:O haha...
Dzizes...Kombinacja 'alpejska'...Ciekawe jak to sie skonczy i jak Panowie od 'interesu' beda to tlumaczyc.
to ładnie ehehe. Panowie pewnie kochali F1 i chcieli mieć logo swojej firmy na bolidzie a potem jakos wytlumaczyc to szefostwu :D
Gie, 14.12.2009 17:21 | | |
Robert to ma pecha. Poszedł do Renault bo producent samochodów miał zapewnić stabilność. Teraz wiadomo że zostanie sprzedany. Pojawiły się pogłoski że może wylądować w Mercedesie to okazało się że ten może mieć kłopoty budżetowe. Najlepiej niech wróci do Saubera, przynajmniej będzie wiedział co się popsuje i co zawalą mechanicy :)
Gie wydaję się, że nasz chłopak w czepku urodzony skoro trafił do F1, a teraz jakby ten czepek made in China
To chyba dlatego Merc nie ogłasza składu bo szukają paydrivera :P
jakoś nie uważam żeby to był straszny problem - znajdzie się sponsor
znajdzie sie z Scumacherem albo jakiś Panasonic se weżnie Merca a nie Reno
- 30 mln euro rocznie to dużo. bardzo dużo.Umowa mająca dawać ekonomiczną podstawę startów przez najbliższe lata okazała się fikcją a to niedobrze, bardzo niedobrze.
Mercedes raczej nie wygra tej sprawy. Jedyne co może teraz zrobić to szybciutko szukać sponsora do załatania dziury w budżecie (jakże wspaniale wygląda to na tle Renault szukającego niedawno 30 brakujących milionów... czyż nie?) w całości lub przynajmniej częściowo ponieważ nawet duży kawałek dolco-tortu od Berniego za mistrzostwo nie będzie wystarczył zespołowi na konkurowanie rozwojem z Ferrari, McL i RBR przy zakładanym skromnym wkładzie Daimlera (Mercedesa)...
Lekarstwem mogą być pieniądze od udziałowców z bliskiego wschodu- sęk w tym, że oni tylko na pozór wydają się rozrzutni i skorzy do wydawania swoich petrodolarów lub zwiększony udział marki z tym, że zarząd Mercedesa zgodzi się na to chyba tylko z lufą przy skroni.
Tak czy inaczej.. oto rozstrzygają się losy srebrnego zespołu.
Hahahaha.... Nadal chcecie tam R.K.?
hahaha, ładne jaja :D Zastanawiam sie tylko jak to możliwe, ze umowa sponsorska została podpisana bez wiedzy firmy?! Takie rzeczy musi zatwierdzać jakiś zarząd czy prezes, czyż nie?
Też mnie to dziwi... jak oni tego w Brawnie dokonali u licha... że potrzebny był aż prezes Mercedesa już po przejęciu żeby banalnie skontaktować się z zarządem Henkela... zespół nieźle dał zada.
hahaha, ładne jaja :D Zastanawiam sie tylko jak to możliwe, ze umowa sponsorska została podpisana bez wiedzy firmy?! Takie rzeczy musi zatwierdzać jakiś zarząd czy prezes, czyż nie?
Kai von Bargen, pracownik (obecnie były) Henkel, szef Działu Sponsoringu oraz Spraw Firmowych (Head of Corporate Affairs & Sponsoring) wraz ze swoim wspólnikiem (skazanym już i poszukiwanym oszustem i naciągaczem) Willy Luchsem, użyli firmowej papeterii, aby wynegocjować, a następnie podpisać kontrakt z Brawn GP. Być może podrobili też podpis CEO Kaspera Rosteda. Co najciekawsze, zaprosili oni nawet przedstawicieli BGP do fabryki Henkela (pewnie był tam Nick Fry), aby wszystko wyglądało wiarygodnie! Nie wiem, jak to sobie szefostwo BGP wyobrażało, no ale podpisać kontrakt na $90m bez uścisku dłoni albo wideokonferencji z CEO, tylko poprzez szefa działu sponsoringu...?
do jasnej piiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii wzieli firmowy papier, podrobili pieczatki i machniecie reka prezesa jako podpis i ... wyłudzili 65 mln dolców na fikcyjne umowy/faktury ......... ŁAŁ ...
Ale rozbroiło mnie perspektywa pojawienia sie wielkiego logo Henkela na bolidach Brawna ... i tłumaczenie sie w sadzie i przed szefostwem ... Beda mogli zeznawac ze działąli dla dobra firmy :D w ramach reklamy ;) czy promocji marki ;)
Jeśli nie załatają tej dziury, to oni odejdą z F1 zanim wystartują xD
Nie sądze aby się wycofali, jeszcze mają troche czasu na znalezienie jakiegoś porządnego sponsora(np.Panasonic), a poza tym Merc jest pewnie tak cholernie bogaty, że sam ze swojej beki utrzyma zespół.
Mercedes miał pięknie działającą współpracę z Mc'Larenem i mało im było lub chcieli oszczędzić na przejęciu zespołu pod swoją markę. Teraz szukają 90mln. Ciekawe jak to wpłynie na działania tego teamu? Ktoś powinien za to wylecieć.
|