Przedstawiamy kilka mniej istotnych doniesień dotyczących Formuły 1 z dzisiejszego dnia, obejmujących następujące tematy: 'Jarno Trulli z gorączką', 'Felipe Massa na gokarcie' i 'Bernie Ecclestone głosował przeciw dożywotniej karze dla Flavio Briatore'.
Jarno Trulli ze względu na nienajlepsze samopoczucie nie pojawił się dzisiaj na imprezie dla mediów zorganizowanej przez Toyotę w Tokio, jednak szefowie jego zespołu są przekonani, że Włoch zdąży się wykurować do czasu pierwszych treningów na torze Suzuka.
Agencja prasowa
AP twierdzi, że 35-letni Trulli nabawił się gorączki podczas ostatniego weekendu w Singapurze.
„Chcieliśmy, aby się nie przemęczał” – powiedział szef zespołu Tadashi Yamashina, dodając, że Włoch ma się pojawić na kolejnej imprezie Toyoty w Nagoi, która odbędzie się w środę.
Felipe Massa powrócił w tym tygodniu na tor wyścigowy po raz pierwszy od doznania poważnych urazów głowy podczas lipcowego wypadku na Węgrzech. Kierowca Ferrari poprowadził gokarta na torze w Sao Paulo, ale dość szybko musiał przerwać jazdę, bowiem zaczął padać deszcz.
„Przejechał sześć okrążeń i czuł się po tym normalnie” – cytuje słowa przyjaciela 28-letniego Brazylijczyka, startującego w wyścigach
stock car – Thiago Camilo agencja
SID. Oczekuje się, że następnym krokiem Massy będzie jazda na ultranowoczesnym symulatorze Fiata. Szef zespołu Ferrari – Stefano Domenicali nie wykluczył jeszcze możliwości powrotu Felipe do F1 przed końcem tego sezonu.
Na koniec informacja przekazana przez prezydenta FIA – Maxa Mosleya londyńskiej gazecie
Evening Standard, z której wynika, że Bernie Ecclestone głosował przeciw dożywotniej karze dla Flavio Briatore podczas obrad Światowej Rady Sportów Motorowych na początku ubiegłego tygodnia, gdy była rozpatrywana sprawa ustawienia wyniku wyścigu o Grand Prix Singapuru w ubiegłym roku.
W wywiadzie dla owej gazety Mosley powiedział:
„Rada nie głosowała jednomyślnie [za dożywotnią karą dla Briatore za udział w spisku]. Znacząca większość była za ukaraniem Briatore, ale Bernie należał do mniejszości”. Ecclestone podczas pobytu w Singapurze przyznał, że jego zdaniem tak surowa kara nie była potrzebna, za co później został zresztą skrytykowany przez jednego z dyrektorów spółki CVC – właściciela większościowych udziałów F1.
Źródło: Motorsport.com