Fire, 19.02.2010 23:49 | | |
Sprawia wrażenie ułożonego mądrego chłopaka, życzę jemu sukcesów. To już drugi kierowca po Mirko którego wyrzucili z programu juniorskiego... kryzys, cięcia, czy może RedBull teraz stawia na jakość i sponsoruje tylko najlepszych młodych i poważnie obiecujących? :)
Trochę to dziwne. Przecież Brendon Hartley kompletnie nie liczył się w walce o tytuł, w żadnej serii, w której startował. Na dodatek popełniał błąd za błędem i marnował szansę. A mimo to nadal jest w programie. Cóż, mam nadzieje, że zarówno Mirko, jak i Robert udowodnią swoją wartość i znajdą się tam, gdzie chcą!!! Oczywiście mam nadzieje, że głównie za sprawą wyników, a nie sponsora. :))
Ten Marko to taki cwany lis, ale nikt nie może mu zarzucić braku sukcesów.
Vettel udowania najlepiej , że program Red Bulla to program nie dla dobrych kierowców, ale dla tych najlepszych.
Vetel i Buemi jest tu tylko wyjątkiem w regule. Oczywiście każdy sponsor chce aby były zwycięstwa, RB także. jednak oni kierują się tylko jedną zasadą, " dzisiaj i tylko dzisiaj, liczy się zysk". Nie ma tam żadnych długofalowych umów. Oczywiście przy takich nakładach na Buemiego i Vetela, są i sukcesy, ale dzisiaj nikt z nas nie może powiedzieć, żę gdyby trzymali Roberta Wickensa, ten za dwa trzy lata nie trafi do F1.Klucz stosowany przez RB przy sponsorowaniu jest nikomu nie znany.Jednak przy tak ogromnym sponsoringu, zawsze się kogoś trafi. RB to wyżymaczka, tylko i wyłącznie. Robert Kubica powiedział w jednym z wywiadów, że jeżeli ma się możliwość, nigdy nie powinno się korzystać z tzw. programów rozwoju młodych kierowców, ponieważ tam najczęściej jest rozwój innego podmiotu. Kierowca jest na którymś mioejscu. Wiele historii o tym świadczy,a przykłady m.in. Robertów i K i W , o tym świadczą dobitnie.
Ja czytałem stare posty Cezarego Gutowskiego jak jeszcze się udzielał na forum ultry i wg jego informacji Briatore wziął Kubicę do RDD po to, żeby pokazać innym, że ma u siebie kartingowego wymiatacza, dzięki czemu miał wyciągnąć więcej kasy od tatusiów/sponsorów/itepe innych kierowców ubiegających się o miejsce w tym programie (że niby jaki ten jego program jedwabisty nie jest). Toyota Driver Academy miał natomiast nabić sakiewkę Prema Powerteam, a najlepszy kierowca od nich (Briscoe) teraz sobie popyla w USA. Tak więc sukcesem Briatore było to, że pewnie za niezłą kasę opylił Kovala do McLarena, TDA sukcesu nie odniósł, w przeciwieństwie do Red Bulla, który na swoich zawodnikach zarobił krocie.
Dżejson- może to i prawda, ale skoro Robert napędzał mu projekt, to dlaczego się go pozbył? Z pełnym szacunkiem, ale wymiataczy kartingowych jest do licha. W swiecie jest tylu kierowców kartingowych, którzy mają za soba gigantyczne fortuny, że Biatore nie potrzebuje Roberta do wyciągnięcia kasy. Jeżeli, to uważam, że przeszkodą mógł być Morelli. Chyba zbyt spiskowa teoria dziejów. Pan redaktor, często wymyśla historie mające uwiarygodnić jego wyjątkową wiedzę.
Proza jest prosta, powołania , udział i później out, dzieje się wg klucza bliżej nikomu nie znanego, oprócz samych organizatorów. Można przytoczyć tu kilkadziesiąt przykładów, z których Robert Kubica jest również przykładem.Wygraj, wygraj, musisz wygrać"- do Wickensa, to właśnie typowe zachowanie. Tym kluczem, dlaczego w F1 nie znajduja się sami zwycięzcy innych serii? Jest tam przekró zwycięzców , ale nie tylko. Potwierdza to tylko moje słowa.
Kubica dawał nazwisko (to o czym już mówiłem, tatuś widzi z kim jego synek może jeździć w programie więc daje kasę i ma co chce, da więcej kasy to synek dostanie "przywileje"). Robert sukcesy w kartingu ma ogromne, 2 mistrzostwa Włoch to jest COŚ. Fakt faktem, mistrzostw świata i europy na kartach nie wygrał, tylko pytanie co jest lepsze, mistrzostwo europy/świata czy może jednak mistrzostwo Włoch. Co do RDD, odszedł stamtąd bo oni chcieli go na jeszcze jeden sezon w Formule Renault, a Robert miał już prawie pewny fotel w F3. Nie będę przytaczał cytatów, bo to jest duuuużo grzebania. Wszystko leży na ultrze w starych tematach o Kubicy, innych seriach wyścigowych, trzeba się tylko przez to dobrze przekopać i voila ;) Nie trzeba mu wierzyć, jednak on z Mikołajem byli wówczas głównymi dostawcami zakulisowych informacji związanych z Robertem, może Cezary często trochę koloryzuje, ale nie widzę powodów żeby nie brać tamtych wypowiedzi pod uwagę. To o czym mówię znajduje się o ile dobrze pamiętam w temacie podsumowującym sezon WSbR, ale nie jestem pewien i zachęcam do szukania :)
IMHO najskuteczniejszy program rozwojowy jest udziałem McLarena. Kilkanaście lat temu wzięli pod swoje skrzydła Hamiltona i wyhodowali mistrza świata. Red Bull może chwalić się Vettelem, jednak ich gwiazda była już w rękach BMW i tylko dzięki decyzji dr. Theissena została oddana obozowi Mateschitza. Poza tym przez ich program przewinęły się całe zastępy lepszych i gorszych zawodników, którzy na pewnym etapie zostali odstrzeleni.
Na temat Flavio i jego „opieki” nad młodymi kierowcami kilka słów mógłby napisać renegade.
|