Dyrektor techniczny zespołu
McLaren – Adrian Newey przyznał ostatnio, że nie zastanawiał się jeszcze nad tym, co będzie robił po wygaśnięciu obecnego kontraktu, wiążącego go ze stajnią z Woking.
„Mój kontrakt z McLarenem wygasa 31 lipca przyszłego roku, więc do tego momentu będę dyrektorem technicznym, a potem zobaczymy co dalej. Nie podjąłem jeszcze żadnej decyzji szczerze mówiąc. W chwili obecnej całą uwagę skupiam na przyszłorocznym bolidzie i gdzieś tak na wiosnę zacznę się zastanawiać, co chcę dalej robić”, powiedział Newey w wywiadzie udzielonym serwisowi BBC Sport.
Wypowiedź ta może wskazywać na to, iż Brytyjczyk chce wycofać się z Formuły 1, zwłaszcza w świetle niezbyt udanej pierwszej połowy sezonu 2004. Newey problemy z motywacją miał już w 2001 roku, kiedy to w zasadzie podpisał już kontrakt z Jaguarem, ale po długich namowach Rona Dennisa ostatecznie postanowił zostać w McLarenie. Później Newey zaczął otwarcie mówić, że jest już trochę znudzony projektowaniem bolidów i z chęcią zająłby się zaprojektowaniem jachtu do regat Pucharu Ameryki.
Brytyjczyk w Formule 1 osiągnął już bardzo wiele, nadzorując powstanie świetnych aut dla zespołów Williams i McLaren w latach 90-tych ubiegłego stulecia. To, że dalej jest świetnym specjalistą głównie od aerodynamiki, potwierdza chociażby bolid MP4-19B, w którego powstanie był o wiele bardziej zaangażowany niż w jego poprzednią wersję. W tej sytuacji należy się spodziewać, iż co najmniej kilka zespołów (w tym także McLaren) będzie zabiegać o jego usługi po zakończeniu obecnego kontraktu. Czy w takim razie 45-letni Newey rzeczywiście myśli o odejściu z Formuły 1? Odpowiedź na to pytanie poznamy najpóźniej w połowie przyszłego roku.
Źródło: GrandPrix.com, pitpass.com