Szef i zarazem właściciel zespołu Force India – Vijay Mallya powiedział, że postępy dokonane przez jego ekipę od początku tego roku są zadziwiające.

Chociaż zespół z Silverstone jest jedynym jak do tej pory, który w tym sezonie nie zdobył żadnego punktu, to jednak Hindus uważa, że stajnia ta dokonała znacznych postępów dzięki wszystkim aktualizacjom wprowadzonym od początku sezonu. „Chciałbym powiedzieć, że dla takiej małej ekipy jak nasza, tempo rozwoju które dotychczas zaprezentowaliśmy jest niezwykłe” – powiedział Mallya przed GP Monako.

„Wprowadziliśmy nową podłogę i przejściowy dyfuzor w Bahrajnie, kolejnym krokiem było kilka poprawek przedniego skrzydła w Hiszpanii, a teraz w Monako będziemy mieć kilka następnych zmian w pakiecie aerodynamicznym. Jestem bardzo zadowolony, że udało nam się wprowadzić tak dużo usprawnień w tak wczesnej fazie sezonu. To jest jedna z zalet bycia małym zespołem – możemy szybciej się dostosować do nowych rozporządzeń regulaminowych”.

Vijay Mallya zaznacza, że jego zespół musi się poprawić w kwalifikacjach, by móc osiągać lepsze wyniki w wyścigach, ale jest zadowolony z szybkości bolidu VJM02. „Oczywiście mamy pewną pracę do wykonania w kwestii kwalifikacji, natomiast jeśli chodzi o tempo wyścigowe, to nie mógłbym powiedzieć, że nie dokonaliśmy poprawy. Giancarlo ustanowił ósmy najszybszy czas okrążenia w trakcie wyścigu w Hiszpanii i był konkurencyjny w stosunku do BMW, Renault i Williamsa” – stwierdził Hindus.

„Może jeszcze nie zdobyliśmy punktów, ale jestem zadowolony z naszego dotychczasowego tempa rozwoju. Na pierwszą część sezonu naszym celem była pierwsza dziesiątka, by potem – jeśli będzie to możliwe – zdobywać punkty. Myślę, że tu (w Monako), dzięki ulepszeniom, jakie wprowadziliśmy do naszych samochodów, a także pewności siebie naszych kierowców na tym torze, możemy zakwalifikować się do drugiego bloku kwalifikacji – to powinien być teraz nasz cel”.

Źródło: Autosport.com