był bardzo niefortunny i uniemożliwił mi walkę o dobry rezultat. Pozytywne jest to, że już za kilka dni wracamy do walki podczas GP Meksyku. Liczę, że pójdzie nam lepiej.