Nico w Merawce. To było wiadome od dawna. Ale Nick?! :D Przyznam ciekawie byłoby. Ale raczej widzę tutaj Kimasa :P
Mówicie, że nie wiadomo jak będzie z Renault. Ja nie opieram swoich komentarzy na wizjach, tylko na statystykach z ostatnich lat. Mieli przez dwa lata wielkiego mistrza - Alonso i nie byli w stanie być lepsi od BMW. Nawet w tym sezonie BMW ich wyprzedziło w klasyfikacji, a przecież mieli tak zły sezon. Od ostatniego tytułu Alonso Renault prezentuje bardzo kiepski poziom, ratują się zawsze pustym bakiem w kwalifikacjach, ale potem w wyścigu spadają. Na pewno chcieliby zatrzymać Alonso dobrymi wynikami ale nie dali rady. To dla KUB dadzą? Za Mercem przemawia świetny tegoroczny sezon + sama marka + Ross Brawn i kliku innych poważnych ludzi w tym zespole. Ogólnie cała ekipa i fabryka wydają się być dobrze dobranym teamem. Zobaczymy, obym się mylił, ale uważam, że Renault to był duży błąd. Oczywiście jeśli Merc i Mclaren by nie chciały Kubicy, to w takim razie OK - niech będzie Renault. Ale można było choć powalczyć.
Wiadomo na jak długi okres czasu podpisał kontrakt?
Wydaje mi się, że chyba na rok, zważywszy to, że nie jest do końca pewne jak będzie jeździł na tym poziomie rywalizacji.
Przykro czytać to marudzenie kolegów i porównywanie kierowców- Kubicy i Heidfelda. Może to nie ten temat, ale pokuszę się o zestawienie, które jest "poważnie" ingerujące w możliwości kierowcy, a nie suche punkty... choć to one decydują o kolejności w klasyfikacji. Porównanie zacznę od spektakularnych wyników dla zespołu- podium- Nick je zdobył jako pierwszy...w 13 starcie w BMW, Robert potrzebował 3! Zdobyte punkty- średnia w wyścigach 2006-08: Nick- 2,32, Robert 2,4 pkt/wyścig! Przejechane okrążenia/na prowadzeniu: Nick 4011/23 (średnio co 174 kółka jedno lider) Robert 3209/74 (lider w co 43!). Zdobyte podium: Nick- 8 Robert- 9. Średnio podium co: Nick-8,75 wyścigu, Robert co 6,33 wyścigu. Może te kilka porównań wydaje się dziwne, ale to TEŻ są statystyki i trzeba je wziąć pod uwagę. Może właśnie na takie zwracają uwagę specjaliści, i dzięki temu lepszym okazuje się kierowca, który wygrał w 23 wyścigu, niż ten co nie wygrał w ponad 100! Może dzięki temu, że na 57 PP, 45 kończył w Q3 - przy 60/41 rywala. Może dlatego, że zdobył pierwsze PP dla teamu- jedyne! Może dlatego, że 3 razy kwalifikował sie w 1 rzędzie- rywal 1 raz! Może tych kilka spektakularnych wyścigów nie zostało tylko kibicom w pamięci i dzięki temu nasz rodak jest ceniony nieco wyżej od Nicka no chyba, że przez niemców) Wracając do tematu- nihil novi... Ale fakt, pokusiłbym sie o porównanie obu dziewczynek w jednym zespole, jak i chętnie bym tam zobaczył Roberta. Jeszcze małe wyjaśnienie- wpadł ktoś na pomysł, że F1 można oglądać 20 lat, a kompa w domu mieć od 2??? ( tym samym udzielać sie tu;) Piszę bezosobowo- ale nie jeźdźijcie tak po kibicach Kubicy. Często po prostu nie macie racji, a i wasza postawa była by inna, gdyby jeźdźił w "waszym" teamie, lub często wygrywał! Trudno docenić kierowcę w przeciętnym bolidzie- za dużo można wytknąć...
Ja nie kibicuje Kubicy bo ostatnio stwierdziłem, że będę fanem Brawna no ewentualnie mogę być jeszcze fanem wieloletnim Ferrari albo McLarena jak zaczną wygrywać.
"Stwierdziłem, że będę fanem" dziwnie brzmi. Kibic, który kibicuje tylko tym co wygrywają jest nic nie warty. Prawdziwy kibic jest na dobre i na złe i utożsamia się ze swoim zespołem czy zawodnikiem. I nie dotyczy to tylko F1. Każdy ma swoich ulubieńców. Ja będę kibicował Kubicy mimo wszystko. Lubię też Massę i Buttona. I to im bedę Kibicował. Gdyby był Kimi, to kibicowałbym jemu.
|