Tu się wyjątkowo z Hamiltonem zgodzę. Kierowcy powinni mieć pozwolenie na kręcenie bączków.
Pamiętam jak Raikkonen po wygraniu GP Belgii w 2007 roku kręcił bączki, takie widoki - radość kierowcy cieszy oko.
Bardzo ładnie to powiedział, popieram!
bicampeon---> i Kimi dostał za to karę pieniężną;)
Wyczyn Mansela i Senny genialny:P Cały czas oglądam to na YouTube!!!
@up
Podziel się linkiem :)
A co do tematu to ja wiem czy to takie znowu bezpieczne? Ale nie zaprzeczam, widowiskowe. Jeśli grozi im tylko kara pieniężna to dla nich to i tak nic :D Kto chce może tego bączka zakręcić.
Ale zawsze pozostają inżynierzy zespołu, który nieprzychylnym okiem patrzą na takie wyczyny z racji żyłowania silnika, o czym zresztą wspominał Hamilton niedawno.
rafaello - a co tam takie drobne, inaczej Kimi wydałby je w barze ;)
@ Filo M-ce
http://www.youtube. com/watch?v=e hLyDof0NWs (spacje usunąć )
Tutaj się z Lewisem zgodzę. Podekscytowany zwycięstwem ma prawo się cieszyć, a efektowna radość ucieszy również kibiców :)
Bardzo dobrze gada. Jego zachowanie po tym GP było naprawdę bardzo ładne. Chłopak nauczył się pokory i za to go teraz cenię.
Ma racje ale nikt tak bączków nie kręcił jak Zanardi w Champ Car :)
w pełni się z Hamiltonem zgadzam....zwycięzcy wyścigów powinni miec mozliwosć pokręcenia bączków i nacieszenia sie przed publicznością wygraną....ale show Hamiltona był mimo wszystko groteskowy.....dojechał w końcu na 16 pozycji...mnie to strasznie rozwaliło i rozśmieszyło....tyle w temacie
Czytam dziś kolejne Lewisa wyznanie,
i oczom nie wierzę, jakiej uległ zmianie.
Coraz więcej w tych słowach luzu i radości
jakby wpływ mniejszy widać, od pijaru gości.
Za czasów Denisa było niemożliwe
by Lewis powiedział, co myśli prawdziwie,
by swobodnie wyrażał swoje przemyślenia,
a czy Wy nie macie takiego wrażenia ?
Wiadomo, że gdy przyjdzie o zespole mówić,
będzie ględził jak każdy, nie ma co się łudzić.
Porównując rok zeszły, jest inną osobą,
zdjęli mu kaganiec - zaczyna być sobą.
akkim: nic dodać, nic ująć :)
Co do tematu, w pełni popieram Lewisa. Ale F1 zrobiła się strasznie hermetyczna, zimna i... mało ekscytująca.
Chyba przestanę czytać wypowiedzi Hamiltona, bo zaczynam się z nim zgadzać, a przecież go nie lubię :/
Świetny pomysł, trzy pierwsze bolidy mogą kręcić bączki i palić gumy... A potem do ważenia ;)
Nie bardzo co niektórych rozumiem. Z jednej strony oczekujecie maksymalnie wypasionych bolidów i kosmicznych technologi a z drugiej zabawy nimi na torze, ze zwięszoną możliwością demolki. Przeciążenia wybranych elementów konstrukcji przy takich zabawach mogą doprowadzić do poważnych uszkodzeń.
Fire, 10.07.2009 11:39 | | |
Zgadzam się z nim... ale raczej w krótkim czasie zwycięstwa sobie nie poświętuje :D
Przy takiej konkurencji jaka jest obecnie w F1, walce o każdą tysięczną sekundy ten luz jest nierealny. Faworyci nie będą ryzykować awarii silnika lub czegokolwiek robiąc pokaz dla publiczności. Hamiltonowi łatwo to mówić z końca stawki.
Nie tylko w F1 są takie zakazy, w innych dyscyplinach sportowych mamy podobnie. Podczas meczu piłki nożnej nie wolno zawodnikowi ściągnąć koszulki i wymachiwać nią na boisku.
Również popieram Hamiltona. Obecny nastój w F1 jest moim zdaniem zbyt sztuczny. Wszystko według ścisłych poleceń. Jestem za tym, by trochę to wyluzowac!
Jeśli kierowcy kręcąc bączki czyli robiąc Piruety świętują to Piquet cały czas świętuje
|