Michael Schumacher jest bardzo zadowolony z dzisiejszej jazdy bolidem GP2, pomimo mokrej nawierzchni toru w Jerez, co uniemożliwiło korzystanie z opon typu slick. Siedmiokrotny mistrz świata będzie testować również jutro i pojutrze.

Dzisiejszy dzień w kokpicie był zatem pierwszym z trzech dla kierowcy Mercedesa. Dodatkowe testy pozwolą upewnić się powracającemu z emerytury Niemcowi, czy wcześniej kontuzjowany kark jest teraz w pełni sprawny. Dzięki temu 41-latek spożytkuje także czas spędzony na torze, podczas gdy testy Formuły 1 rozpoczną się dopiero w przyszłym miesiącu.

„Dzień przebiegł dobrze, zwłaszcza że po tak długim czasie mogłem ponownie pojeździć samochodem zbliżonym osiągami do obecnego bolidu F1” – powiedział Schumacher na swojej stronie internetowej. „Choć pogoda nie była taka, jaką byśmy sobie życzyli, to jednak okazało się, że wszystkie moje zmysły były w pełnym pogotowiu – chociażby dlatego było warto wyjechać na tor”.

„Niestety czasami był on zbyt mokry, by wyjechać na slickach. Próbowałem dwukrotnie, ale za każdym razem wracałem natychmiast do garażu. Pomimo nie występowania tak wysokich przeciążeń jak w Formule 1, wiele wynoszę z tych testów, ponieważ mogę przećwiczyć komunikację z inżynierami i odczuwalność jazdy na granicy – na szczęście szybko przywykłem do tego z powrotem”.

Źródło: GPUpdate.net