To Lewis Hamilton nie był przesłuchiwany? Przecież to ON okłamał sędziów, więc (wg mnie ) logiczne jest to, że powinien być pierwszą osobą, która złoży wyjasnienia przed WMSC. Ryana nie można było zmusić do przybycia, gdyż nie jest już pracownikiem McLarena. Ale dlaczego Lewis się nie pojawił?
Ehhhhh, WMSC nawet nie zachowała pozorów...
rafaello85---> pieniądze, sponsorzy, polityka (można by wymieniać bez końca), to powód czemu się stało tak a nie inaczej.
Eeee tam, Hamilton już został przesłuchany podczas GP Malezji - teraz było jedynie wymierzenie kary, a ono może być ogłoszone w towarzystwie samego szefa zespołu.
rafaello-lepiej dla nich, że Lewis sie nie pojawił. Mógłby nie wytrzymać napięcia i coś palnąć niepolitycznie.
rafaello85: myślałem że kibice ferrari mają więcej rozsądku niż kibice maka ale się zawiodłem srodze..
jesteście wszyscy po jednych pieniądzach :)
chciałbyś dożywotniej dyskwalifikacji mclarena, lewisa? popatrz czasem na F1 jako całość, a nie na czubek nosa Ferrari...
zbroić zbroili..
karę dostali..
delikatną coprawda, ale jednak..
rafaello85: Lewis zdyskwalifikowany, Ryan i Dennis złożeni w ofierze bogom, kara wykluczenia w zawieszeniu, publiczne kajanie się wszystkich związanych z aferą. Czego Ty byś jeszcze chciał? Spalić ich na stosie? Ciekawe czy po takim trzęsieniu w "waszej szkapie" twierdziłbyś, że zostali uniewinnieni? Dopiero byłby lament. Daj już spokój z tą dziecinadą.
@paolo:
A gdyby w Ferrari była taka afera to pewnie kazałbyś zdyskwalifikować, zabronić wstępu na tor i odebrać wszystkie historyczne trofea? :)
Nie stresuj się, TO TYLKO SPORT! ;-)
paolo twój Lewis tyle już nabroił w ciągu dwóch lat w f1 więc się nie dziwię że został zdyskwalifikowany tyle afer team orders mógłbym wymieniać do nieskończoności i niech więcej przestaną zdziwiać
A.S., 29.04.2009 22:22 | | |
Martin wchodzi bez wazeliny, aż się niedobrze robi. Próbuję sobie wytłumaczyć dlaczego?
I mam odpowiedź: temu motłochowi nie warto nic tłumaczyć, bo i tak nie zrozumie. Lepiej powiedzieć: tak zawsze mieliście, macie i rację mieć będziecie, przepraszam, że żyję, wybaczcie i...... robić dalej swoje. Z mafią lepiej nie zaczynać, jak się czepią trzeba dać fanta, przeprosić i dalej prowadzić swój biznes.
P.S. Lewis wytłumaczył już wszystko, przyznał się do winy i przeprosił. Co miałby dziś jeszcze wyjaśniać? Pewnie, co niektórym sprawiło by radość patrzenie, jak się nad nim wyżywają. Zawsze to jakieś odreagowanie na mierne występy swoich ulubionych ekip i kierowców.
yahoo, adamo342 : Muszę Was rozczarować. Nie jestem kibicem, fanem ani kimś w tym stylu, żadnego zespołu czy kierowcy. Poza uczuciami patriotycznymi. Obecnie jeśli już to najbardziej podziwiam "oranżadki", ale nie za kilka wyścigów tego sezonu, ale za to co robili przez ostatnie kilka lat. Jestem po prostu za tym, żeby karać ludzi i zespoły adekwatnie do przewinienia, a nie żeby prać brudy publicznie i szkodzić wizerunkowi F1. Ta błaha sytuacja została tak napompowana, że przeszło to oczekiwania nawet samych "bogów". Polityka powinna się rozgrywać w kuluarach, a nie na torze. Tak na prawdę "bogowie" chcieli ofiary z Dennisa i ją dostali. Po co komu Lewis? Lewis przy wielkim Schu jest co najwyżej drobnym cwaniaczkiem, a Ferrari i McLaren są siebie warci. Teraz po prostu "lepszy" okres ma McLaren.
ps Gdyby w podobnej sytuacji był "pijany mistrz" albo bicampeon to broniłbym ich jeszcze bardziej. Cała "wielka trójca" prezentuje w tym roku wysoki poziom motywacji mimo marnego sprzętu i chwała im za to.
@A.S. Martin wchodzi bez wazeliny, aż się niedobrze robi. Próbuję sobie wytłumaczyć dlaczego?
Odpowiedź jest prosta, bo jest szefem i nie miał innego wyboru, bo w przeciwnym razie gdyby próbował ściemniać tak jak Lewis, nie mówiąc całej prawdy to dostaliby tą kare wykluczenia z 3 wyścigów i to byłaby jego osobista porażka. Podejrzewam, że w takim przypadku od razu pojawiłby się głosy, że trzeba zmienić szefa... Poza tym taka już jest rola szefa, podopieczni narobili bałaganu a szef musi to posprzątać i tłumaczyć się z tego...
|