Pamiętacie Kanadę i manewr Kubicy na Sutilu?
Gdyby Kubica nie zareagował błyskawicznie jak to uczynił, doszłoby do podobnego wypadku.
mam wrażenie, że przy wynalazkach typu ruchome tylne skrzydło takich sytuacji będzie więcej.
A co do winy - Heikki jechał, że tak powiem, mało konkretnie: raz wewnętrzna, potem zjeżdżał na zewnątrz... a Mark nie pomyślał o wcześniejszym hamowaniu Fina i wyszło jak wyszło. Jak dla mnie - Race Accident, tym bardziej że kierowcy psów na sobie nie wieszają - szkoda że jest robione halo, pewnie tylko dlatego, że wypadek był spektakularny.
no i dobrze, Heikki bardzo dobrze robił..
Nie ma zespołów A i B - jest F1. Walka to walka. Jak ja nie lubię wywyższania się bo ktoś jest niby szybszy - albo jak ktoś macha ręką bo myśli że powinien być zawsze przepuszczany - skoro jesteś szybszy to wyprzedzaj, ale zrób to jak należy.
A znając życie to niedługo doczekamy się w F1 świateł stopu - oczywiście ze względów bezpieczeństwa a prąd będzie pochodził z KERS'u - żeby system był bardziej "zielony"
Coraz bardziej żałosna robi się ta Nasza Królowa.
Jak tak dalej pójdzie to chyba przestanę oglądać ten cyrk.
Cascoyne ma racje. Walka o miejsce to walka o miejsce a Webber, mimo mojej sympatii do niego zachował się tak jakby chciał go górą wyprzedzić. Jak kierowca kosiarki! Nie rozumiem go. Co innego gdyby dotkneli się oponami ale on wiechał mu w dupę! I znowu Red Bull przegra tytuł za żółtodziubstwo. Oni nie nadają się na Championów. Ani kierowcy ani szefostwo. Jedynie technikom i inzynierom należą się oklaski.
LOL Sylas nikt Ci nie karze oglądać :) Poza tym ewidentnie Mark zawinił, ale... Heikki zahamował wcześniej i zjechał na zewnętrzną bo chciał zostawić i puścić Marka wiedząc, że ten jest szybszy. Webber po prostu nie zrozumiał o co chodzi i wchodził w jego tunel, a ten zostawiał mu miejsce i jeszcze specjalnie zwolnił by ten mógł wejść spokojnie na wewnętrzną. Ja to tak widzę
No no, Mark szybko zbeszczelniał. To są wyścigi i jak się przespało start to trzeba myśleć, a nie jechać na chama.
Sprawa jest jasna i dalsza dyskusja zbędna: każdy ma prawo walczyć, w ramach przepisów (!), ile się tylko da.
Oczywiście że tak, Gascoyne w zupełności ma racje. Moim zdaniem to ewidentna wina Webbera, i nie ma co tutaj dyskutować. Nie mniej jednak całe szczęście że nic mu się nie stało, bo najprzyjemniej to to nie wyglądało.
Wina niczyja ot co wypadek . Całe szczęście że tam były opony a nie np ściana z betonu .......
Kovalainena nie można według mnie winić.Błąd Webbera i tyle.Po prostu za szybko jechał a co do porównywania to i Lotus ma prawo walczyć o pozycje...
Do dzisiaj Webbera bardzo lubiłem, ale okazuje się, że jednak jest zwykłym chamem i prostakiem. Święta krowa (a nie Czerwony Byk) na torze, której wszyscy powinni zjeżdżać z drogi.
Gdyby tam była betonowa ściana, to teraz składalibyśmy kondolencje rodzinie Marka.
Zwyczajny wypadek , ale jak zwykle szuka się winnych . Mark chamem i prostakiem ? Chyba kogoś tu poniosło.
Sądzę, że Markowi Webberowi po kilku zwycięstwach zaczyna uderzać "woda sodowa" do głowy. Jak tu powiedział @Sylas - "...skoro jesteś szybszy to wyprzedzaj, ale zrób to jak należy." i taka jest prawda. Popieram również obronę Gascoyne`a, który mądrze broni kierowcę Lotusa i traktuje zdarzenie jako zwykły incydent wyścigowy. Webber przeszarżował i teraz ma pretensje do wszystkich, a nie do siebie samego. Więcej pokory i szacunku dla innych kierowców na torze, nawet jeśli mają słabszy bolid to wcale nie znaczy zaraz, że muszą ustępować szybszym zawodnikom. Skoro mają szybsze bolidy, to niech jeszcze udowodnią, że zasługują na jazdę takim autem poprzez wykazanie umiejętności szybkiego kierowcy.
Zomo, 28.06.2010 21:43 | | |
@maciej - Dla mnie slowa "jak długo jeszcze Heikki chciał być przede mną?" wskazuja na zapatrzonego w siebie chama i prostaka. Jedyne co tlumaczy Webbera to to ze byl jeszcze w szoku, kiedy to mowil.
Cham i prostak to najlepsze określenie!
Lubię Webbera ale teraz to przegiął i to mocno...Co to za gadanie "jak długo jeszcze Heikki chciał być przede mną? Kolejne 15 sekund" a już w szczególności "musisz walczyć o każdą pozycję, jednak nie wtedy, gdy jesteś pięć sekund wolniejszy" ! jeżeli Heikki był 5 sekund wolniejszy to oznacza też to, że Mark był 5 sekund szybszy. A skoro mimo tego popełnił błąd i zamiast spokojnie go wyprzedzić wjechał mu w tyłek to jest dupa wołowa a nie kierowca wyścigowy. To w takim razie ja proponuję zmianę w regulaminie - niech nie będzie wyścigu, same kwalifikacje. Bo skoro Mark ma najszybsze auto w stawce to WSZYSCY powinni go przepuścić więc nie ma się po co ścigać :P
Komentarz bardzo nie ladny ze strony Webbera, co nie zmienia faktu ze Kovalainen zachamowal prawie o 80 metrow za wczesnie, jezeli Webber mowi prawde o danych z telemetrii.
|