Przed startem tego sezonu nikt nie przewidywał, że Jenson Button, który w poprzednim roku zdobył raptem trzy punkty, będzie liderem mistrzostw. Jednakże zamiana silników Hondy na Mercedes-Benz wyszła bardzo korzystnie dla nowego zespołu Brawn.

Ekipa kierowana przez Rossa Brawna wygrała sześć z dziesięciu wyścigów w tym sezonie i choć Niki Lauda przyznał, że był – jak większość – zaskoczony sukcesami Brawn GP, to jednak twierdzi, że walka o mistrzostwo jest daleka od rozstrzygnięcia. „Uwierzcie mi, ich sukcesy były dla mnie takim samym zaskoczeniem, jak dla wszystkich innych” – powiedział Austriak oficjalnej stronie F1.

„Stworzyli fantastyczny pakiet, który początkowo nie miał sobie równych, ale od początku sezonu inne zespoły zdążyły już nadrobić straty. Szczególnie Red Bull Racing ze swoim nowym pakietem aerodynamicznym, a także – ku mojemu zdumieniu – McLaren, który zwyciężył w Budapeszcie (pierwsze zwycięstwo w F1 samochodu z KERS – przyp. red.). Ross musi poprawić tempo rozwoju, ale w tym momencie nadal są faworytami do zdobycia obydwu tytułów mistrzowskich”.

Na temat Ferrari i McLarena, które w tym roku nie mają już szans na żaden tytuł, Lauda powiedział: „Oba zespoły rozwijają swoje bolidy, choć w tym momencie wydaje się, że McLaren obrał bardziej obiecującą drogę rozwoju, co widzieliśmy w Budapeszcie. Oczekuję, że będą jeszcze silniejsi w nadchodzących wyścigach”. Austriak dostrzega też potencjał u Williamsa, którego auta dobrze spisują się na treningach i w kwalifikacjach, ale gorzej wypadają w wyścigach. „To prawda, oni są bardzo konkurencyjni na treningach i w kwalifikacjach, ale moje wrażenie jest takie, że ich konkurenci mają większy potencjał w wyścigach. Generalnie jednak osiągi Williamsa są obiecujące”.

Źródło: SPEEDtv.com