On chyba sam nie wie co mówi. Chyba, że chce zmniejszyć oglądalność F1, wtedy proszę bardzo. Czekam na GP Tadżykistanu i GP Timoru Wschodniego. A kto następny po Spa? Monza, Monako?
svt, 27.08.2009 12:26 | | |
Dziad już zgłupiał całkiem na starość. Tak, wywalcie Spa i dajcie zamiast tego kolejnego gniota w stylu Walencji i Singapuru, pooglądamy sobie procesję...
Niech będzie nawet GP Antarktydy byle by odpowiednia ilość pingwinów kupiła bilety bo aż żal patrzeć na trybuny przykryte czarną plandeką.
ciekawe skąd pingwiny wezmą kasę na tak drogie bilety... ja nie wiem kiedy będzie mnie stać na wyjazd na GP.. pewnie dopiero parę lat po studiach, jak się dobrze wszystko ułoży...
Zaraz, zaraz - kto wyznacza cenę za bilety Bernie czy organizatorzy?
niza, 27.08.2009 13:20 | | |
cenę za bilety zapewne ustalają organizatorzy. Ale jak mają zmniejszyć ceny skoro Berniemu muszą płacić grube pieniądze, niestety, ale coś za coś.
Może by tak przede wszystkim Bernie zaczął mnie kasy brać to i bilety byłyby tańsze (marzenia...)
Paranoja. Za parę lat w Europie będą dwa wyścigi na krzyż, a reszta gdzieś w Azji, gdzie praktycznie nikt się F1 nie interesuje, a transmisje będą o najdziwniejszych godzinach, o najdziwniejszych warunkach pogodowych. I chyba nigdy nie uzbieram, żeby lecieć gdzieś do Singapuru zobaczyć wyścig. Ale co tam, przynajmniej Bernie zarobi.
Co do cen biletów:
50 000 widzów x 150 eu=7,5mln eu
125 000 widzów x 65 eu=8,12mln eu + dodatkowa kasa za kiełbaski, gadżety i inne hot dogi.
Ameryki nie odkryłem ale z cenami biletów jest coś nie tak. Za 60 ojro za bilet gotów jestem zabrać całą rodzinkę na wakacje połączone z GP.
Żeby pomieścić 120 000 widzów, musieliby nowe trybuny postawić, a to dodatkowe koszta, więc się im nie opłaca, jak zwykle ;)
Najtańsze bilet na gp Belgii kosztowały ponad 200 euro
"Rządy innych krajów płacą dużo więcej i mam co najmniej pięć wniosków o nowe wyścigi poza Europą."
Hmm.. może na Marsie? Też poza Europą - nikt nie przyjdzie ale Marsjanie dadzą mu dużo za organizację GP i se chłopina kupi kolejnego Mercedesa ;]
W Belgi niby jest wolnych 23.000 widzów .... i duzo i nie ...
Bernie nie zamierza ułatwiać życia klasycznym wyścigom i tym zabić sport ... moze Monako tez skreślmy. Przeciez to WIDZOWIE przed TV stanowią lwią część dochodów, a ich nie rajcuje ściganie sie po pustyni ...
A pewnie, olejmy organizatorów tradycyjnych ( czyt. uwielbianych przez kibiców ) wyścigów i przenieśmy cały ten cyrk jeszcze bardziej w głąb azji. Przecież kibice tylko "marzą" o kolejnych pseudoulicznych torach i Tilkodromach z 20 kilometrowymi poboczami:/
Szkoda, że organizatorom europejskich mistrzostw nie zwracają się pieniądze, no ale niestety Bernie ma rację. :( Oni i tak mniej płacą od azjatyckich "szejków", więc obniżenie im ceny jeszcze bardziej byłoby nie do końca fair. No cóż, miejmy nadzieje, że uda się cykliczna organizacja ! :)
|