I dobrze. Kopnąć Berniego w tyłek za "nepotyzm" :P GP + kierowca, poronione wizje dziadka :/
Słuszne podejście. Jeśli wybiera się kierowców przez pryzmat narodowości albo funduszy, jakie przynoszą, to taki zespół zbyt dużego sukcesu nie odniesie, znamy już takie przypadki.
GroM, 15.09.2009 15:37 | | |
Widać że gość ma łeb na karku. Robi wszystko aby jego zespół miał osiągi jak najlepsze, a nie zachowuje się jak japoński kit, który wciska w swoje zespoły na siłę kierowców, którzy kompletnie nie oferują niczego. Coraz bardziej podoba mi się zachowanie tego gościa. Widać jak bardzo zależy mu na tym, aby jego zesół odnosił sukcesy, a nie był tylko wrakiem na torze. A Berni to widać jak ten dziad patrzy tylko na kasę i nic więcej. Powinni jeszcze zakazać w F1 posiadania dwóch zespołów, dzięki temu Toro Rosso musiałoby być sprzedane, bo obecnie ten zespół nie stanowi niczego przyszłościowego. Jest tylko właśnie takim wrakiem do przechowywania kierowców.
No to z takim podejściem do kierowców, to Sutil długo nie pojeździ ;)
Polać mu! Widać chce odnieść sukces i odpowiednio zaczyna się do tego zabierać. Wywalił pół ekipy i zatrudnił nową i proszę jakie wyniki. Takich szefów więcej.
I to mi się podoba w Vijayu. Jak dawac szansę, to nie w ciemno. Póki Karun nie dowiedzie swojej wartości, nie powinien nawet myślec o udziale w wyścigach GP. Zamiast Niego w F1 zdecydowanie bardziej chciałbym widziec Pantano, Sennę, di Grassiego, van der Garde czy też Parente i d'Ambrosio. Myślę, że Oni bardziej na to zasługują, tym bardziej, że Hindus jeździł już w dobrej stajni, a nie pokazał dobrej jazdy. :|
Nitz, 15.09.2009 18:43 | | |
Brawo Mallya, brawo Force India!
Karun - zdecydowanie nie.
Bardziej Narain Karthikeyan lub wspomniany wcześniej Neel Jani - przynajmniej odnieśli... w miarę swoich możliwości sukces.
A tak poza tym - to, że team ma nazwę Force India i jest w barwach flagi indyjskiej nie oznacza że VJ może pobłażać rodzimym kierowcom tylko dlatego, że są... rodzimi.
(Wiem, że to brzmi jak masło maślane, ale równie dobrze w barwach RBR mogliby startować Wurz i Klien - wszak obaj to Austriacy.)
Za ich wejściem/powrotem do F1 muszą stać dobre wyniki z innych serii. Inaczej ni chuchu.
Widać, że Mallya to rozsądny facet, nie zatrudni hinduskiej miernoty tylko po to żeby zrobić radochę Ecclestonowi.
|