Pascal Wehrlein przyznał, że jest spokojny o swoje plany na sezon 2016, pomimo sporych zmian w ekipie Manor, z którą jest łączony już od dłuższego czasu.

Stajnia z Sheffield zapewniła sobie kilka tygodni temu dostawy jednostek napędowych Mercedesa w sezonie 2016 oraz podzespoły Williamsa jak np. skrzynie biegów. Mimo to w ostatnim czasie pojawiły się informacje, iż tak jak Graeme Lowdon ekipę opuszczą jej szef John Booth oraz konsultant techniczny Bob Bell.

Pomimo tych zawirowań, Pascal Wehrlein łączony z posadą w Manorze przyznał, iż pozostaje spokojny o swoje plany na przyszły rok, nie wykluczając, że zdecyduje się jednak pozostać w mistrzostwach DTM. „W tej chwili moje szanse prezentują się pół na pół, ponieważ może okazać się, iż pozostanę na kolejny rok w DTM, co nie byłoby takim złym rozwiązaniem. Mimo to moim celem jest dołączenie pewnego dnia do stawki F1. W każdym razie będę startował dla ekipy z silnikiem Mercedesa. Jest także możliwość zostania kierowcą testowym”.

„Ekipa Manor, która pojawi się w przyszłorocznej stawce nie będzie miała zbyt wiele wspólnego z tą, jaką znamy w obecnej formie. Będą mieli jednostki Mercedesa oraz wsparcie Williamsa, więc wiele rzeczy się zmieni. Myślę, iż będą o wiele bardziej konkurencyjni niż w tym roku” – dodał 21-latek.