Czołowy polski kierowca wyścigowy Damian Sawicki ponownie zajął trzecie miejsce w drugim wyścigu SEAT Leon Supercopa na holenderskim torze Zandvoort. Ponadto Polak został autorem najszybszego okrążenia w wyścigu. Dzisiejszy wynik Damiana umocnił go na trzeciej pozycji w tabeli mistrzostw SEAT Leon Supercopa.

Po wczorajszym trzecim miejscu, Damian Sawicki rozpoczynał niedzielne zawody z 4. pola. Na czele stawki ustawili się: jego partner z zespołu GAG Racing – Philipp Leisen oraz Shane Williams z ekipy Burgmann. Po starcie doszło do groźnie wyglądającej kolizji pomiędzy Czechem Petrem Fulinem a startującym jako gość, Holendrem Dillonem Kosterem.

Obaj zawodnicy rozbili swoje pojazdy o bandę z opon i dyrekcja wyścigu wypuściła na tor Samochód Bezpieczeństwa. Niestety, usuwanie szkód wypadku i naprawianie bariery ochronnej potrwało znacznie dłużej niż się spodziewano i zawody Supercopy wstrzymano. Wszyscy kierowcy ustawili się jeden za drugim na prostej startowej i oczekiwali na zielone światło.

Po restarcie prowadzenie objął Shane Williams, a Damian Sawicki uporał się z Alexem Plenaglem. Teraz przed zawodnikiem z Kudowy Zdroju pozostawał Thomas Marschall i Shane Williams. Polak próbował atakować Niemca, ale ten ostro ripostował. W pewnym momencie Marschall oddalił się od Damiana. W końcowej fazie wyścigu Sawicki ponownie dopadł Niemca, ale było za późno na przeprowadzenie udanego manewru wyprzedzania. Damian minął linię mety jedynie dwie dziesiąte sekundy za dwukrotnym mistrzem Supercopy.

Podczas pościgu za Thomasem Marschallem, Damian Sawicki uzyskał najlepszy czas pojedynczego okrążenia wyścigu (tzw. fastest lap), za co przyznano mu dodatkowy punkt. Na półmetku sezonu, po rozegraniu 4 z 8 rund pucharu SEAT Leon Supercopa, polski zawodnik umocnił 3. pozycję w klasyfikacji generalnej z 104 punktami na koncie, tracąc tylko 11 "oczek" do drugiego Christera Jönsa. Następna runda SEAT Leon Supercopa zaplanowana została w weekend 31 lipca – 2 sierpnia na torze Motorsport Arena w Oschersleben.

Damian Sawicki: „Wczoraj mój start był idealny, ale miałem zbyt mało miejsca dookoła siebie i Christer Jöns wykorzystał to wyprzedzając mnie na prostej. Byłem znacznie szybszy od prowadzącej dwójki Hammel-Jöns, ale jeśli zawodnik nie popełni żadnego błędu, to w Zandvoort przy takiej charakterystyce ciasnego i krętego toru nie można nic zrobić. Dziś, w niedzielę, znów byłem bardzo szybki, jeśli nawet nie najszybszy – świadczy o tym wykręcony przeze mnie najlepszy czas w wyścigu. Powtórzyła się sytuacja z soboty, gdy przede mną jechali rywale wolniejsi ale skutecznie blokujący i opóźniający mnie. Najważniejsze oczywiście, że dwukrotnie stanąłem na podium i ponownie uzbierałem bardzo dużo punktów. Mogłem przez to umocnić się na trzecim miejscu w tabeli. Irytujące jest jednak to, że nie mogłem w Zandvoort pokazać wszystkiego w wyścigach”.

Źródło: Informacja prasowa