Bernie Ecclestone ostrzegł włodarzy toru Donington Park, że mają czas do końca września, by udowodnić rozwiązanie problemów finansowych w celu organizacji Grand Prix Wielkiej Brytanii w 2010 roku – inaczej całkowicie stracą możliwość goszczenia imprezy u siebie.

Po ostrzeżeniach ze strony właścicieli Silvertsone w zeszłym tygodniu, iż mogą pozostać w stanie gotowości jedynie do tego czasu, Ecclestone zażądał gwarancji, że prace związane z przebudową toru Donington mogą być kontynuowane zgodnie z planem. „Mają czas do końca września, by dać gwarancję bankową i od tego zależy umowa. Jeśli tego nie zrobią, to adios amigos” – powiedział Anglik. „Mam nadzieję, że Donington... zrobi wszystko co musi zrobić. A jeśli nie, to powrócimy na Silverstone”.

Rzecznik Donington powiedział w zeszłym tygodniu, że właściciele obiektu są w „100% pewni” możliwości zorganizowania przyszłorocznego GP Wielkiej Brytanii. „Wszystkie plany zostaną dostarczone na czas, ogłosimy je wtedy, kiedy będziemy na to gotowi, a bilety do tego czasu nie trafią do sprzedaży. Już oświadczaliśmy potrzebę odroczenia organizacji wyścigu na rok 2011 i wyjaśnialiśmy, że wiosną tego roku pierwotne plany sfinansowania przebudowy uległy zmianie z powodu światowej recesji. Jednakże nowe plany są obecnie finalizowane i szczegóły zostaną ogłoszone tak szybko, jak tylko będziemy gotowi przekazać je do wiadomości publicznej”.

Do nadzorowania modernizacji na torze Donington Park została powołana grupa Red Grouse Properties. Odrzucono także ofertę ze strony włodarzy Silverstone o organizacji wyścigu w przyszłym sezonie, by mieć więcej czasu na przygotowania. Rzecznik Donington Park odparł ostrzeżenia z obozu rywali, iż czas dobiega końca. „Uwagi pochodzące z Silverstone są oczywiście do przewidzenia, gdyż chcieliby powrotu F1 na ich tor. Nie odczuwamy potrzeby ani chęci do angażowania się w publiczny spór czy rywalizację z Silverstone i nie pozwolimy, by jakiekolwiek komentarze odwróciły naszą uwagę od najważniejszych prac”.

Źródło: Autosport.com