Giedo van der Garde zapewnił już sobie tytuł mistrza World Series by Renault na dwa wyścigi przed końcem sezonu i w nagrodę będzie mógł odbyć testy z zespołem Renault. Holender zdobył dotychczas w 137 punktów i wyprzedza drugiego w klasyfikacji Fabio Carbone o 47 punktów.

Van der Garde był już związany z dwoma zespołami F1 – Super Aguri i Spyker, jednak dotychczas nie udało mu się zadebiutować w grand prix, choć ma już spore doświadczenie. 23-latek jest czwartym mistrzem WSbR, z których tylko Robert Kubica, pierwszy mistrz tej serii, awansował do Formuły 1.

Van der Garde chciałby teraz zadebiutować w F1, a jeśli mu się to nie uda, to liczy na starty w GP2, ale wyłącznie w którymś z czołowych zespołów. Holender staruje w tym roku w barwach P1 Motorsport, zwyciężył w 5 z dotychczasowych 15 wyścigów. Wygrał oba wyścigi otwierające sezon na włoskiej Monzy, później triumfował w belgijskim Spa, na węgierskim Hungaroringu i ostatnio przed miesiącem w Le Mans we Francji.

Przedostatni tegoroczny weekend WSbR nie okazał się dla niego zbyt udany. W pierwszym wyścigu w sobotę na portugalskim Estoril zwyciężył jego największy konkurent Carbone, zaś on sam finiszował jako ósmy. Niedziela była nieco bardziej pomyślna. Wyścig wygrał startujący z pole position Hiszpan Miguel Molina i choć van der Garde był ponownie ósmy, to jednak do mety nie dotarł Carbone, który zderzył się po starcie z Alvaro Barbą. Van der Garde wykonał plan minimum – finiszował jako ósmy i zdobyte 3 punkty dały mu już teraz mistrzostwo.

„To nie był mój najlepszy weekend.” – przyznał van der Garde. „Szkoda, że szef teamu P1 Motorsport i główny inżynier Roly Vicini nie był obecny przy zdobyciu mistrzostwa, ale sprawy rodzinne zatrzymały go w domu”. Ostatnia runda WSbR tego sezonu w dniach 18-19 października na hiszpańskim torze pod Barceloną.

Źródło: Renault-Sport.com, Autoklub.pl