To jedyne rozsądne rozwiązanie aby obydwaj kierowcy pozostali na przyszły sezon. Jeśli ALG przez kilka wyścigów nie poprawi sie, Franz Tost wykręci mu ucho i kopnie w tyłek. Już ma w tym doświadczenie.
a Dietrich na otarcie łez przyśle mu SMSa
To jest pewna informacja ?
Już raz mieliśmy ogłoszenie kierowców Toro Rosso na przyszły sezon.
Dlaczego nie jest to głowna wiadomość ?
Była informacja że Tost chce zostawić obecny skład, ale czeka na decyzje Dietricha.
Bo Toro Rosso chyba nie wydaję głównych wiadomości.. po co? ;] jak za 3 wyścigi będzie inny, a potem za 5 kolejny inny.. to trochę inne podejście do kierowców ;)
Ale ciesze się, że buemi zostaje.. dał czadu! ;)
Buemi pokazał się w tym sezonie z niezłej strony, ale gdyby obowiązywał stary system punktacji, nie zdobyłby ani punktu (za to Vettel w 2008 zdobyłby ich 21)
Nie zrozumiałeś mnie. Buemi jest lepszym kierowcą, ale zachwyt nad nim jest według mnie przesadzony.
Decyzja o Buemim oczywiście świetna.
Chłopak w tym roku pokazał swój talent.Od samego początku był szybki i konkurencyjny.
Zdobył 6 punktów co w takim samochodzie do łatwości nie należy.Kilka razy qwaliwikował się do Q3.
Myślę, że to on jest szykowany na następcę Webbera w Red Bullu za kilka lat.
Co do Alguersuari, to też bardzo dobry kierowca, aczkolwiek zadebiutował owiele za wcześnie w F1.STR tłumaczy się teraz, że to przez brak testów chciała mu dać szansę przyzwyczajenia się do bolidu i torów.Aczkolwiek przecież mógł dokończyć sezon w WSbR gdzie całkiem nieźle mu szło i zdobyć tego wicemistrza a sezon 2010 przejeździć w GP2 i wtedy rzeczywiście w 2011 albo 2012 byłby talentem na miarę Vettela.Myślę, że to wszystko trochę przychamuje jego rozwój na pewnien czas, aczkolwiek Red Bull musi teraz podążać drogą i dać mu szansę w 2010 bez jakichkolwiek obciążeń pod względem wyników.To jedynie może dać mu szansę spokojnego rozwoju.
W obecnej decyzji zwalnianie ALG byłoby głupotą, gdyż po pierwsze: jest bardzo młody, ale po drugie: może mu to zniszczyć karierę, jak niejednemu delikwentowi przecież. Jeśli chodzi o Buemiego, zdziwiłbym się, gdyby nie pozostał w tym sporcie. :))
@Yurek - owszem, tylko że STR4 nie dorastał do pięt STR3.
Polemizowałbym, spójrz na wyniki Bourdaisa, w obu samochodach były podobne.
Tak, tylko że Bourdais nie potrafił przystosować się najlepiej do STR3 (w STR2 sprawował się lepiej, nawet od Vettela), jak również do całej F1. W całym sezonie zdobył 4 punkty, jednakże, gdyby nie różne nieprzewidziane sytuacje, jak np. elektronika na Monzie, kara w Japonii czy awaria jednostki w Australii (choć na bank znalazłoby się jeszcze kilka przykładów), miałby zdecydowanie większą pulę punktów.
Tak więc na pewno Vettel jest dobrym kierowcą, ale gdyby posiadał wóz na poziomie Szwajcara, szczerze wątpię w Jego sukcesy w roku 2008. Jego zwycięstwo we Włoszech było wspaniałe, ale wówczas STR4 bardzo dobrze sprawował się na mokrym, co również potwierdzał Bourdais (zajął wtedy 4. miejsce w qualu). Nie odbieram mu przez to umiejętności. Na pewno jest dobry na mokrym, ale wóz też miał swój udział. Pozdro :))
Simi, 10.11.2009 15:44 | | |
Myślę, że przed Buemim dobra kariera.
|