szkoda ze Lotus nie wykupił zespołu Saubera.. ale by się działo :)
To fakt Ducsen, zdobycie punktu to pewien prestiż, jednak zauważ, że zespoły z dołu tabeli w ten sposób nie będą wiedziały na jakiej są pozycji w generalce... Lepiej rozdać o te dwa miejsca więcej - prestiż z pewnością pozostanie, a sytuacja, gdzie jeden zespół jeździ w kratkę i zdobywa dwa razy punkt w porównaniu do tego, który wciąż trzyma się tej 10-12 pozycji, ale nie punktuje, jest trochę nie fair, prawda? Wszystko rozchodzi się o prawdziwe tempo podczas całego sezonu i sprawiedliwość - zwiększając ilość punktujących właśnie to można osiągnąć.
I właśnie w takich newsach jak zwykle wychodzi, ilu jest tutaj "kibiców", którzy udają, że się na wszystkim znają a F1 oglądają od Kanady 2008.
28 samochodów i kilka słabszych zespołów wlokących się na końcu stawki to norma dla F1. Zawsze tak było. Dopiero parę lat temu rozpoczęła się dziwna obrona uciśnionych - Jordan, Minardi, Prost, Arrows etc. i chcieli zmienić F1, aby punktowało więcej aut. Przecież większość ostatnich zmian F1, które polegały na wyrównaniu sił, miały na celu właśnie wspomóc słabe zespoły. Nie rozumiem dlaczego, skoro kiedyś nikt nie płakał jak sobie zespół nie mógł poradzić z najlepszymi.
Ducsen: nie wiem czy rozumiesz idee przedkwalifikacji. Otoz przedkwalifikacje w F1 zawsze ustalaly 30 kierowcow, ktorzy wezma udzial w kwalifikacjach. Natomiast do wyscigu zakwalifikowac moglo sie jedynie 26. Nie ma potrzeby na robienie przedkwalifikacji przy 28 bolidach, wystarcza kwalifikacje normalne.
@Twarzer - chodziło mi o to, że jakiś z oficjeli wypowiadał się na ten temat, ale może źle to przeczytałem. W każdym bądź rzeczywiście coś pokręciłem.
GroM, 15.09.2009 16:25 | | |
Wszystko w rękach Ferrari. Prawdopodobnie ten zespół nie zgodzi się na 28 aut, ponieważ chcą mieć swoje 3 sztuki dla każdego zakontraktowanego kierowcy plus na ewentualny powrót Schumachera.
Ja zgadzam się z deeze, powinna być punktacja 18-15-12-10-8-6-4-3-2-1 + 1 za PP i 1 za NO i wtedy by było dobrze moim zdaniem.
A co do kwalifikacji to mogło by być normalnie tylko wprowadzić dodatkowo Q4 i żeby w Q1,Q2 i Q3 odpadało po 6 kierowców, a w Q4 startowała najlepsza 10-ka, i wszyscy by startowali w wyścigu.
I ja się bardzo cieszę z powrotu marki LOTUS do F1, nawet jeśli to nie jest ten sam team co kiedyś :)
Tam bardzo długo gwiazdą zespołu był Johnny Herbert, któremu zawsze kibicowałem; nigdy nie zapomnę jego kwalifikacji na Monza w 1994 roku!
Co do ostatnich przedkwalifikacji w 1992 roku, to nie startowały w nich wszystkie zespoły a tylko najsłabsze z końca stawki, zawsze w piątki do południa, najlepsi wchodzili do quala..
Zgadzam się z Twarzer, przy 28 bolidach wystarczą kwalifikacje, po których 26 najlepszych wystartuje w niedzielę w GP!
Mam nadzieje, że spełnią oczekiwania! :)) Można rzec, że jest to brytyjsko-malezyjski zespół, ale gdzie będzie zarejestrowany, jest lekką zagadką. Chyba jednak będzie Wielka Brytania jest przesądzona, ale zobaczymy... :)) Co do następcy BMW, trzymam kciuki za powodzenie!!! :)) Fajnie byłoby ponownie widziec przedkwalifikacje, ale sądzę, że liczba 28 zespołów nie jest aż tak wygórowaną, by do tego doszło.
Brakło chłopcom wyobraźni coby wymyślić sobie nazwę, więc wykupili prawa do dawnej marki.
Boję się, że nadszarpną wizerunek Lotusa, jaki stworzył Colin Chapman, wywalczą 1-2 punkty i po roku znikną.
Lotus nie powinien się na to zgodzić. Ja miejscu szefów Lotusa bym się nie zgodził. Za żadne pieniądze.
Do rafaello85 i innych: Lotus należy do Protona,więc i nazwa należy do nich.
Super wiadomość
Fajnie
Ach, co to będzie za sezon. Oby Lotus potrafił walczy o punkty, choć to obiektywnie mało prawdopodobne.
Ciekawy jestem jakby wyglądał bolid na 2010, cały czarny i ze złotymi paskami :] Kurde, ale żeby się zgodzili na 28 bolidów w stawce, bo bardzo lubię "załbera" :)
|