Spędzi tam na noc
tutaj jest chyba literówka
Poprawione. Dziękuję za zwrócenie uwagi.
// W
Sub, 27.04.2008 23:02 | | |
No jestem w szoku.
Facet wali w bande z opon przy 230 km/h i tylko wstrząs mózgu.... Ach gdyby takie zasady/konstrukcje jak w F1 obowiązywały w autach osobowych. Ile rodzin uniknęłoby tragedii ? :(
ufff. kamien z serca. nienawidze tego rodzaju wypadkow, niezaleznie od tego kto prowadzi.
Ten wypadek po raz kolejny pokazuje nam jak duże kroki w kwestii bezpieczeństwa poczyniono w ciągu ostatnich lat. Przy takiej szybkości kierowca uderza praktycznie czołowo w barierę z opon i doznaje tylko wstrząsu mózgu. 10 lat temu miałby połamane nogi:/
Dobrze, że Kovalowi nic się nie stało:) Pewnie jet troszkę jeszcze w szoku, ale myślę, że do następnego wyścigu mu przejdzie.
Nie jestem fanem McLarena (nie lubię ich) ale życzę Heikkiemu jak najszybszego powrotu do bolidu.
Kovalainen musiał uderzyć głową o opony.Myślałem że będzie nieprzytomny.Jak dobrze , że to się tylko tak skończyło.
Wyglądało to bardzo nieciekawie ale na szczęśći z Heikkim wszystko ok. rafaello85 - 10 lat temu to wątpię aby przeżył coś takiego, wystarczy popatrzeć na stare wypadki np. Rolanda Ratzenbergera, Ayrtona Senny czy jeszcze wcześniej Gillesa Villeneuvea, który "katapultował" z bolidu lecąc chyba ze 30m. Środki bezpieczeństwa zastosowane w bolidach są jak widać skuteczne ale w takich przypadkach widać również jaki skuteczny jest HANS, tak więc widać, że nie wszystko można przenieść do samochodów cywilnych bo wątpię Sub abyś chciał jeździć z HANS-em na plecach:))
W 1999 roku na Silverstone w identyczny sposób wyleciał z toru Wielki Schu i złamał wtedy nogę, tak że cud iż Heikkiemu generalnie nic się nie stało. Aczkolwiek jestem pewien, że pogotowie bojowe ("stand by") wprowadzono dla Pedro de la Rosy - tak pro forma.
lol szkopt ale przymieliles
Też się cieszę, ze nic mu nie jest...
Co do wypowiedzi pana Hauga... hmm... myślę, że powinien doliczyć do tej trójki Roberta... bądź co bądź ta czwórka(nie trójka) jechała równo.
Sub, 28.04.2008 09:26 | | |
Andrzej45 - powiem ci szczerze ze jakbym wiedzial ze moze mi to uratowac zycie/zdrowie to bym nosił. Może inni nie ale ja owszem.
KOV szybkiego powrotu do zdrowia.
"Norbert Haug: "Czołowa trójka pozostała blisko siebie z maksymalna różnicą wynoszącą osiem sekund. Teraz będziemy ciężko pracowali nad zrobieniem kroku naprzód"." Chyba MC uważa, że "problem" z BMW zniknie jeśli nie będą go zauważać. Na zasadzie: jeśli czegoś nie widzę to tego niema. Oczywiście Haug mógł mieć na myśli podium, ale to nie pierwsza wypowiedź w tym stylu, jakoby BMW była słabsza, niegodna zaliczenia do czołówki. Brak szacunku dla rywala to pierwszy krok do przegranej.
Sub - skoro tak do sprawy podchodzisz to zwracam honor:)) spora rzesza ludzi jednak ma problem nawet z zapinaniem pasów bezpieczeństwa, więc o obowiązku noszenia HANSA nawet nie wspomnę - ale by były protesty, petycje, itp.....gdyby ustawodawca wprowadził taki obowiązek, zauważmy przy tym ilu jest przeciwników włączania świateł przez cały rok.
Panie Haug . Czołowa trójka (czwórka) pozostała tak blisko siebie tylko i wyłącznie z powodu 2 krotnej neutralizacji toru.
Sub, 28.04.2008 14:05 | | |
Andrzej45 - ano niestety... Tak to wygląda. Może kiedyś się doczekamy odpowiednich decyzji odnośnie bezpieczeństwa w autach osobowych. Tymczasem mamy max 5 gwiazdek w crash testach :/
Szczerze mowiac nie interesowalem sie zbytnio, ale podejzewam ze takiego Hansa mozna sobie kupic. Pewnie duzo kosztuje ale jak chcecie bardzo... Dla chcacego nic trudnego ;) Mozecie sobie w kasku na hansem na codzien pojezdzic.
Dobrze , że Kovalainenowi się nic nie stało . Widać jak dzisiejsza F1 jest bezpieczna . I chwała bogu . Bo kilka lat temu -10 miałby połamane nogi , 20 - mógłby tego nie przeżyć .
Player1 - święte słowa .
Jak na razie to Robert spisuję się dużo lepiej od Hamiltona , a ten wyścig przegrał na starcie , więc o czym my mówimy ??? Gdyby nie dwa wyjazdy SC na tor to Hamilton miałby stratę w wysokości conajmniej 30 s , więc o czym Haug gada ???
jędruś racja. FIA nie można zarzucić, że nie dbają o bezpieczeństwo. Widać, F1 poszła naprzód. Oby Heikki wrócił jak najszybciej do zdrowia.
|